– Nowe elity to działacze PiS-u, krewni i znajomi królika – powiedziała dla TVN24 Izabela Leszczyna. Posłanka Platformy Obywatelskiej w ostrych słowach skrytykowała dawne deklaracje Jarosława Kaczyńskiego o "budowaniu nowych elit". Odniosła się także do trwającego protestu kontrolerów lotów.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Po dwóch latach sporów w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej doszło do strajku, który grozi sparaliżowaniem polskiego nieba
Mateusz Morawiecki i szefowa Agencji Anita Oleksiak zapewniają, że rozmowy idą do przodu. W rzeczywistości, perspektyw na porozumienie nie widać
Leszczyna przypomniała, że kontrolerzy lotów to kolejna zaniedbywana przez PiS grupa zawodowa. Wspomniała między innymi o nauczycielach i pracownikach budżetówki
Leszczyna ostro o "elitach Kaczyńskiego". Wypuntkowała, o kim zapomniał PiS
– PiS przez całe sześć lat rządów i cztery lata świetnej koniunktury zapomniał o prawdziwej elicie społeczeństwa – ludziach wykształconych, nauczycielach, urzędnikach sfery publicznej, wszystkich tych, którzy tworzą państwo – powiedziała Izabela Leszczyna (PO).
Przypomnijmy, że jeszcze w 2019 roku Jarosław Kaczyński ogłosił sukces w tworzeniu "nowych elit". – Obok elity stworzonej przez postkomunizm jest już nowa elita, która jest w stanie zmieniać Polskę – powiedział dla Polskiej Agencji Prasowej.
– PiS robił wszystko, by – jak mówił sam prezes Kaczyński – zbudować nowe elity. Okazało się, że te nowe elity to działacze PiS-u, krewni i znajomi królika, ich rodziny – skontrowała na antenie TVN24 posłanka Platformy Obywatelskiej.
– I pan Horała, i pan Morawiecki, i pan Kaczyński muszą sobie zdać sprawę, że nie o takie elity Polsce chodzi – dodała.
Leszczyna odniosła sie także to sporu kontrolerów lotów z Polską Agencją Żeglugi Powietrznej. Jak pisaliśmy w naTemat, niewykluczone, że nasze niebo zostanie sparaliżowane na majówkę.
Od 1 maja bowiem z pracą w ramach protestu pożegna się około 180 kontrolerów. Pracownicy domagają się nie tylko podwyżek, ale również zapewnienia wysokich standardów bezpieczeństwa w przestrzenii powietrznej,
Leszczyna zażartowała, że mamy do czynienia z kolejnym "sukcesem" Mateusza Morawieckiego. – Polska może być znowu na ustach całego świata jako kraj, który nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa lotom – skrytykowała.
W ostatnich dniach zdawkowo o konflikcie wypowiedział się właśnie premier. Nie przedstawiając konkretów, wyraził nadzieję na szybkie osiągnięcie porozumienia.
– Chcemy, żeby doszło do uspokojenia nastrojów. Nasza przestrzeń powietrzna jest naszym dobrem narodowym. Warto, żeby ten spór został zakończony jak najszybciej. Myślę, że jest na to duża nadzieja – powiedział.