Śmierć Andrzeja Leppera wciąż budzi podejrzenia i to nie tylko wśród opinii publicznej. – To był człowiek, który dużo wiedział i chciał się tą wiedzą podzielić – powiedział Ryszard Czarnecki w rozmowie z "Super Expressem. Europoseł Prawa i Sprawiedliwości wskazał jednak, że brakuje dowodów, by wykazać, że nie mieliśmy do czynienia z samobójstwem.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Andrzej Lepper zmarł 5 sierpnia 2011 roku. Oficjalna wersja wskazuje na samobójstwo, choć po 12 latach sprawa budzi liczne podejrzenia
Głos w sprawie lidera Samoobrony zabrał Ryszard Czarnecki. – To był człowiek, który dużo wiedział i chciał się tą wiedzą podzielić – powiedział dla "SE"
Europoseł Prawa i Sprawiedliwości podkreślił jednak, że nie ma dowodów, które wykazałyby, kto mógłby stać za śmiercią Leppera
Ryszard Czarnecki o śmierci Andrzeja Leppera: dużo wiedział
W rozmowie z "Super Expressem" Ryszard Czarnecki odniósł się do teorii wokół śmierci Andrzeja Leppera. – To był człowiek, który dużo wiedział i chciał się tą wiedzą podzielić – powiedział.
EuroposełPrawa i Sprawiedliwościstwierdził, że niektórzy ludzie po prostu nie popełniają samobójstw. – Są ludzie, którzy nie popełniają samobójstwa. Jego nie załamywały problemy, także finansowe – dodał.
Co w takim razie mogło się wydarzyć? Czarnecki stwierdził, że być może chodzi o "układy biznesowe". – Może posiadał wiedzę o ludziach ważnych w świecie biznesu i oni bali się, że Lepper zacznie mówić – zasugerował.
– To się wydarzyło w piątek po południu. Jak wiadomo, różne badania trudno zrobić w weekend, a w poniedziałek trudniej pewne rzeczy wykryć. Ale pytania wokół tej śmierci są – podsumował.
W podobny sposób w 2018 roku dla serwisu wPolityce.pl wypowiedziała się Renata Beger. –Andrzej zawsze mówił, że tajemnice, które poznawał, musi jak najszybciej ujawniać, żeby zabezpieczyć swoje życie – stwierdziła.
Śmierć Andrzeja Leppera. Czy lider Samoobrony mógł popełnić samobójstwo?
Jak pisaliśmy w naTemat, ciało Andrzeja Leppera znalazł w łazience, w siedzibie partii, jego zięć. Lekarz nie miał wątpliwości, że było to samobójstwo. Prokuratorskie dochodzenie nie wykazało, aby ktokolwiek inny mógł mieć w tym udział. Jako motyw wskazano kłopoty finansowe.
Izdebski przekonywał, że ma nagranie wykonane niedługo przed śmiercią Leppera. Wynika z niego, że szef Samoobrony koniecznie chciał się spotkać z Jarosławem Kaczyńskim.
"Na chłopski rozum – komu w 2011 roku mogłoby zależeć na śmierci Andrzeja Leppera? To było 4 lata po tym, jak jego partia znalazła się poza Sejmem. Ani Samoobrona nic wówczas nie znaczyła na politycznej scenie, ani pogróżkami Leppera nikt się już nie przejmował. Pozostawał w cieniu – zapomniany, opuszczony" – pisał dla naTemat Tomasz Ławnicki.
Sprawę niedociągnięć w śledztwie badał Tomasz Sekielski. Dziennikarz wielokrotnie zwracał uwagę na liczne wątki, wymagające głębokiego wyjaśnienia. – Moim zdaniem prokuratura nie odpowiedziała na bardzo wiele pytań. Oczywiście, wokół śmierci Leppera jest wiele absurdalnych teorii spiskowych. Ale wśród nich są i takie, w których coś jest na rzeczy i to wymaga zbadania – powiedział dla naTemat w 2017 roku.
– Być może było w życiu Andrzeja Leppera jakieś wydarzenie, jakaś groźba, coś, co spowodowało, że zdecydował się popełnić samobójstwo. Ale moim zdaniem prokuratura nie odpowiedziała na pytanie, dlaczego tak się mogło stać. Przyjęto najprostsze wytłumaczenie – dodał.