nt_logo

Netflix chce pokazać Narnię w feministycznym świetle. To ona ma wyreżyserować nową adaptację

Zuzanna Tomaszewicz

15 listopada 2022, 16:18 · 2 minuty czytania
Cykl "Opowieści z Narnii" ze względu na wierzenia samego autora, C.S. Lewis, uchodzi za dzieło wypełnione po brzegi chrześcijańską symboliką. A gdyby dodać do niego szczyptę współczesnego feminizmu? Netflix w poszukiwaniu odpowiedniego reżysera adaptacji miał zwrócić się o pomoc do trzykrotnie nominowanej do Oscara Grety Gerwig.


Netflix chce pokazać Narnię w feministycznym świetle. To ona ma wyreżyserować nową adaptację

Zuzanna Tomaszewicz
15 listopada 2022, 16:18 • 1 minuta czytania
Cykl "Opowieści z Narnii" ze względu na wierzenia samego autora, C.S. Lewis, uchodzi za dzieło wypełnione po brzegi chrześcijańską symboliką. A gdyby dodać do niego szczyptę współczesnego feminizmu? Netflix w poszukiwaniu odpowiedniego reżysera adaptacji miał zwrócić się o pomoc do trzykrotnie nominowanej do Oscara Grety Gerwig.
"Opowieści z Narnii" ma wyreżyserować dla Netfliksa autorka filmu "Lady Bird". Fot. kadr z filmu "Opowieści z Narnii"; TOLGA AKMEN / AFP / East News
  • Według nieoficjalnych doniesień Greta Gerwig, nominowana do Oscara reżyserka "Lady Bird" i "Małych kobietek", ma wyreżyserować dla Netfliksa dwa filmy z serii "Opowieści z Narnii"
  • Z twórczości Gerwig wylewa się feminizm. Jak przełoży się to na chrześcijańską wymowę prozy C.S. Lewisa?
  • Ostatnia adaptacja serii książek dla dzieci ukazała się 12 lat temu

"Opowieści z Narnii" – tak nazywa się siedmiotomowy cykl powieści fantasy dla dzieci pióra brytyjskiego pisarza i przyjaciela J.R.R. Tolkiena, C.S. Lewisa. Pierwsze części serii śledzą losy rodzeństwa: Piotra, Edmunda, Zuzanny oraz Łucji Pevensie. Dzieci odkrywają w zakurzonej i wiekowej szafie przejście do magicznej krainy zwanej Narnią. Gadające zwierzęta, zła Biała Czarownica i mitologiczne stwory – po drugiej stronie szafy wszystko staje się możliwe.

Obecnie większość osób kojarzy zapewne "Opowieści z Narnii" z trzema adaptacjami filmowymi, które ukazały się między 2005 a 2010 rokiem i zostały wyprodukowane przez wytwórnię Walt Disney Pictures. Chodzi oczywiście o tytuły "Lew, czarownica i stara szafa", "Książę Kaspian" i "Podróż Wędrowca do Świtu".

Wspomniane filmy mogły pochwalić się gwiazdorską obsadą. Oprócz odtwórców ról rodzeństwa Pevensie (Georgie Henley, Williama Moseleya, Skandara Keynesa i Anny Popplewell) na ekranie wystąpili m.in. Tilda Swinton ("Musimy porozmawiać o Kevinie), James McAvoy ("Split"), Liam Neeson ("Gwiezdne Wojny: Mroczne Widmo"), Ben Barnes ("Cień i kość"), Will Poulter ("Lekomania"), Peter Dinklage ("Gra o tron"), Warwick Davis ("Willow") i Simon Pegg ("Wysyp żywych trupów").

Nieoficjalnie: Greta Gerwig wyreżyseruje "Opowieści z Narnii" dla Netfliksa

Odgrzewanie starych kotletów jest teraz w modzie, dlatego nikogo nie powinno dziwić, że po "Władcy Pierścieni: Pierścieniach Władzy" i "Mrocznych materiach" któraś z platform streamingowych zechce sięgnąć po "Opowieści z Narnii". Przy tego typu adaptacjach, które są kręcone około 10 lat po ostatniej próbie przeniesienia fabuły książek na duży ekran, obawy są jak najbardziej zrozumiałe.

Już wcześniej zagraniczne media rozpisywały się o tym, że Netflix zamierza wyprodukować dwa filmy z uniwersum stworzonego przez Lewisa. Ostatnio fanów serii mogła zaskoczyć nieoficjalna wiadomość przekazana przez What On Netflix.

Zgodnie z informacją jednego z dziennikarzy portalu nowe "Opowieści z Narnii" ma wyreżyserować Greta Gerwig, jedna z najbardziej rozchwytywanych reżyserek na świecie. To ona stoi za sukcesem (scenariuszem i reżyserią) "Lady Bird", "Małych kobietek" oraz "Frances Ha". Niebawem filmowczyni wypuści do kin film "Barbie" z Margot Robbie i Ryanem Goslingiem.

Warto zauważyć, że duży wpływ na twórczość Grety Gerwig ma feminizm. Nadchodząca adaptacja prozy C.S. Lewisa może więc przyjąć radykalniejszy wydźwięk od swoich poprzedniczek i tym samym odejść od motywów chrześcijaństwa.