Ukraina zostanie dopuszczona do śledztwa ws. Przewodowa? Duda: Wymaga uzgodnienia
Wybuch w Przewodowie, w którym zginęło dwóch Polaków, spowodował prawdopodobnie ukraiński pocisk obrony przeciwlotniczej. Czy Ukraina zostanie dopuszczona do śledztwa? – Jeżeli ktokolwiek miałby być dopuszczony do tego postępowania, to wymaga takiego co najmniej dwustronnego uzgodnienia – stwierdził Andrzej Duda. Zapraszamy do śledzenia relacji na żywo.
Minister spraw wewnętrznych i administracji przekazał za pośrednictwem Twittera, że spotkał się z dyrektorem CIA Williamem Burnsem. Rozmowa dotyczyła m.in. wybuchu w Przewodowie.
"Rosja może darować sobie tę kampanię siania strachu"
Najwyższy amerykański dowódca gen. Mark Milley przekazał podczas konferencji prasowej, że po wybuchu w Przewodowie usiłował skontaktować się ze swoim rosyjskim odpowiednikiem gen. Walerijem Gierasimowem. Jednak nie udało się połączyć.
– Rosja dziś, teraz może wycofać się z tej wojny, może darować sobie tę kampanię siania strachu i w rezultacie pognębiania morale własnych ludzi – stwierdził przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów.
Andrzej Duda rozmawiał z szefem CIA
"Wieczorem Prezydent Andrzej Duda rozmawiał z szefem CIA Williamem Burnsem, który po wizytach w Ankarze i Kijowie jest w Warszawie. Rozmowa dotyczyła ogólnej sytuacji bezpieczeństwa, pojawił się kontekst ostatnich wydarzeń. Na linii Polska-USA wiele dziś pracy" – przekazał za pośrednictwem Twittera szef BBN Jacek Siewiera.
– Mamy pełne przekonanie do zdolności Polski do prowadzenia tego postępowania w sposób odpowiedni, dopóki nie zostanie ono zakończone, nie będziemy wyciągać ostatecznych wniosków. Jednak nasze informacje wspierają to, co powiedział prezydent Duda – oznajmił szef Pentagonu Lloyd Austin.
Szef Pentagonu: "Ostateczną odpowiedzialność ponosi Rosja"
– Wciąż zbieramy informacje, ale nie widzieliśmy nic, co przeczy wstępnej ocenie prezydenta Dudy, że ten wybuch był najprawdopodobniej wynikiem niefortunnego lądowania w Polsce ukraińskiego pocisku obrony powietrznej – powiedział Lloyd Austin na konferencji po wirtualnym spotkaniu Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy.
Jak podkreślił szef Pentagonu, "jakiekolwiek będą końcowe wnioski, świat wie, że Rosja ponosi ostateczną odpowiedzialność za ten incydent".
"Pełne zaufanie do śledztwa polskiego rządu"
Adrienne Watson przekazała w oświadczeniu, że USA "mają pełne zaufanie do śledztwa polskiego rządu w sprawie wybuchu w pobliżu ich granicy z Ukrainą i pochwalają profesjonalny i przemyślany sposób, w jaki je prowadzi".
"Nie odnotowaliśmy niczego, co byłoby sprzeczne ze wstępną oceną prezydenta Dudy, że ta eksplozja była najprawdopodobniej skutkiem ukraińskiego pocisku obrony powietrznej, który niestety wylądował w Polsce" – dodała rzeczniczka amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
Rzecznik ukraińskich sił powietrznych: Czekamy na wyniki dochodzenia
Rzecznik ukraińskich sił powietrznych Jurij Ihnat przekazał, że Ukraina czeka na wyniki dochodzenia ws. wybuchu pocisku rakietowego na terenie Polski.
– Niech eksperci określą na podstawie tych odłamków, które tam są, czy rzeczywiście była to rakieta rosyjska czy ukraińska, czy były to odłamki obu rakiet, które mogą zostać znalezione na miejscu. Trzeba poczekać, niech zostaną wyciągnięte odpowiednie wnioski – powiedział Ihnat, cytowany przez portal ukraińskiej telewizji publicznej Suspilne.
– Jest jasne, że trwała poważna walka przeciwlotnicza. Odbijaliśmy rakiety rosyjskie, które leciały na naszych obywateli, naszą infrastrukturę. Robiono wszystko po to, aby ochronić naszych obywateli – dodał rzecznik.
Brzezinski: Zobowiązanie USA wobec Polski jest święte
Ambasador USA Mark Brzezinski oznajmił, że zobowiązanie Stanów Zjednoczonych ws. obrony Polski "jest święte". Jak zapewnił w rozmowie z tvn24, "będziemy bronić każdego centymetra terytorium NATO".
Ambasador USA: To pierwszy raz, kiedy coś takiego miało miejsce na ziemi NATO
Mark Brzezinski przyznał w rozmowie z tvn24, że doszło do "pełnej synchronizacji", aby ustalić, co wydarzyło się w Przewodowie. "Posiadane przez nas informacje wskazują, że to był wypadek, ale trzeba to dokładnie zbadać" – przekazał oraz podkreślił, że był to "ważny moment próby".
Zełenski nie ma wątpliwości ws. pochodzenia rakiety
Wołodymyr Zełenski jest przekonany, że rakieta, która spadła w Przewodowie nie była ukraińska. "Nie mam wątpliwości, że to nie była nasza rakieta" – podkreślił prezydent Ukrainy, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina. Jak dodał, ukraińskie dowództwo przekazało raporty, "którym nie można nie ufać".
"Rakieta spadła 300 metrów od szkoły"
– Nie wierzyłam, że coś takiego się mogło wydarzyć. Jest to dla nas trudne. W ostatnim czasie te emocje były wyciszone, a teraz znowu mamy nowe zdarzenie – powiedziała Ewa Byra.
– Ta rakieta spadła 300 metrów od szkoły i około 30 metrów od budynków mieszkalnych – podkreśliła dyrektorka szkoły podstawowej w Przewodowie.
"Ukraińskie wojsko potwierdziło Stanom Zjednoczonym i sojusznikom, że próbowało przechwycić rosyjską rakietę w pobliżu polskiej granicy. To mniej więcej ten sam czas, gdy doszło do wybuchu w Polsce" – przekazał za pośrednictwem Twittera Paweł Żuchowski.
"Nie jest jasne, czy ten pocisk obrony powietrznej jest tym samym pociskiem, który uderzył w Polskę, ale ta informacja jest podstawą trwającej amerykańskiej oceny uderzenia" – podaje korespondent RMF FM, powołując się na stację CNN.
– Musimy liczyć się teraz z nową falą uchodźców, ponieważ ostatnie działania Rosji to terror ludności cywilnej. Tragedia w Przewodowie naszym sojusznikom pokazała, że trzeba nieustannie czuwać. Będziemy na posterunku 24 godziny na dobę – powiedział premier.
Premier zwrócił się także do opozycji. – Nasze spory są nieważne wobec zagrożenia Rzeczypospolitej. Dziękuję tym, którzy wznieśli się ponad siły polityczne. Wszyscy tworzymy jedną partię, partię polskiej racji stanu – stwierdził.
Morawiecki podziękował także polskim służbom, które były i są na miejscu i badają tragedię w Przewodowie. – Zdecydowana większość działań odbywa się w całkowitej ciszy i dyskrecji. Jesteśmy w stanie zagrożenia wojną i nie możemy informować przeciwnika o każdym naszym kroku. Nie damy się też sprowokować – powiedział.
Premier: Analizowaliśmy różne warianty. Opracowywaliśmy plany z myślą, że tego typu atak może nastąpić. Dysponujemy siedmioma bazowymi scenariuszami potencjonalnego ataku na cele cywilne, wojskowe i postępujemy według ściśle opracowanych wcześniej scenariuszy.
– Kilka tygodni temu przeprowadzaliśmy szczegółową analizę z generałami, szefami służb. Wiedzieliśmy, że ryzyko takiego zdarzenia jest duże. Byliśmy gotowi na taki scenariusz – stwierdził Morawiecki.
– Ukraina musiała kontratakować. Skala ataku była tak duża, że ten kontratak musiał nastąpić. Mówimy o kilkuset, a nawet tysiącu kontrrakiet i pocisków, które starały się strącić ten grad dronów i rakiet ze strony rosyjskiej. Nie możemy wykluczyć, że ostrzał Rosji tuż przy granicy z Polską to zamierzona prowokacja, żeby właśnie do takich sytuacji mogło dochodzić – powiedział w Sejmie premier.
Premier: Wiele wskazuje na to, że był to pocisk wystrzelony przez stronę ukraińską pochodzenia radzieckiego. Ale wczorajszy atak Rosji był bez precedensu. Liczył 100 rakiet i dronów skierowanych głównie na zachodnią Ukrainę, przy granicy z Polską.
Premier: Na 100 proc. nie znamy dokładnych przyczyn tragedii w Przewodowie, ale znamy przyczynę podstawową. To agresja Rosji na Ukrainę.
Premier: Wierzę w to, że gdy jesteśmy razem, nic i nikt nas nie pokona. Ale dziś nie jesteśmy sami jako naród. Widzimy tę jedność, mocno ją odczuwam. Mamy mocne wsparcie z zewnątrz. Stoi za nami najpotężniejszy sojusz militarny świata.
Premier: Rosja wie, że tę wojnę przegrywa, a na pewno jej nie wygrywa. Jedyne, co pozostało Kremlowi, to kłamstwa, propaganda, rozsiewanie zamętu i strachu. Dlatego nie możemy się bać. Naszą bronią są odwaga i solidarność. Te dwie wartości, dzięki którym Polacy pokonali niejedną dziejową przeszkodę.
– W obliczu tej wielkiej próby musimy wykazać się mądrością, okazać się solidarni, być razem. Strach zabija myślenie, strachem żywią się tyrani i despoci – mówił premier.
– Można powiedzieć, że wszyscy jesteśmy z Przewodowa. Zginęli nasi obywatele, Polacy, sąsiedzi. To wywołało zrozumiałe emocje w każdym polskim domu – powiedział Mateusz Morawiecki.
Sejm wznowił obrady. Premier poprosił o minutę ciszy dla dwóch ofiar eksplozji w Przewodowie.
Bogusław W. i Bogdan C. – to oni zginęli w Przewodowie. – Jeden mąż, ojciec. I drugi mąż, ojciec. To byli dobrzy, normalni ludzie – mówi kobieta, która mieszka 3 km od miejsca wybuchu. W poniedziałek, ok. godz. 16, gdy rakieta uderzyła w lokalną suszarnię zbóż, w jej domu też zatrzęsły się szyby i drzwi. Mała wieś przeżywa najazd służb, polskich mediów i zagranicznych stacji. Ale też ludzką tragedię. Więcej w artykule Katarzyny Zuchowicz, która rozmawiała z mieszkańcami Przewodowa:
Władze Niemiec zapowiedziały, że mogą wysłać własne samoloty, aby wsparły patrole nad Polską. – Jako natychmiastową reakcję na incydenty w Polsce zaproponujemy wzmocnienie w nadzorowaniu przestrzeni powietrznej o bojowe patrole nad Polską z udziałem niemieckich Eurofighterów – powiedział w środę rzecznik ministerstwa obrony Niemiec Christian Thiels. Czytaj więcej
"Sojusznicy zdecydowanie popierają prawo Ukrainy do samoobrony przed brutalną agresją Rosji, w tym atakami na infrastrukturę cywilną" – zadeklarował w środę po południu szef NATO Jens Stoltenberg. Jak dodał, "Rosja musi zakończyć wojnę i zakończyć cierpienia" .
Wtorkowy wybuch w Przewodowie jest komentowany przez polityków na całym świecie. Głos zabrały także chińskie władze. – Odnotowaliśmy takie doniesienia. W obecnych warunkach wszystkie strony powinny zachować spokój i powściągliwość, by uniknąć eskalowania sytuacji – oświadczyła w środę rzeczniczka chińskiego MSZ Mao Ning, cytowana przez PAP.
Ukraiński parlament przedłużył do 19 lutego 2023 roku stan wojenny w kraju i powszechną mobilizację. Informację przekazał w serwisie Telegram deputowany Jarosław Żelezniak. Przypomnijmy, że pełnoskalowa inwazja Rosji na naszych wschodnich sąsiadów rozpoczęła się 24 lutego nad ranem.
Samolot NATO, przelatujący we wtorek nad polską przestrzenią powietrzną, śledził rakietę, która spadła w Przewodowie na Lubelszczyźnie – przekazała telewizja CNN. Więcej w artykule:
Ukraina zostanie dopuszczona do śledztwa? – Wczoraj w nocy uwspólnienie tego postępowania, w jakimś sensie wprowadzenie tego postępowania na ścieżkę sojuszniczą, zaproponował prezydent Joe Biden. Jeżeli ktokolwiek miałby być dopuszczony do tego postępowania, to wymaga takiego co najmniej dwustronnego uzgodnienia. Tylko w tym trybie możemy na to patrzeć – odparł Andrzej Duda.
Andrzej Duda zaznaczył, że temat wczorajszej eksplozji w Przewodowie pojawi się prawdopodobnie w trakcie dzisiejszych obrad Sejmu. – Tam atmosfera będzie pewnie inna – powiedział.
Gdyby ktokolwiek niepokoił się ruchem na niebie, obecnością sił wojskowych, uspokajam – te działania zmierzają w kierunku wzmocnienia naszego bezpieczeństwa. Żołnierze i służby wykonują swoje zadania – zaznaczył prezydent RP.
– Wszystkie kwestie zostały wyjaśnione, była to dyskusja bardzo szczera i odpowiedzialna. Jestem bardzo wdzięczny za przybycie, za wszystkie uwagi. To była bardzo konstruktywna atmosfera tego spotkania, odpowiedzialne podejście i zrozumienie, że to niezwykle istotne kwestie dla bezpieczeństwa – dodał prezydent.
Rozpoczęła się konferencja prezydenta Andrzeja Dudy. – Nie mogę mówić o szczegółach, zwłaszcza merytorycznych. W trakcie tego posiedzenia odbyła się dyskusja, wszystkie osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo zabrały głos. Wszyscy przedstawiciele ugrupowań politycznych także – zadali pytania i była runda odpowiedzi – powiedział prezydent.
Zakończyło się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. – To było dobre spotkanie – powiedział Włodzimierz Czarzasty z Lewicy.
Ministerstwo Obrony Białorusi: Militaryzacja Polski wskazuje na przygotowanie Warszawy do "wojny ofensywnej" – donosi niezależna białoruska NEXTA.
We wtorek Rosja mogła wydać nawet miliard dolarów na atak na ukraińską infrastrukturę – donoszą rosyjskie media, powołując się na dane, przekazane przez Ministerstwo Obrony.
Andrzej Duda, Mateusz Morawiecki, Joe Biden czy Jens Stoltenberg powiedzieli, że do eksplozji w Przewodowie najprawdopodobniej doprowadził ukraiński pocisk przeciwrakietowy. Kijów zaprzecza, domaga się wyjaśnień i "opowiada się za wspólnym zbadaniem incydentu". "Jesteśmy gotowi przekazać dowód rosyjskiego śladu, który posiadamy" – poinformował Ołeksij Daniłow, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony. Czytaj więcej
Szef CIA William Burns rozmawiał z Wołodymyrem Zełenskim. Przebywał w Kijowie w czasie, gdy Rosja przypuściła największy podczas tej wojny atak rakietowy na Ukrainę. Szef CIA potwierdził w Kijowie, że Waszyngton będzie nadal wspierał Ukrainę, a także przekazał informacje dotyczące poniedziałkowego spotkania w Turcji z szefem rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego Siergiejem Naryszkinem. Burns miał przestrzec swojego rosyjskiego odpowiednika przed użyciem przez Kreml broni jądrowej w wojnie z Ukrainą – przekazał "Washington Post", powołując się na anonimowego przedstawiciela amerykańskich władz.
Chcemy i musimy zwiększać możliwości obrony przeciwlotniczej Ukrainy – dodał Austin. Sekretarz obrony USA przekazał głos stronie ukraińskiej. Ta część wideokonferencji jest niedostępna dla mediów.
– Kreml kontynuuje bezlitosne ataki na terytorium Ukrainy, bierze na cel cywilów i obiekty infrastruktury. USA będą wspierać Ukrainę tak długo, jak to konieczne. Chcemy zwiększać nasze wsparcie dla Ukrainy, m.in. poprzez szkolenie ukraińskich żołnierzy –zadeklarował szef Pentagonu.
Trwa wideokonferencja szefa Pentagonu Lloyda Austina m.in. z ukraińskim ministrem obrony Ołeksijem Reznikowem. – Będziemy ściśle współpracować z naszym sojusznikiem, Polską, w sprawie wyjaśnienia tej sprawy – powiedział Austin o eksplozji w Przewodowie.
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan stwierdził, że wierzy w to, iż "Rosja nie miała nic wspólnego" z wybuchami w Polsce – podaje Reuters. Erdogan dodał, że sytuacja musi zostać zbadana i że po powrocie do Turcji będzie rozmawiał z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
Kiedy usłyszał huk, był na balkonie i zdążył nagrać kłęby dymu. Do sieci trafiło nagranie pana Dawida z Przewodowa, któremu udało się uwiecznić chwile po eksplozji. Ten materiał pokazuje skalę wybuchu, do którego doszło pod Hrubieszowem. Czytaj więcej
"W Przewodowie, gdzie doszło do wybuchu, a także na pobliskim terenie mogą być użyte drony oraz policyjny śmigłowiec – poinformowała Komenda Główna Policji. Uspokojono, że nic niepokojącego się nie dzieje. "Związane jest to wyłącznie ze szczegółowymi oględzinami i innymi czynnościami wykonywanymi w związku ze zdarzeniem" –dodano.
– Odrzutowce nie muszą być kierowane do Polski. Patrole mogą odbywać się z baz niemieckich sił powietrznych – wyjaśnił rzecznik niemieckiego resortu. Jak wskazał, "siły powietrzne robiły to już do lipca tego roku, więc to jest wypróbowane". Minister obrony Niemiec Christine Lambrecht zadeklarowała ponadto, że jeszcze w środę chciałaby porozmawiać na ten temat ze swoim polskim odpowiednikiem, czyli Mariuszem Błaszczakiem.
Agencja dpa: Niemcy oferują Polsce pomoc w nadzorowaniu przestrzeni powietrznej po wtorkowej eksplozji rakiety w Przewodowie. – Może to nastąpić nawet jutro, jeśli Polska tego chce – powiedział rzecznik niemieckiego Ministerstwa Obrony na środowej konferencji prasowej w Berlinie. Chodzi o wzmocnienie tzw. Air Policing, w której skład wchodzą samoloty Eurofighter należące do niemieckich sił powietrznych.
W miejscu eksplozji w Przewodowie odnaleziono szczątki rosyjskiej rakiety S300, której używają wojska Rosji i Ukrainy. Na miejscu pracuje zespół polskich prokuratorów i biegłych techników. Byli też amerykańscy eksperci. Teren jest skanowany techniką 3D – poinformował na Twitterze minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Opowiadamy się za wspólnym zbadaniem incydentu z lądowaniem rakiety w Polsce – poinformował Ołeksij Daniłow, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy. – Jesteśmy gotowi przekazać dowód rosyjskiego śladu, który posiadamy. Oczekujemy od naszych partnerów informacji, na podstawie których wyciągnięto wniosek, że jest to pocisk obrony przeciwlotniczej – dodał.
Mateusz Morawiecki rozmawiał w środę z szefem ukraińskiego rządu Denysem Szmyhalem. Jak przekazał rzecznik polskiego rządu Piotr Müller, premier Ukrainy poinformował między innymi, że Rosja przeprowadziła we wtorek zmasowany atak rakietowy na jego kraj i wiele z nich uderzyło blisko granicy z Polską.
Szwecja dostarczy Ukrainie systemy obrony powietrznej. Według szwedzkiego ministra obrony Påla Jonsona nadchodzący pakiet pomocy wojskowej obejmie również osobiste pojazdy terenowe, sprzęt zimowy, kamizelki kuloodporne i namioty.
Jens Stoltenberg zaznaczył, że "sojusznicy NATO nie są częścią konfliktu w Ukrainie". – Wspieramy i pomagamy Ukrainie w jej prawie do samoobrony, ponieważ Ukraińcy mają prawo bronić się przeciwko nielegalnej inwazji – powiedział, odpowiadając na pytanie, czy obrona przeciwlotnicza może objąć również część terytorium Ukrainy.
Stoltenberg nie chciał mówić o szczegółach ewentualnych rozmów na linii NATO-Rosja już po eksplozji na terytorium Polski. – Mamy najróżniejsze systemy obrony przeciwlotniczej, która działa bez przerwy – stwierdził w odpowiedzi na pytanie o skuteczność obrony przeciwlotniczej NATO na wschodniej flance.
– Od początku rosyjskiej inwazji NATO zwiększyło swoją obecność we wschodniej części Sojuszu. Dzięki temu zwiększają się nasze możliwości obrony przeciwlotniczej i monitorowania, aby mieć pełen przegląd tego, co dzieje się na granicy polsko-ukraińskiej – dodał Stoltenberg.
W Brukseli trwa konferencja prasowa Jensa Stoltenberga, sekretarza generalnego NATO. – Nie mamy żądnych przesłanek, że był to wynik przemyślanego ataku. Nie mamy przesłanek, że Rosja przygotowuje atak na NATO – powiedział. Stoltenberg dodał, że pocisk, który spadł na Polskę, pochodzi prawdopodobnie z ukraińskiego systemu obrony. Zdecydowanie zaznaczył jednak, że to nie jest wina Ukrainy. – Trwa śledztwo ws. tego incydentu. To nie jest wina Ukrainy, to Rosja ponosi odpowiedzialność, ponieważ nadal prowadzi wojnę przeciwko Ukrainie – podkreślił.
Stany Zjednoczone solidaryzują się z Polską po tragicznej eksplozji w pobliżu granicy z Ukrainą i składają kondolencje po śmierci polskich obywateli – napisał na Twitterze ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski. Jak dodał, USA "pochwalają decyzję polskiego rządu o dokładnym śledztwie przed wyciągnięciem wniosków". Zapewnił też, że Stany Zjednoczone udzielą Polsce wszelkiej pomocy.
Rozpoczęła się właśnie niejawna część posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
To, że atak nie był intencjonalny, podkreślił także uczestniczący w posiedzeniu RBN premier Morawiecki. Zaznaczył, że Polska na razie wstrzymuje się z aktywowaniem art. 4 NATO. Powiedział, że "dotychczas podejmowane działania sojuszu są wystarczające".
– Badania cały czas trwają, ale z informacji, które posiadamy, i które mają nasi sojusznicy, wynika, że prawdopodobnie była to rakieta S-300 wyprodukowana w ZSRR. Nie ma również dowodów na to, że została wystrzelona przez stronę rosyjską – dodał prezydent.
Nie była to eksplozja pocisku, tylko reszty paliwa, która w nim została – przekazał Andrzej Duda podczas spotkania RBN. Podkreślił też, że nie było to działanie intencjonalne, a prawdopodobnie nieszczęśliwy wypadek.
Nagranie z wczorajszej eksplozji w Przewodowie pojawiło się na profilu "Dziennika Wschodniego" w mediach społecznościowych.
Za chwilę rozpocznie się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. W jej skład wchodzą marszałkowie Sejmu i Senatu, premier, szefowie MON, MSWiA i MSZ, koordynator służb specjalnych, szefowie ugrupowań politycznych reprezentowanych w parlamencie lub przewodniczący ich klubów i kół, szef Kancelarii Prezydenta i szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
Chcemy podkreślić, by mieszkańcy wschodniej Polski nie niepokoili się wzmożoną obecnością służb i wojska. Podjęliśmy tę decyzję intencjonalnie. Proszę zachować spokój – zaapelował prezydent Duda.
– Większość dowodów przez nas zebranych pokazuje, że uruchomienie art. 4 NATO być może tym razem nie będzie niezbędne, ale ten instrument jest wciąż w naszych rękach i dopiero podejmiemy decyzję. Natomiast wszystkie procedury zadziałały i pokazały, że jesteśmy częścią tego najsilniejszego na świecie sojuszu militarnego – powiedział premier Mateusz Morawiecki.
Prezydent dodał, że "najprawdopodobniej był to nieszczęśliwy wypadek". – Nie była to rakieta wymierzona w Polskę – podkreślił Andrzej Duda. – Najprawdopodobniej była to rakieta produkcji rosyjskiej, wyprodukowana w latach 70. Nic nie wskazuje na to, że została wystrzelona przez siły rosyjskie – przekazał.
Nic nie wskazuje na to, że był to intencjonalny atak na Polskę – powiedział Andrzej Duda w siedzibie BBN.Czytaj więcej
Wszystkie państwa członkowskie Unii Europejskiej wyraziły pełne wsparcie i solidarność z polskim rządem – powiedział w środę ambasador Polski przy UE Andrzej Sadoś, cytowany przez PAP. Kwestia eksplozji w Przewodowie była jednym z tematów posiedzenia Komitetu Stałych Przedstawicieli w Brukseli.
Wiele osób ma pretensje, że wobec kryzysowej sytuacji związanej z eksplozją rakiet, które spadły na Przewodów, dziennikarze nie weryfikują informacji. Problem jednak w tym, że za to odpowiada polityka komunikacyjna rządu. Jak się przekonaliśmy wczoraj, ta bardzo kuleje – pisze nasza dziennikarka Dorota Kuźnik:
Olaf Scholz domaga się intensywnego śledztwa w sprawie eksplozji w Polsce – poinformowała niemiecka agencja DPA. Po spotkaniu światowych przywódców w Indonezji niemiecki kanclerz powiedział, że "obecnie konieczne jest dokładne wyjaśnienie, jak mogły powstać tam takie zniszczenia".
Nic by się nie wydarzyło, gdyby nie rosyjska inwazja na Ukrainę – powiedział premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak o rakietach, które spadły na Polskę.
Trwa spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z premierem, ministrami i dowódcami wojskowymi – poinformowało Biuro Bezpieczeństwa Narodowego. Jak dodano, bezpośrednio po jego zakończeniu możliwe będzie oświadczenie dla mediów. Na godz. 12 zaplanowano z kolei posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
Po eksplozji w Przewodowie nie brakuje pytań o to, czy dało się zapobiec tej tragedii. Głos w sprawie obrony powietrznej w Polsce zabrało Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych.
Prezydent Litwy i szef litewskiego MSZ: Poprzemy wniosek Polski o uruchomienie art. 4 NATO. Przypomnijmy, że stanowi on: "Strony będą się wspólnie konsultowały, ilekroć, zdaniem którejkolwiek z nich, zagrożone będą integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo którejkolwiek ze Stron".
W gminie Dołhobyczów, gdzie znajduje się wieś Przewodów, zostanie ogłoszona żałoba. Wójt przekazał, że potrwa cztery dni – do 19 listopada.
Podjęto decyzję o zamknięciu szkoły w Przewodowie i odwołaniu lekcji. Nie chcieliśmy narazić dzieci na traumę – poinformował w rozmowie z PAP Grzegorz Drewnik, wójt gminy Dołhobyczów. Jak dodał, obecnie w placówce udzielana jest pomoc psychologiczna uczniom i wszystkim chętnym. W prowadzonej przez stowarzyszenie podstawówce uczy się około 90 dzieci.
Prezydent USA Joe Biden poinformował partnerów z państw G7 i NATO, że wybuch w Polsce został spowodowany przez ukraińską rakietę obrony powietrznej – przekazał Reuters, powołując się na źródło w NATO.Czytaj więcej
"Tylko Rosja jest odpowiedzialna za wojnę w Ukrainie i masowe ataki rakietowe. Tylko Rosja stoi za szybko rosnącymi zagrożeniami dla krajów przygranicznych" – napisał w środę Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Dodał, że "nie trzeba szukać wymówek i odkładać kluczowych decyzji". Wezwał Europę do "zamknięcia nieba nad Ukrainą, także dla własnego bezpieczeństwa".
Trwa śledztwo, ma charakter międzynarodowy. Badane są wszystkie szczegóły. Gdy będziemy mieć pewność, co się wydarzyło, zostanie to przekazane do informacji publicznej – powiedziała w TVN24 minister ds. integracji społecznej Agnieszka Ścigaj, mówiąc o eksplozji w Przewodowie.
Policja pokazała nowe zdjęcie z Przewodowa. Służby wciąż zabezpieczają dowody.
"To mój kolega ze szkolnej ławki" – mieszkańcy Przewodowa dobrze znali ofiary wybuchu. – Wszyscy się znamy, to nie jest duża miejscowość. Nigdy nie było u nas takiej tragedii. To byli dobrzy ludzie – mówi jedna z mieszkanek przygranicznej wsi. Czytaj więcej
Dmitrij Miedwiediew skomentował eksplozję pocisku na wschodzie Polski. "Incydent z ukraińskim, rzekomym 'uderzeniem rakietowym' w polskie gospodarstwo dowodzi tylko jednego: prowadząc hybrydową wojnę z Rosją, Zachód przybliża się do wojny światowej – napisał były prezydent Rosji.
Minister Zbigniew Rau przekazał ambasadorowi Rosji notę dyplomatyczną. To była krótka rozmowa bez żadnych kurtuazji. Spotkanie trwało cztery minuty – poinformował rzecznik MSZ Łukasz Jasina. Rozmowa szefa polskiej dyplomacji z wezwanym do MSZ ambasadorem Rosji Siergiejem Andriejewem odbyła się w nocy z wtorku na środę.
– Wszczęto 17 postępowań karnych w sprawie ostrzałów Ukrainy, do których doszło 15 listopada – poinformował szef SBU Wasyl Maluk.
O godz. 10 rozpocznie się nadzwyczajne posiedzenie Rady Północnoatlantyckiej na poziomie ambasadorów, poświęcone wybuchowi w Polsce, w wyniku którego zginęły dwie osoby – przekazała Oana Lungescu, rzeczniczka NATO. Briefing dla mediów zaplanowano na godz. 12:30.
– Jest mało prawdopodobne, biorąc pod uwagę trajektorię, że został wystrzelony z Rosji, ale zobaczymy – powiedział Joe Biden w rozmowie z dziennikarzami na Bali. Czytaj więcej
Wczoraj na Przewodów pod Hrubieszowem spadła rakieta, w wyniku eksplozji zginęło dwóch Polaków. Zapraszamy do śledzenia relacji z najważniejszych wydarzeń.