Wręcz dzień po dniu dowiadujemy się o kolejnych przełomach ws. dostaw niemieckiej broni na wojnę w Ukrainie. Jak donosi "Der Spiegel", rząd Olafa Scholza zatwierdził sprzedaż aż 100 nowoczesnych haubicoarmat samobieżnych PzH 2000. Wcześniej ujawniono natomiast, że na front dotarły m.in. wyrzutnie rakietowe typu Mars II.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Niemiecki rząd zatwierdził sprzedaż na Ukrainę aż 100 sztuk PzH 2000
To nowoczesne samobieżne haubicoarmaty, o których skuteczności wojska putinowskie już boleśnie się przekonały
Wcześniej z RFN do Ukrainy dotarły wyrzutnie rakiet Mars II, co spotkało się z entuzjastyczną reakcją ekipy Wołodymyra Zełenskiego
Skala dostaw niemieckiej broni ciężkiej na wojnę w Ukrainie wciąż wzbudza kontrowersje w Europie Wschodniej, ale gabinet kanclerza Olafa Scholza niezmiennie zdaje się być niewzruszony krytyką. Okazje się, że ten kiepski wojenny PR nie oznacza jednak, iż za kulisami nie zapadają kluczowe dla ukraińskiej armii decyzje.
Krauss-Maffei Wegmann ze zgodą na sprzedaż Panzerhaubitze 2000 do Ukrainy
Z najnowszych ustaleń redakcji "Der Spiegel" wynika, iż koalicyjny rząd SPD-Die Grünen-FDP dał koncernowi zbrojeniowemu Krauss-Maffei Wegmann GmbH & Co. KG zielone światło na sprzedaż Ukrainie aż 100 sztuk samobieżnych haubicoarmat kalibru 155 mm Panzerhaubitze 2000.
PzH 2000 to potężna i nowoczesna broń, która już na ukraińskim froncie występuje. Pierwsze sztuki przekazały sojusznikom z Kijowa niemiecka Bundeswehra oraz niderlandzka Koninklijke Landmacht. O tym, jakie spustoszenie przy użyciu PzH 2000 Ukraińcy mogą siać wśród wojsk putinowskich pisaliśmy w naTemat.pl w połowie lipca.
Wówczas operowanie na froncie mieli rozpocząć pierwsi ukraińscy żołnierze, którzy od maja przechodzili skrupulatne szkolenie z obsługi haubicoarmat w Szkole Artylerii Bundeswehry w Idar-Oberstein.
Z informacji przekazanych przez "Der Spiegel" dowiadujemy się, iż wspomniane sto sztuk nie pojawi się w Ukrainie od razu. Chodzi o zupełnie nowe maszyny, z których większość dopiero zjedzie z taśmy produkcyjnej. Warta około 1,7 mld euro umowa zostanie więc całkowicie wypełniona w ciągu kilku lat.
Niemcy dostarczyli Ukraińcom kolejne PzH 2000 i wyrzutnie Mars II
Już teraz na front dotarły jednak kolejne używane PzH 2000 z Niemiec (łącznie jest ich w Ukrainie już dziesięć) oraz trzy wyrzutnie rakietowe Mars-II. W najbliższym czasie Ukraińcom przekazany ma zostać także artyleryjski system radarowy Cobra.
Jak istotne to wzmocnienie najlepiej pokazuje chyba reakcja szefa kancelarii prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. "Gwarantujemy, że Rosjanie otrzymają gorącą odpowiedź na ich agresję i politykę terroru i szantażu" - napisał Andrij Jermak po niemiecku w komunikacie potwierdzającym odbiór przesyłki z RFN.
Zwolennik "niemieckiego przywództwa" na rozmowach w Warszawie
Nad Wisłę przybył on w ramach ofensywy w polityce zagranicznej, która ma "uspokoić gniew partnerów ze Wschodu". Merz od początku wojny w Ukrainie jest zadeklarowanym zwolennikiem tzw. niemieckiego przywództwa i znacznie hojniejszego zbrojenia żołnierzy, którzy stawiają opór rosyjskiej agresji.