Tusk właśnie wyzwał Morawieckiego na maraton. Podał datę zawodów
Tusk właśnie wyzwał Morawieckiego na maraton. Podał datę zawodów Fot. Tomasz Jastrzębowski / Reporter / East News
Reklama.

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.

  • Donald Tusk skomentował konwencję Jarosława Kaczyńskiego podczas konferencji prasowej w Biestrzykowie
  • Według lidera Platformy Obywatelskiej konwencja w Markach zostanie zapamiętana z dowcipu prezesa PiS o przebiegniętym przez niego maratonie
  • Polityk rzucił wyzwanie premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, by wspólnie podeszli do maratonu. Zaproponował wrzesień jako termin rywalizacji
  • Donald Tusk wyzwał Mateusza Morawieckiego na maraton

    Donald Tusk powiedział, że wbrew licznym doniesieniom, ze strony Jarosława Kaczyńskiego nie padły żadne obietnice ani konkretne propozycje programowe. – Jestem pod wrażeniem tego, czego nie usłyszeliśmy podczas konwencji programowej PiS – powiedział.

    Według przewodniczącego Platformy Obywatelskiej z konwencji Prawa i Sprawiedliwości zapamiętamy jedynie... kawał. – Ja doceniam poczucie humoru. To, co zostanie z tej konwencji to dowcip o maratonie – dodał.

    Jak pisaliśmy w naTemat, wicepremier odniósł się do maratonu, który Donald Tusk przebiegł z okazji 65. urodzin. – No, ma (Morawiecki - red.) takie siły, że po prostu teraz już tylko trzeba, żeby przebiegł maraton, ale nie w 5,44, bo to jest prawie chód taki szybszy, trochę powyżej 7 km/h , nie jest przecież sportowcem z tej dziedziny, ale w 4 i pół – zażartował wicepremier.

    Jarosławowi Kaczyńskiemu nie spodobał się mój bieg na te 42 kilometry i zapowiedział, że chcą w tym konkurować i naśladować mnie tak, jak z wyjazdami w teren – kontynuował.

    Były premier zażartował, że jeśli Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki mają zamiar znów podróżować po Polsce limuzynami, to wykosztują się na benzynie, której cena już przekroczyła 8 złotych za litr.

    Do tej kwestii odniósł się już chwilę po konwencji PiS w Markach. "Kaczyński ogłosił, że będzie dużo jeździł po Polsce. Nie powiedzieli mu jeszcze, po ile jest benzyna" – napisał na Twitterze.

    – A jeśli chodzi o maraton, to wyobraziłem sobie pana premiera i pana prezesa biegnących w maratonie. Dałbym kanister benzyny, żeby zobaczyć, jak oni biegną – zażartował. Następnie polityk ogłosił, że podejmuje rzuconą mu rękawice.

    – We wrześniu odbywa się kilka maratonów w Polsce. Możemy we wrześniu z panem premierem Morawieckim spróbować. Jeśli stanie na starcie, to możemy się zmierzyć na tym dość wymagającym dystansie – zaproponował.

    Czytaj także: