Politycy Prawa i Sprawiedliwości odwiedzili biura poselskie Platformy Obywatelskiej w całym kraju. Wielka akcja miała na celu wyliczenie sukcesów rządu Mateusza Morawieckiego i wytykanie Donaldowi Tuskowi braku programu. Jan Grabiec zdobył się na solidną ripostę. "Nie macie co łazić - i tak was nie przyjmiemy" – podsumował.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Prawo i Sprawiedliwość postanowiło uderzyć w Platformę Obywatelską, organizując serię konferencji prasowych i spotkań pod biurami opozycji
Politycy doczekali się solidnej riposty ze strony rzecznika PO Jana Grabca
Nawiązał on do ostatniego sondażu, według którego bez względu na wariant, w jakim wystartuje opozycja, Jarosław Kaczyński straci władzę
Politycy PiS ruszają z ogólnopolską akcją "Cześć Platformo"
Jedną z parlamentarzystek obozu Jarosława Kaczyńskiego, która wzięła udział w akcji, była Dorota Chorosińska. "Chciałam przekazać do rąk własnych, ale nikogo nie zastałam. Warto mieć taką ściągawkę przy sobie jak Dobry Rząd pomaga Polakom w trudnych czasach, a 'nóż' ktoś zapyta" – czytamy w jej wpisie na Twitterze.
Parlamentarzystka dołączyła do wpisu zdjęcie, na którym pozuje z ulotką, zaczynającą się od hasła: "Cześć Platformo!". Chwilę później autorzy materiału zarzucają partii Donalda Tuska brak programu wyborczego.
"Wiemy, że w tym trudnym czasie nie macie nic do zaproponowania Polakom" – czytamy. Politykom opozycji przedstawiono ściągawkę. "Tu ściągawka z tego, co wprowadził rząd, by Polakom było lżej. Wy to krytykujecie i tego się czepiacie. Tak, wasi wyborcy też z tego korzystają. Tak, wy też" – przekonują politycy Prawa i Sprawiedliwości.
W mediach – jak to w mediach – zawrzało. Internauci zaczęli wymieniać się komentarzami. Część wytknęła posłance wpadkę. Ta bowiem popełniła błąd ortograficzny, kończąc wpis słowami "a nóż ktoś zapyta".
Co więcej, na Twitterze pojawiła się solidna riposta w wydaniu rzecznika Platformy Obywatelskiej. Jan Grabiec, bo o nim mowa, odniósł się do doniesień o panice w Prawie i Sprawiedliwości, wynikającej ze spadającego poparcia społecznego.
"Posłowie PiS odwiedzali dzisiaj biura posłów Platformy Obywatelskiej. Nie macie co łazić - i tak was nie przyjmiemy" – podsumował.
Fatalne sondaże dla Prawa i Sprawiedliwości. Opozycja wygrywa w każdym wariancie
Jak pisaliśmy w naTemat, opozycja w ostatnich tygodniach ma powody do radości. Badanie United Surveys wykazało, że Jarosław Kaczyński nie będzie miał szans na sprawowanie władzy, bez względu an to, czy opozycja pójdzie do wyborów samodzielnie, czy wspólnie.
Wariant pierwszy: PiS: 33,6 proc., KO: 26,9 proc., PL2050: 10,8 proc., Lewica: 9,7 proc., PSL: 5,9 proc., Konfederacja: 5 proc. Wariant drugi: PiS: 36,7 proc., KO i Lewica: 36,4 proc., PL2050 i PSL: 14,2 proc., Konfederacja: 5,8 proc. Wariant trzeci: zjednoczona opozycja 48,3 proc., PiS: 37,2 proc., Konfederacja: 8,1 proc.
Samodzielny start partii opozycyjnych daje im łącznie 256 mandatów. PiS mógłby liczyć na zaledwie 192 miejsca. Konfederacja wprowadziłaby 11 szabel. W przypadku drugiego wariantu PiS mogłoby liczyć na 193 miejsca, a Konfederacja na 13.
Opozycja zaś miałaby łącznie 253 miejsca. Trzeci wariant, czyli zjednoczenie opozycji, daje jej jedynie... 248 miejsc. PiS zaś wziąłby 186 mandatów, a Konfederacja zaczęłaby stanowić liczną siłę z 25 szablami.