logo
Kaczyński bez szans na większość? Jego naturalny koalicjant pod progiem Fot. Jacek Domiński / Reporter / East News
Reklama.

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.

  • Prawo i Sprawiedliwość niezmiennie otrzymuje największe poparcie, choć traci szanse na samodzielną większość
  • Szanse na zbudowanie rządu po wyborach Kaczyńskiemu dawała Konfederacja. Od kilku tygodni jednak poparcie dla tego ugrupowania szoruje po dnie
  • – Ich rynek i narrację o obronie ojczyzny i bezpieczeństwie zostały zagospodarowane przez PiS – powiedział dla naTemat Wiesław Gałązka
  • Alarmujące sondaże dla Kaczyńskiego. Straci ostatniego koalicjanta?

    Jak pisaliśmy w naTemat, z sondażu United Surveys dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej" wynika, że 37,1 proc. badanych chce oddać głos na Prawo i Sprawiedliwość. 25,5 proc. ankietowanych planuje przekazać swoje poparcie Koalicji Obywatelskiej.

    Trzecie miejsce na podium zajęła Polska 2050 z wynikiem 10,2 proc. Do Sejmu weszłyby jeszcze dwa ugrupowania: Lewica (8,3 proc.) i PSL (5 proc.). Konfederacja ponownie znalazła się pod progiem wyborczym z wynikiem 4,2 proc.

    Sondaż IBRIS dla Radia ZET z początku czerwca pokazuje zaś, że na Konfederację chce zagłosować 4,1 proc. wyborców.

    Liczba potencjalnych koalicjantów Jarosława Kaczyńskiego zaczyna więc się zawężać. Paweł Kukiz stracił poparcie społeczne, a startując do Sejmu, będzie musiał skorzystać z list Zjednoczonej Prawicy. Od wicepremiera odszedł także Jarosław Gowin wraz z Porozumieniem.

    Można się także domyślić, że postaci takie jak Łukasz Mejza i Zbigniew Ajchler nie znajdą dla siebie miejsca w kolejnej kadencji Sejmu. Co więcej, w nadchodzących wyborach z pewnością położony zostanie nacisk na polityczną lojalność kandydatów.

    Z tych względów dla Jarosława Kaczyńskiego jedną z ostatnich szans na utworzenie rządu jest koalicja z Konfederacją. Jeszcze przed wybuchem wojny w Ukrainie ugrupowanie notowało nawet do 10 proc. poparcia.

    "Kaczyński chyba ma już świadomość, że nie uzyska samodzielnej większości"

    Teraz komitet ponownie ma problem z przekroczeniem progu wyborczego. Dlaczego? – Ich rynek i narrację o obronie ojczyzny i bezpieczeństwie zostały zagospodarowane przez PiS – powiedział dla naTemat Wiesław Gałązka.

    Ekspert ds. wizerunku politycznego zwrócił także uwagę na dwa inne czynniki. – Konsekwentnie powtarzane w mediach informacje o powiązaniach tej formacji z Kremlem i bzdury, które plecie Korwin-Mikke musiały zadecydować o zmianach poparcia – dodał.

    Gałązka stwierdził, że dla Kaczyńskiego wynik Konfedercji z pewnością jest problemem. Zwrócił jednak uwagę na problematyczny charakter ewentualnej koalicji PiS-Konfederacja.

    – Kaczyński chyba ma już świadomość, że samodzielnie nie uzyska większości. Ale jego koalicjanci to poważny problem, więc kolejny problematyczny koalicjant nie byłby dla niego czymś dobrym – ocenił.

    Wiesław Gałązka nie widzi perspektyw ani szans, które pozwoliłyby Konfederacji odzyskać swoją pozycję. – Skrajne formacje bazują na ograniczeniach umysłowych swoich wyborców. Konfederacja opiera sie na sile, fanatyzmie, nieuctwie – skrytykował.

    Co więcej, ugrupowanie skupiło się na wewnętrznych konfliktach, gdy Prawo i Sprawiedliwość, Koalicja Obywatelska, Lewica i Polska 2050 zaczęły organizować partyjne konwencje, objazdy po Polsce oraz spotkania z wyborcami.

    Według eksperta wizerunku politycznego Konfederacja nie ma z czym wyjść do ludzi. – Po idiotycznych wypowiedziach Korwina, zachowaniach Brauna, to ta skrajna, nacjonalistyczna, antyfeministyczna i homofobiczna grupa nie ma z czym iść do ludzi. Bo z czym? – zapytał retorycznie.

    Gałązka wspomniał przykład Krzysztofa Bosaka. – Widzieliśmy, że to młody i inteligentny człowiek, ale jego wypowiedzi były tak kontrowersyjne, że od razu zniechęcały. Jeżeli mówimy o narodowcach, to mamy skrajne formy nacjonalizmu, sprowadzanie kobiet do kuchni i dzieci – zauważył.

    Czytaj także: