Jarosław Kaczyński zwołał posiedzenie kierownictwa Prawa i Sprawiedliwość na Nowogrodzkiej. Po dwóch godzinach dyskusji nie udało się wypracować żadnego konkretu. Wiadomo jednak, że prezes może ogłosić zmiany, w tym wejście do rządu, już 24 czerwca – wynika z ustaleń RMF FM.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Kolejna narada PiS. Wiadomo, kiedy Kaczyński może wejść do rządu
Z ustaleń RMF FM wynika, że rozmowy wierchuszki Prawa i Sprawiedliwości trwały ponad 2 godziny, jednak politykom nie udało się wypracować niczego konkretnego. Dyskutowano przede wszystkim o nieudolności szefa sztabu wyborczego partii Tomasza Poręby.
W obozie rządzącym trwa bowiem spór o działalność sztabowców Jarosława Kaczyńskiego. Zamieszanie trwa od momentu wypuszczenia słynnego już spotu z obozem Auschwitz przed marszem 4 czerwca.
Kolejnym tematem rozmów był powrót Kaczyńskiego do rządu. Prezes chce w ten sposób bezpośrednio mieć pod kontrolą skonfliktowane frakcje wewnątrz Zjednoczonej Prawicy. Trwa bowiem spór między Zbigniewem Ziobrą a Mateuszem Morawieckim.
Według ustaleń rozgłośni nie podjęto żadnych ustaleń, jednak bardzo możliwe, że konkrety zostaną przyjęte i ogłoszone 24 czerwca. To oznacza, że także wtedy może zapaść decyzja o wejściu Kaczyńskiego do rządu.
PiS próbuje przełamać impas. Kaczyński strofuje współpracowników
Dlaczego akurat 24 czerwca? To wtedy Prawo i Sprawiedliwość ma zorganizować wielką konwencję w łódzkiej Atlas Arenie. Udział w niej ma wziąć aż 10 tysięcy działaczy partyjnych. Celem będzie pokaz siły i próba przełamania impasu po wielkim marszu Donalda Tuska.
Przypomnijmy, że w środę doszło do spotkania całego klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości. Wówczas, jak wynika z ustaleń Wirtualnej Polski, Jarosław Kaczyński rugał współpracowników za zbyt małą obecność w mediach, oddanie opozycji inicjatywy oraz nieumiejętną odpowiedź na "ataki" w sprawie śmierci 33-letniej Doroty z Nowego Targu.
– Spodziewaliśmy się wezwania do mobilizacji i tak było. Prezes każe nam gryźć ziemię, walczyć, jakby to były ostatnie wybory w życiu – powiedział serwisowi jeden z uczestników spotkania.
"Kaczyński wymaga też kreatywności. Parlamentarzyści występujący w mediach mają być bardziej przekonujący i nie dawać się spychać oponentom do narożnika" – przekazali dziennikarze.