Most Krymski stanął w płomieniach, jednak wciąż nikt oficjalnie nie przyznał się do zniszczenia "Dumy Putina". Rosja już oskarża Ukrainę, a Ukraina mówi o sabotażu w wydaniu innych Rosjan.
Reklama.
Reklama.
To kolejna już akcja dywersyjna na Krymie. Zaczęło się od eksplozji w bazach wojskowych i magazynach, a skończyło na wysadzeniu Mostu Krymskiego
Ukraina nie przyznaje się do zniszczenia obiektu, a wręcz wskazują na akt sabotażu ze strony Rosjan
Rosja zaś mówi o "ukraińskich służbach terrorystycznych" i powołuje rządową komisję, która ma dokładnie wyjaśnić, co się stało
Chwilę po wysadzeniu Mostu Krymskiego głos zabrał osobisty doradca Wołodymyra Zełenskiego, Mychajło Podolak. Jak stwierdził, to nie władze w Kijowie odpowiadają za przeprowadzenie operacji.
– Wybuch na Moście Krymskim jest korzystny dla Ukrainy, ale wiele wskazuje, że stoją za nim sami Rosjanie – oświadczył.
Do sprawy odniósł się również sam Władimir Putin. – Tu nie ma żadnych wątpliwości. To jest atak terrorystyczny, wymierzony w zniszczenie rosyjskiej kluczowej infrastruktury krytycznej – skomentował, po czym dodał: – Autorami, sprawcami i zleceniodawcami były ukraińskie służby specjalne.
– Stan rosyjskiej armii jest dalece gorszy od tego, który był powszechnie uznawany nie tylko przez ekspertów i komentatorów, ale także w rankingach. Powiedzmy sobie szczerze, pobłądziliśmy w tej ocenie i zawyżyliśmy ją – ocenił.
Wysadzenie Mostu Krymskiego
Jak pisaliśmy w naTemat, wysadzenie Mostu Krymskiego nie jest pierwszą lepszą akcją dywersyjną. O możliwości zniszczenia konstrukcji nazywanej chlubnie "Dumą Putina" informowaliśmy jeszcze na początku maja.
Sekretarz Rady Bezpieczeństwa i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow stwierdził wówczas, że planowane jest doprowadzenie do zniszczenia obiektu. – Jeśli będzie taka możliwość, to na pewno to zrobimy – powiedział.
Jeszcze w maju spekulowano, że konstrukcja pójdzie z dymem 9 maja w rosyjski Dzień Zwycięstwa. Do akcji ostatecznie nie doszło. Kilka tygodni później jednak ukraiński wywiad ujawnił, że wszedł w posiadanie szczegółowej dokumentacji Mostu Krymskiego.
Rzecznik Władimira Putina Dmitrij Pieskow ogłosił zaś powołanie specjalnej komisji rządowej, która będzie odpowiedzialna za usunięcie zniszczeń i przywrócenie płynnego ruchu na Moście Krymskim.
Most Krymski – co to jest i dlaczego jego zniszczenie jest wielkim sukcesem?
Most Krymski powstał w 2018 r. nad Cieśniną Kerczeńską, łącząc okupowany przez Rosjan Półwysep Krymski z rosyjskim Krajem Krasnodarskim. Podjęcie decyzji o jego budowie wywołało stanowczą reakcję na arenie międzynarodowej.
Unia Europejska wraz ze Stanami Zjednoczonymi objęła bowiem sankcjami przedsiębiorstwa odpowiedzialne za realizację inwestycji. Powodem naruszenie prawa oraz osłabianie integralności terytorialnej Ukrainy.
Łącznik między Rosją a Krymem liczy 4,5 km długości i 22 metry szerokości. Co więcej, składa się na nią 288 podpór. To oznacza, że doprowadzenia do jego zniszczenia nie umożliwiały nawet tureckie Byraktary.