Antoni Macierewicz z dnia na dzień wywołuje kolejne skandale. Tym razem okazało się, że w załącznikach do raportu znajdują się zdjęcia kawałków ciał ofiar katastrofy smoleńskiej. Podczas obrad Sejmu Barbara Nowacka zwróciła się do polityka PiS z apelem. Były minister przeprosił, choć nie zabrakło ataku na opozycję.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Kolejny dzień 52. posiedzenia Sejmu rozpoczął się od poruszającego wystąpienia Barbary Nowackiej. Córka Izabeli Jarugi-Nowackiej odniosła się do załączników z raportu ws. katastrofy smoleńskiej, gdzie występowały zdjęcia ciał
Chwilę poźniej Antoni Macierewicz wyjaśnił, że jest to błąd, za który bierze odpowiedzialność. Przeprosił, a następnie... uderzył w opozycję
Wewnątrz Zjednoczonej Prawicy nie wszyscy jednak żałują publikacji zdjęć. – Trzeba się z tym zderzyć – powiedział Mieczysław Baszko
Macierewicz przeprasza i... uderza w opozycje. Tak skomentował publikację zdjęć ofiar
Sprawę tę od razu po rozpoczęciu obrad Sejmu poruszyła Barbara Nowacka. – Zwracam się w szczególności do rządzących o refleksję w sprawie tego, co wczoraj wydarzyło się na stronach rządowych – zaczęła posłanka Koalicji Obywatelskiej.
– Państwo powinno stawać po stronie godności obywatela, ale też po stronie tych, którzy bronić się nie mogą. To jest rzecz karygodna – dodała. Nowacka powiedziała, że publikacja zdjęć ciał to "atak na serca i dusze".
– Oczekuję, że teraz ktoś wyjdzie i przeprosi za naszych bohaterów i bohaterki. Zwróćcie im kawałek godoności. Bardzo proszę o przeprosiny bez żadnego "ale" – zaapelowała.
Antoni Macierewicz odpowiedział na słowa Barbary Nowackiej
Chwilę później na mównicę wyszedł były minister MON. – Chciałbym przeprosić rodziny i wszystkich tych, którzy zapoznali się z tymi dziesięcioma zdjęcioma, która znalazły się wśród załączników – zaczął.
Macierewicz podkreślił, że zdjęcia były nie w raporcie, a w załącznikach do raportu. – Nigdy nie było na to zgody. Nie można było tego publikować. Bez względu na to, jak do tego doszło, ponoszę za to odpowiedzialność – dodał.
Nie obyło się jednak bez wspomnianego już "ale". – Przepraszam tych, którzy wreszcie mają releksję, że takich rzeczy robić nie wolno. Że nie wolno atakować prezydenta, dopuszczać do zamiany ciał i kłamać o zbrodni smoleńskiej – wypalił.
MON reaguje na skandaliczne zdjęcia w raporcie Macierewicza
Jak pisaliśmy w naTemat, o wybuchu skandalu do sprawy odniosło się Ministerstwo Obrony Narodowej, które odcięło się od prac podkomisji. "MON nie ingerowałow prace komisji oraz treści zawarte w raporcie" – przekazano w oficjalnym komunikacie.
Pomimo przeprosin ze strony Antoniego Macierewicza pomysł publikacji zdjęć poparł między innymi Mieczysław Baszko. – Trzeba się z tym zderzyć – powiedział dla TVN24. – A nie rusza państwa, że tam zginęło 96 osób? – uciął Mariusz Gosek z Solidarnej Polski.