nt_logo

Skandaliczny fragment podręcznika do HiT ma zniknąć. Wymowny komentarz Nowackiej

Alicja Skiba

17 sierpnia 2022, 13:29 · 3 minuty czytania
Fragment o in vitro w podręczniku do przedmiotu historia i teraźniejszość wywołał burzę. Został skrytykowany nie tylko przez opozycję, ale również niektóre osoby z partii rządzącej. Według nieoficjalnych jeszcze doniesień, zostanie on jednak usunięty z książki lub całkowicie zmieniony. Problem w tym, że... wiele egzemplarzy już wydano.


Skandaliczny fragment podręcznika do HiT ma zniknąć. Wymowny komentarz Nowackiej

Alicja Skiba
17 sierpnia 2022, 13:29 • 1 minuta czytania
Fragment o in vitro w podręczniku do przedmiotu historia i teraźniejszość wywołał burzę. Został skrytykowany nie tylko przez opozycję, ale również niektóre osoby z partii rządzącej. Według nieoficjalnych jeszcze doniesień, zostanie on jednak usunięty z książki lub całkowicie zmieniony. Problem w tym, że... wiele egzemplarzy już wydano.
Nieoficjalne info: fragment o in vitro zostanie usunięty albo całkowicie zmieniony Fot.: Piotr Molecki/East News
  • Onet dowiedział się od informatora, że wydawnictwo Biały Kruk, które odpowiada za książkę "nie zgadza się z interpretacją fragmentu, jaka pojawia się w mediach"
  • Fragment ma jednak zostać wycofany "ze względu na dobro dzieci poczętych tą metodą in vitro"
  • Posłanka Barbara Nowacka stwierdziła, że promowanie książki, która i tak zostanie wycofana to "marnotrawstwo"

Jak ustalił Sebastian Białach z Onetu, napisany przez prof. Wojciecha Roszkowskiego podręcznik do HiT, który został przygotowany przez wydawnictwo Biały Kruk, zostanie przeredagowany. Fragment o in vitro zostanie albo usunięty albo znacznie zmieniony.

Autor książki napisał tam m.in., że "lansowany obecnie inkluzywny model rodziny zakłada tworzenie dowolnych grup ludzi czasem o tej samej płci, którzy będą przywodzić dzieci na świat w oderwaniu od naturalnego związku mężczyzny i kobiety, najchętniej w laboratorium".

Fragment został skrytykowany zarówno przez Donalda Tuska, który określił go "łajdactwem", jak i posłankę PiS Joannę Lichocką, która przyznała, że jest "rzeczywiście niedopuszczalny".

"Coraz bardziej wyrafinowane metody odrywania seksu od miłości i płodności prowadzą do traktowania sfery seksu jako rozrywki, a sfery płodności jako produkcji ludzi, można powiedzieć hodowli. Skłania to do postawienia zasadniczego pytania: kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci?" - czytamy w przemyśleniach byłego europosła PiS.

Może Cię zainteresować: Autor kontrowersyjnego podręcznika odpowiada Tuskowi. "Niech czyta ze zrozumieniem"

Informator Onetu przekazał, że wydawnictwo "nie zgadza się z interpretacją fragmentu, jaka pojawia się w mediach", ale ma zamiar wprowadzić zmiany "ze względu na dobro dzieci poczętych tą metodą".

Sprawę wymownie skomentowała Barbara Nowacka. Posłanka Koalicji Obywatelskiej stwierdziła, że to "marnotrawstwo od początku do końca". "Najpierw wydali kasę, dopuścili i promowali tego gniota, a teraz, po przeczytaniu kawałeczka zapowiadają, że zniknie. Czyli nakład na przemiał i wydrukują nowy" - napisała na Twitterze.

"Fanatyczna dehumanizacja dzieci"

Jak pisała dziennikarka polityczna naTemat Anna Dryjańska, zamówiona przez resort Przemysława Czarnka książka do nowego przedmiotu jest dowodem na skrajną nieodpowiedzialność rządzącej elity, "przykrywaną toporną propagandą i perfidnym rżnięciem głupa".

"Były europoseł PiS, ceniony niegdyś profesor Wojciech Roszkowski, dopuścił się fanatycznej dehumanizacji dzieci, które przyszły na świat dzięki zapłodnieniu metodą in vitro. Oberwało się także osobom wychowywanym poza rodzinami biologicznymi" - zwróciła uwagę.

Tchórzliwi konserwatyści

Dryjańska zauważyła, że prof. Roszkowski napisał "ideologiczny podręcznik do ideologicznej Historii i Teraźniejszości (HiT-u)", by zrealizować "watykańskie obsesje Przemysława Czarnka". Następnie w żywe oczy wyparł się, by szczuł na dzieci z in vitro (a także dorastające w rodzinach zastępczych i domach dziecka), bo przecież nie użył słów "in vitro". 

Przeczytaj też: Migalski o autorze podręcznika do HiT: Jeden ze zgwałconych intelektualnie przez Kaczyńskiego

"Co prawda puścił w ruch prawie wszystkie maczugi katolickiej propagandy do okładania osób niepłodnych i ich potomstwa – laboratorium, produkcja ludzi, hodowla – ale łaciny akurat nie przywołał" - podkreśliła nasza dziennikarka.

Pismo do dyrektorów szkół ws. zablokowania podręcznika do HiT

Na szczęście rodzice walczą o prawa człowieka swoich dzieci i nie chcą pozwolić na szczucie z rządowym błogosławieństwem. Pojawiają się inicjatywy oddolne, których celem jest zabezpieczenie uczennic i uczniów przed stycznością z podręcznikiem do HiT, np. pismo stowarzyszenia "Nasz Bocian" do dyrektorów szkół, które może złożyć każdy obywatel.

Spektakularnym sukcesem okazała się zrzutka Kamila Mieszczankowskiego, ojca córki z in vitro, który zamierza pozwać Ministerstwo Edukacji i autora podręcznika. Chciał uzbierać na ten cel 30 tys. zł. W ciągu kilku dni internauci wpłacili prawie 300 tys. zł.

"Wygląda na to, że Czarnek i Roszkowski nie będą już mogli uciekać i poniosą odpowiedzialność za swoje czyny. Prawi i tchórzliwi jeszcze nie są ponad prawem, choć bardzo się o to starają. Na szczęście cywilizacja stawia odpór barbarzyństwu" - zwróciła uwagę Dryjańska.

Przeczytaj też: Rydzyk promuje podręcznik do HiT-u Czarnka. Można go kupić na stronie Radia Maryja

Dziennikarka przeprowadziła w ramach podcastu "PoliTYka" wywiad z Martą Górną, prezeską stowarzyszenia "Nasz Bocian" na rzecz leczenia niepłodności i adopcji o fragmencie z podręcznika do HiT. – Po 20 latach wróciliśmy do punktu wyjścia – stwierdziła Górska.

Nauczycielka powiedziała też, co mogą zrobić obywatele, w tym rodzice, by ochronić uczennice i uczniów przed dehumanizującą ideologią zawartą w książce prof. Wojciecha Roszkowskiego, która jako jedyna zyskała aprobatę resortu min. Przemysława Czarnka.