Politycy Lewicy wskazują, że potencjalnym kandydatem na Rzecznika Praw Obywatelskich mógłby być Piotr Ikonowicz. Sam były polityk przygląda się temu z dystansem, ale jak zaznaczył – nie mówi "nie".
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Posłanka Lewicy Marcelina Zawisza powiedziała, że Piotr Ikonowicz to kandydat, który nie bałby się Kościoła. To ona i Maciej Konieczny z Lewicy zasugerowali kandydaturę Ikonowicza na RPO. To działacz społeczny, który jest znany z pomocy osobom najbiedniejszym i eksmitowanym.
Jak stwierdziła Marcelina Zawisza na Twitterze, potrzeba rzecznika, który stanie po stronie wykluczonych, ofiar reprywatyzacji, eksmitowanych, bezdomnych czy kobiet.
– Nie będzie bał się Kościoła, prezesa, prezydenta. Eksmitowani, ofiary reprywatyzacji, kobiety walczące o prawo do wyboru, bezdomni, eksmitowani, osoby LGBT+ mieliby kogoś na kim mogliby polegać – oceniła Zawisza w rozmowie z PAP.
Także zdaniem Macieja Koniecznego, Ikonowicz byłby dobrym rzecznikiem. "W Polsce nie może przebić się myśl, że prawa socjalne, pracownicze, lokatorskie to są prawa obywatelskie" – zaznaczył parlamentarzysta na Twitterze. Piotr Ikonowicz przyjął ze spokojem te spekulacje w rozmowie z PAP, ale także zaznaczył, że nie mówi nie.
– Zadaliśmy szereg pytań panu Wawrzykowi – dotyczących tego, co zamierza robić i jakie ma poglądy w różnych sprawach. Odpowiedzi były – powiem jasno – żenujące. To znaczy żadne – oburzał się senator Koalicji Obywatelskiej.