Zapewne spory szok czeka tych, którzy Andrijem Melnykiem fascynowali się ze względu na jego ataki na kanclerza Niemiec. W najnowszym wywiadzie zdymisjonowany ambasador Ukrainy wyznał, że chciałby przeprosić Olafa Scholza za wygłaszane pod jego adresem inwektywy. Przed powrotem do Kijowa liczy także na przyjęcie w urzędzie kanclerskim.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Andrij Melnyk udzielił niemieckim mediom pożegnalnego wywiadu
Kontrowersyjny dyplomata oznajmił, że chciałby osobiście przeprosić kanclerza Olafa Scholza za wcześniejsze ataki
Z funkcji ambasadora Ukrainy w RFN został on zdymisjonowany po tym, gdy w ciągu tygodnia rozwścieczył zarówno Niemców, jak i Polaków
Kontrowersyjny ambasador Ukrainy chce przeprosić Olafa Scholza
KarieraAndrija Melnykana stanowisku ambasadora Ukrainy w Niemczech kończy się w nieco zaskakujący sposób. Po wielomiesięcznej serii ataków na władze RFN – w tym szczególnie na kanclerza Olafa Scholza – ukraiński polityk postanowił zaoferować przeprosiny.
Co więcej, w najnowszym wywiadzie udzielonym Paulowi Ronzheimerowi z dziennika "Bild" wyznał on, że przed powrotem do ogarniętej wojną ojczyzny liczy na rozmowę w urzędzie kanclerskim. Oficjalne zapytanie w tej sprawie do kancelarii Scholza miało już wpłynąć.
– Gdyby kanclerz przyjął mnie przed wyjazdem, przeprosiłbym go – obiecał Melnyk w rozmowie z Ronzheimerem. – Moim głównym życzeniem było i jest zacieśnienie stosunków z Niemcami, nawet jeśli nie zawsze tak wyglądało – tłumaczył.
Ustępujący ambasador mówił także o tym, że rozstanie z Berlinem dla jego rodziny "jest dość trudne, bo kochają Niemcy i niemiecką kulturę".
Nowym ambasadorem w Berlinie ma zostać Ołeksij Makejew, czyli dotychczasowy przedstawiciel MSZ Ukrainy ds. polityki sankcyjnej. Światowej opinii publicznej jest on najlepiej znany jako ten przedstawiciel Kijowa, który pierwszy wezwał do "stworzenia światowej koalicji, aby zapobiec wybuchowi III wojny światowej". Odezwę w tej sprawie Makejew skierował do sojuszników 21 lutego – na trzy dni przed inwazją wojsk putinowskich.
Coraz więcej niemieckiej broni dla ukraińskich żołnierzy
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, już po ogłoszeniu dymisji Melnyka marzenie o "zacieśnianiu stosunków Ukrainy z Niemcami" zaczęło się spełniać. Najpierw poinformowano o dostarczeniu na front kolejnych samobieżnych haubicoarmat PzH 2000. Następnie gabinet Scholza wydał zgodę na to, aby koncern Krauss-Maffei Wegmann GmbH & Co. KG w najbliższych latach sprzedał Ukrainie aż 100 tych nowoczesnych maszyn.
Kilka dni temu rząd w Kijowie potwierdził także otrzymanie wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych Mars II. Do tej przesyłki berlińscy sojusznicy mają wkrótce dodać radar artyleryjski Cobra. "Dziękuję Niemcom i szczególnie mojej koleżance minister obrony Christine Lambrecht za te systemy" – oznajmił minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow.
Czasami, przynajmniej w moim odczuciu, trzeba było podnieść głos i ewentualnie krytykować. Sądzę, że bez tego niemieckie społeczeństwo, niemiecka opinia publiczna, mogłoby nie zrozumieć w pełni powagi chwili...
Andrij Melnyk
o swojej dyplomatycznej aktywności w Niemczech dla dziennika "Bild"