Adultyzm – dyskryminacja ze względu na młody wiek.
Adultyzm – dyskryminacja ze względu na młody wiek. Fot. LJM Photo/Design Pics/East News

Kiedy myślimy o dyskryminacji w miejscu w pracy jako pierwsze na myśl przychodzą nam takie patologie jak rasizm, seksizm, mobbing czy ksenofobia. Bardzo mało mówi się o adultyzmie, czyli dyskryminacji ze względu na młody wiek, której doświadcza wiele młodych pracowników.  

REKLAMA

O młodych osobach na rynku pracy mówi się, że są roszczeniowi, nie chcą pracować za grosze, omijają oferty bezpłatnych stażów, odrzucają umowy śmieciowe. Jednak jest to tylko fragment i tak skomplikowanego krajobrazu. Młodzi często doświadczają dyskryminacji ze względu na wiek. 

Zwracali się do mnie jak do dziecka

Klaudia* miała 21 lat, kiedy rozpoczęła swoją pierwszą pracę w dziele marketingu jednej z warszawskich instytucji publicznych. Do pracy szła z dużym zapałem. Wierzyła, że będzie to duży krok w jej karierze, a musiała dużo poświęcić, bo wciąż kontynuowała studia dzienne. Jednak szybko okazało się, że mało kto doceni, że rozpoczęła pracę w młodym wieku. Pojawiła się dyskryminacja.

– Najczęściej objawiało się to brakiem zaufania. Gdy coś nie funkcjonowało prawidłowo, zawsze zakładano, że wina musi leżeć po mojej stronie, bo jestem młoda. Chociaż jak okazało się, że błąd popełnił ktoś inny, starszy, to tematu nagle nie było. Czułam także protekcjonalizm przez zwracanie się do mnie jak do dziecka, infantylizację języka, nietraktowanie poważnie uwag czy pomysłów związanych z pracą. No i… nazywanie mnie "młodą" – mówi Klaudia. 

"Jesteś młodsza, to posprzątaj"

Emilia również bardzo szybko zaczęła pracować. Jej doświadczenie z dyskryminacją ze względu na młody wiek miało swój początek zaraz z rozpoczęciem pierwszych poważniejszych prac. – Na początku nie zwracałam na to uwagi, nie buntowałam się, ponieważ wychodziłam z założenia, że osoby, które są ode mnie starsze, mają większe doświadczenie w pracy, wiedzą więcej, a ja dopiero zaczynam – przypomina sobie.

Jednak z czasem sytuacji, w których czuła się źle, było coraz więcej. W końcu dla Emilii takie sformułowania stały się codziennością:

Jesteś młodsza, to posprzątaj, a ja zrobię coś na komputerze.

Jesteś młodsza, nie masz rodziny i dzieci, to możesz przyjść w weekend do pracy, dodam cię do grafiku na popołudniowe zmiany.

Bogusia ma rodzinę, pracuje tu dłużej, umówiłam już się z nią, że będzie kończyć najpóźniej o 17:00.

– Musiałam sprzątać sklep, odkurzać, zmyć podłogę, rozpakować ciężkie kartony, a starsza koleżanka w tym czasie "sprawdzała coś" na komputerze. W rezultacie albo ja, albo inna z koleżanek musiała po niej poprawić, ponieważ "Ania nie odnajduje się tak super w tych programach jak wy młodsi". Musiałam zrobić wszystko, pracować w najgorszych godzinach, w weekendy, a nie dostawałam większego wynagrodzenia ani premii, bo ta przysługiwała tylko starszym pracownikom zatrudnionym na umowę o pracę – wspomina swoje początki Emilia. 

Czym jest adultyzm?

Współcześnie temat dyskryminacji jest podnoszony bardzo często. Znane są i szeroko opisane seksizm, rasizm czy nawet ageizm, czyli dyskryminacja starszych osób. Czy jednak młodzi mogą być dyskryminowani? Adultyzm, czyli przeciwieństwo ageizmu, to właśnie dyskryminacja ze względu na młody wiek. To docinki, które słyszała w pracy Emilia, lekceważenie na spotkaniach Klaudii i torpedowanie jej pomysłów. Adultyzm ma wiele postaci i wcale nie jest nowym zjawiskiem. Pierwsze prace na ten temat powstały już dekady temu. W latach 70. XX wieku adultyzm opisywano jako nadużywanie władzy, jaką rodzice mają nad dziećmi. 

Wszystko zaczyna się w domu. Jeśli ktoś doświadczał przemocy lub dyskryminacji od rodziców, to będzie też wykazywał większą skłonność do ulegania presji w pracy od osób starszych. To właśnie w miejscu pracy adultyzm, jak i każdy inny rodzaj dyskryminacji, jest szczególnie dotkliwy. Często stanowi przeszkodę w rozwoju kariery, sprawia, że zaczynamy wątpić w siebie, niszczy atmosferę w miejscu, gdzie spędzamy znaczną część naszego życia. 

Adultyzm jest zatrważająco częstym zjawiskiem w firmach. Dyskryminacja najprawdopodobniej wynika ze stereotypu, że osoby młode są "roztrzepane”, leniwe, mają mało doświadczenia, więc słabo znają życie i mechanizmy funkcjonujące na poszczególnych rynkach. Zależy im tylko na pieniądzach i zabawie, nie przykładają się więc do zadań. W Polsce – i nie tylko – istnieje przekonanie, że mądrość zawsze przychodzi z wiekiem, koniec kropka.

Klaudia

"Cała firma dostała podwyżki, oprócz mnie"

Historii podobnych do tych, które przeżyła Klaudia i Emilia, jest znacznie więcej. Rozmawiam też z Oliwią*, która zaczęła pracę w wieku 21 lat. Pracowała w firmie, która zatrudnia ok. 200 osób, z czego większość stanowią mężczyźni. Bardzo szybko awansowała, przez co doświadczyła sporej niechęci od współpracowników. – Pierwszą oznaką, że moim kolegom z pracy nie pasuje mój wiek, otrzymałam szybko po podpisaniu umowy na stałe. Na stanowisko, które obecnie zajmuję, członek zarządu zaproponował mnie i wtedy usłyszałam "co ty, taką młodą?! Będzie wstyd" – wspomina krępującą sytuację. 

W przypadku Oliwii nie odbyło też bez krzywdzących komentarzy dotyczących jej płci. – Na wigilii pracowniczej dostałam życzenia "szybkiego zajścia w ciążę, bo już czas na dzisiusia i jak nie mam żadnego chętnego to kolegę mi jakiegoś znajdą".

Cała firma dostała podwyżki oprócz mnie. Gdy o nią poprosiłam usłyszałam „a po co ci pieniądze, przecież jesteś kobietą, a to mężczyzna musi utrzymywać dom”. Wtedy mój ,,litościwy” szef powiedział: „a nie wiem, po co jej, ale dajmy jej coś na waciki”. Czułam się wściekła i poniżona.

Oliwia

Jednak adultyzm w równym stopniu może dotykać kobiet, jak i mężczyzn. Świadczy o tym historia Janka, który obecnie pracuje w marketingu, a wcześniej zajmował się produkcjami filmowymi.

– W obu tych miejscach można było spotkać się z różnymi przypadkami dyskryminacji ze względu na młody wiek. Moje pomysły były kwestionowane. Podważano moje kompetencje, bo przecież skąd mogę wiedzieć, jak działa jakaś kampania, skoro jestem za młody? Moje raporty były sprawdzane, częściej niż innych – wspomina. 

Chyba najmocniej było to widać na planach filmowych, kiedy sugerując poprawki do kadrów, kolorów, ustawień i innych rzeczy musiałem bardzo dużo przekonywać, a poprawki starszych kolegów były od razu "brane na warsztat".

Janek

Okiem ekspertki

Adultyzm jest zjawiskiem, o którym wciąż mówi się stosunkowo mało, chociaż wielu młodym pracownikom towarzyszy na co dzień. O problemie dyskryminacji ze względu na młody wiek rozmawiam z psycholożką i psychoterapeutką Karoliną Wincewicz-Cichecką z Centrum Terapii Dialog.

– Przychodzą do mnie na konsultacje psychologiczne młode osoby, które mówią, że odczuwają dyskryminację ze względu na swój wiek. Mówią o próbach sterowania nimi, marginalizowania i niekiedy także wyzysku. Dobrym przykładem adultyzmu jest ocena dojrzałości i kompetencji osoby na podstawie jej młodego wyglądu. Słyszałam o niemiłych komentarzach typu: "wyglądasz bardzo młodziutko", "pewnie mało wiesz", "nie polecę cię jako fachowca, bo myślałam, że wyglądasz na dwudziestolatka z niewystarczającym doświadczeniem". Paradoksalnie takie słowa słyszą często też osoby w dojrzałym wieku, lecz z młodzieńczą urodą – mówi nam.

Ekspertka zauważa, że nawet w zawodzie psychoterapeuty zdarza się, że osoby młode są traktowane powierzchownie, z większą nieufnością – Tak jakby zmarszczki decydowały o wiedzy, dojrzałości i kompetencjach. 

Osoby dyskryminowane mówią, że często wytykane są im błędy, a ich pomysły traktowane są z lekceważeniem. Jeszcze częściej spotykają się z przytykami ze strony współpracowników lub nawet przełożonych. Niektórzy skarżą się nawet na gorsze warunki pracy. Emilia słyszała regularnie od swojego przełożonego: "Jesteś młodsza, nie masz rodziny i dzieci, to możesz przyjść w weekend do pracy, dodam Cię do grafiku na popołudniowe zmiany".

– Zostawanie po godzinach pracy czy praca w weekend, bo przełożony uważa, że jak jest się młodym, to ma się czas, jest niedopuszczalne. W takich sytuacjach warto zastanowić się, czy jest to dobre miejsce pracy dla nas – ocenia Karolina Wincewicz-Cichecka. Jej zdaniem kluczowe jest stawianie granic, znajomość swoich praw. – Pamiętajmy, że prawo zabrania wszelkich przejawów dyskryminacji. 

– Ważna też jest lojalność i solidarność z kolegami i koleżankami, którzy są dyskryminowani ze względu na wiek. Cisza jest niejako przyzwoleniem na takie zachowanie. Jeśli ktoś jest krzywdzony, to należy zainterweniować. Często właśnie patologiczne sytuacje, które dzieją się w pracy, wynikają z konformizmu jednostek – stwierdza. 

Nasza rozmówczyni podkreśla też, że kluczowa w tym przypadku jest rola przełożonego. Jego postawa, to, w jaki sposób reaguje na potencjalną dyskryminację, ma ogromne znaczenie w kwestii przyzwolenia albo zahamowania tego typu negatywnych zachowań. – Profesjonalny szef widząc, że jego pracownik jest dyskryminowany, zareaguje od razu. Ważne są szkolenia i warsztaty, które zwiększą świadomość pracowników i wyczulenie ich na problem dyskryminacji. Innym dobrym sposobem na przeciwdziałanie adultyzmowi jest zróżnicowanie zespołu pod względem wieku. Dzięki temu pracownicy mogą uczyć się od siebie nawzajem i uświadomić sobie, że na sukces zespołu składa się praca wszystkich bez względu na wiek – radzi. 

Chociaż mówimy o adultyzmie w kontekście pracy, to nie możemy zapominać, że wszystko zaczyna się w domu. Jeśli, ktoś ze wczesnych lat dzieciństwa wyniósł przekonanie, że jest gorszy, był krytykowany na każdym kroku przez rodziców, słyszał “dzieci i ryby głosu nie mają”, to potem przenosi te mechanizmy do pracy. I koło się zamyka.

Karolina Wincewicz-Cichecka

Centrum Terapii Dialog

Jak walczyć z adultyzmem?

Klaudię, Emilię, Oliwię i Janka zapytałam, czy w jakiś sposób walczyli z dyskryminacją w miejscu pracy i czy w ogóle warto to robić. 

– Moim zdaniem, jeśli spotykają nas krótkie komentarze w formie żartu, obiektywnie niezbyt groźne, powinniśmy zacząć od zwykłej rozmowy i zakomunikowania rozmówcy, że nie zgadzamy się na takie słowa. Osobiście stosowałam tę technikę, ponieważ dyskryminacja spotykała mnie zwykle ze strony kolegów z zespołu. Może to banalne, ale czasami wystarczy krótkie: "To co robisz to adultyzm, przestań" – zauważa Klaudia.

Emilia mimo prób i pokazywania, że jest równie wartościowym pracownikiem, co starsze koleżanki, nie zdołała udźwignąć presji i zmieniła pracę. – Z czasem zaczęła doskwierać mi ta niesprawiedliwość, niedocenienie, lekceważenie mojego zaangażowania. Chciałam wdrażać fajne, nowe rozwiązania, które usprawniłyby pracę całemu zespołowi, zawsze stawałam po stronie nawet tych starszych współpracowników, a i tak moje zdanie nie było brane na poważnie albo w konsekwencji obrywało mi się najbardziej – wspomina gorzko. 

Janek mówi mi, że na początku starał się walczyć z dyskryminacją, ale szybko odpuścił. – Łatwiej jest robić swoje i liczyć, że może później to ja będę tym starszym i nie będę się tak zachowywał powielając szkodliwe wzorce. Ale z jakiegoś powodu ten wiek się za nami ciągnie. Zawsze jest się tym młodszym. Ciekawe czy za 10 lat też będę najmłodszy, a przez to mniej ważny…

Z kolei Oliwia mimo ciężkich przepraw z kolegami z biura jest dumna, że wytrzymała z nimi już przeszło pięć lat. Teraz mówi wprost, że udało jej się dokonać rewolucyjnych zmian w firmie, w sposobie myślenia swoich współpracowników. – Pomimo tych wszystkich wydarzeń udało mi się nauczyć ich szacunku do mojej osoby, postawić granice, wypracować sobie pozycję. Dużo z nimi rozmawiałam i edukowałam. Teraz sami przynieśli do biura informatory jak walczyć z mobbingiem w pracy. Strofują kolegów, a nawet sami starają się ich edukować. Trochę otworzyłam im oczy – stwierdza z dumą.

Karolina Wincewicz-Cichecka podkreśla, że dyskryminacja w pracy niesie za sobą szereg negatywnych konsekwencji, które mogą rzutować na dalsze życie. Wśród nich należy wymienić: obniżenie samooceny, mniejszą asertywność, chroniczny stres, wzrost poziomu lęku, mniejszą chęć do podejmowania nowych wyzwań, a nawet wypalenie zawodowe. – Reagujmy na przejawy adultyzmu, aby zmniejszyć ryzyko, że osoby przez niego dotknięte w przyszłości same staną się jego inicjatorami wobec młodszych pracowników – stwierdza. 

*Imiona na prośbę rozmówców zostały zmienione.