Adam Niedzielski ogłosił, że w najbliższych dniach zapadnie decyzja o zniesieniu stanu epidemii w Polsce. – Musimy zobaczyć, jakie regulacje prawne muszą być dostosowane – zapowiedział. To jednak nie koniec koronawirusa w Polsce. Rząd zamierza utrzymać stan zagrożenia epidemicznego. Powód? Wciąż nie wiadomo, co czeka nas po wakacjach.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Po dwóch latach od wykrycia pierwszego zakażonego koronawirusem pacjenta, rząd zniósł niemal wszystkie obostrzenia. Teraz trwają rozmowy nad zniesieniem stanu epidemii
Równolegle Ministerstwo Zdrowia przygląda się rekomendacji Europejskiej Agencji Leków, by przyznawać czwartą dawkę szczepionki dla osób powyżej 80. roku życia
Możliwe zmiany nie oznaczają końca pandemii. Niedzielski ostrzegł przed możliwym wzrostem zakażeń w okresie powakacyjnym. W ciągu jednego dnia COVID-19 zabija kilkadziesiąt osób
Adam Niedzielki o zniesieniu stanu epidemii: Decyzja będzie w kwietniu
– Myślę, że decyzja o zniesieniu stanu epidemii w Polsce będzie w kwietniu. Musimy zobaczyć, jakie regulacje prawne muszą być dostosowane – powiedział na antenie Polsat News Adam Niedzielski.
– Absolutnie stan zagrożenia epidemicznego będzie utrzymany i z takim niepokojem będziemy czekali na wrzesień, na okres powakacyjny – dodał minister zdrowia. Przypomnijmy, że w Polsce wciąż odnotowuje się liczne zakażenia koronawirusem.
– Trochę ponad 50 proc. populacji nabyło odporność przez szczepienia. Druga grupa to kilka ładnych milionów osób uodpornionych w sposób naturalny – wyjaśnił.
Akcja szczepień w Polsce niezmiennie stoi w miejscu. Na 54 079 593 wykonanych szczepień, jedynie 22 394 480 nabyło pełną odporność. Oznacza to, że proces nabywania odporności populacyjnej ratują osoby, które przechorowały koronawirusa.
Wraz z końcem stanu epidemii wprowadzimy czwartą dawkę szczepionki?
Europejska Agencja Leków rekomenduje przyznawanie czwartej dawki szczepienia dla seniorów powyżej 80. roku życia, a także dla pacjentów zmagających się z obniżoną odpornością.
– Będziemy bardzo się przyglądali temu, co w ostatnim czasie EMA rekomendowała. Patrzymy też na inne kraje, gdzie chociażby pacjenci domów opieki społecznej czy osoby z immunoniekompetencją, czyli z upośledzonym systemem odporności mogły z tego korzystać – powiedział dla Polsat News Niedzielski.