Październik to miesiąc Halloween. Nikogo zatem nie powinno dziwić, że w najbliższych tygodniach platformy streamingowe i kina zapełnione będą filmami grozy. Na Zachodzie już wybrano jeden z najstraszniejszych horrorów roku. "Terrifier 2" to gore, po którym mdleją ludzie. Kiedy film obejrzymy w Polsce?
"Terrifier 2" to kontynuacja slashera z 2016 roku w reżyserii Damiena Leone. Najnowszy horror opowiada o powrocie obłąkanego klauna-zabójcy o imieniu Art, który pierwszy raz pojawił się w niskobudżetowych filmach "Cukierek albo psikus" (2013) oraz "Masakra w Halloween" (2017).
Główną bohaterką, która stawi czoła wskrzeszonemu klaunowi, jest Sienna Shaw. Dziewczyna szykuje strój na Halloween - chce własnoręcznie wykonanym kostiumem oddać hołd swojemu zmarłemu tacie, który przed śmiercią podarował jej miecz. Tuż przed halloweenową imprezą nastolatka spotyka Arta we śnie. W tym samym czasie w jej pokoju wybucha pożar.
Rolę klauna Arta znów odegrał David Howard Thorton, zaś w Siennę wcieliła się Lauren LaVera. Oprócz nich w obsadzie wystąpili m.in. Samatha Scaffidi jako Victoria Heyes ("Terrifier") i Felissa Rose Esposito ("Uśpiony obóz"). Horror, którego budżet wyniósł zaledwie 250 tys. dolarów, zarobił dotąd 2,4 mln dolarów.
Po premierze "Terrifier 2" widzowie zaczęli publikować w mediach społecznościowych swoje relacje z seansu w kinie. Jak poinformowało wielu świadków, ludzie mdleli i wymiotowali podczas projekcji filmu.
"Mój przyjaciel zasłabł i obsługa kina musiała dzwonić po karetkę" – czytamy na Twitterze. "Właśnie obejrzałem 'Terrifier 2'. To był niesamowicie krwawy bałagan. Gość, który siedział za mną, zemdlał i walnął głową o mój fotel. (...) Słyszałem, jak ktoś wydawał z siebie odgłosy wymiotowania" – napisał inny użytkownik portalu.
W odpowiedzi na doniesienia fanów reżyser Damien Leone wyznał w rozmowie z "Entertainment Weekly", że nie chciałby, aby widzowie tracili przytomność podczas oglądania jego filmu. "Terrifier 2" będzie można obejrzeć w Polsce już 26-30 października na SPLAT FILM FEST International Fantastic Film Festival w warszawskiej Kinotece.
"Apowixa" jako film wybitnie gatunkowy i żonglujący różnymi konwencjami tylko pozornie jest jednak wyjątkiem w filmografii młodego Żuławskiego. Reżyser zadebiutował bowiem w 2006 roku pełnometrażowym "Chaosem", który chociaż w pierwszej kolejności jest dramatem obyczajowym, zahaczał też momentami o kryminał.
"To, co cechuje jednak wszystkie dzieła tego twórcy, to niesamowita energia i wigor (podbite zwykle świetnie dobranym soundtrackiem), które nie są tak samo rozedrgane i psychodeliczne (poza "Mową ptaków", będącą hołdem dla ojca) jak u Andrzeja Żuławskiego, co czyni je bardziej przystępnymi dla przeciętnego widza" – czytamy w tekście Mai Mikołajczyk.
Zobacz także