Niemcy jeszcze nie odbiorą Polsce baterii Patriot. Powodem proces tworzenia hubu na Leopardy. Nie wiadomo jednak, jak długo jeszcze będziemy mogli cieszyć się tymi systemami przeciwrakietowymi. Trwają konsultacje między Mariuszem Błaszczakiem a Borisem Pistoriusem.
Reklama.
Reklama.
Jest decyzja Niemiec ws. odebrania Polsce Patriotów
– Jeśli sytuacja na to pozwala, to zmiana ma sens. Potrzebujemy elastyczności, ponieważ nie mamy nieskończonego sprzętu – dodała wówczas przewodnicząca niemieckiej komisji obrony Marie-Agnes Strack-Zimmermann.
Wyjaśnijmy, że baterie Patriot to systemy ziemia-powietrze, które działają na platformie samochodowej. Ich celem jest zapewnianie obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. Ta jest szczególnie ważna w przypadku zbrojnych konfrontacji.
Tuż po ogłoszeniu zmian musiało zainterweniować Ministerstwo Obrony Niemiec. W oficjalnym komunikacje wyjaśniono, że wypowiedź dotyczyła pierwotnego planu. Ten zaś podlegał wówczas konsultacjom z partnerami i sojusznikami.
"Naszym celem pozostaje niezawodna ochrona naszych sąsiadów na wschodniej flance i jak najlepsze wsparcie Ukrainy" – czytamy. Po kilku dniach ujawniono także, że ostateczne decyzje zapadną w maju.
Po konsultacjach na linii Mariusz Błaszczak-Boris Pistoriusw końcu wypracowano porozumienie. O jego efektach poinformował Wirtualną Polskę rzecznik Bundeswehry Mitko Müller.
Jak długo niemieckie Patrioty będą w Polsce? "Trwają konsultacje"
"Obecnie nie ma decyzji ani planów zakończenia misji naszego kontyngentu w Polsce" – przekazał. Polskie Ministerstwo Obrony Narodowej jednak podkreśliło, że nie ustalono, o ile dłużej baterie Patriot będą stacjonować nad Wisłą.
"Rozmieszczenie w Polsce niemieckich zestawów obrony powietrznej Patriot nastąpiło na podstawie dwustronnych ustaleń i porozumień. Trwają konsultacje ze stroną niemiecką dotyczące horyzontu czasowego pobytu baterii Patriot na terytorium RP" – czytamy.