Wyniki wyborów do Sejmu i Senatu są już znane. Teraz najważniejsze pytanie brzmi: kiedy powstanie nowy rząd? Wiele wskazuje na to, że nowego premiera oraz Radę Ministrów poznamy dopiero na święta Bożego Narodzenia. Jarosław Kaczyński może bowiem poważnie utrudniać ten proces.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Kiedy powstanie nowy rząd? Prawnik podał konkretny termin
Prawo i Sprawiedliwość przegrało wybory. Opozycja wyszarpała 249 głosów, co umożliwi utworzenie stabilnego rządu.Jarosławowi Kaczyńskiemu nie pomoże nawet ewentualne przeciągnięcie na swoją stronę poszczególnych posłów.
Pojawia się więc pytanie, co teraz? Odpowiedział na nie ekspert ds. prawa konstytucyjnego dr Kamil Stępniak. Prawnik wyjaśnił, że od momentu ogłoszenia wyniku wyborów przez PKW w Dzienniku Ustaw, obywatele mają 7 dni na składanie protestów wyborczych do Sądu Najwyższego.
Sąd Najwyższy ma zaś 90 dni od dnia wyborów na rozstrzygnięcie wszelkich protestów. Od dnia wyborów zaś prezydent ma 30 dnia na zwołanie posiedzenia Sejmu i Senatu. "Należy się spodziewać (w mojej opinii), że nastąpi to po 11 listopada – dlaczego, sami sobie dopowiedzcie" – ocenił dr Stępniak.
Od momentu zwołania posiedzenia Sejmu prezydent ma 14 dnia na desygnowanie Prezesa Rady Ministrów. Ten zaś ma 14 dni, żeby zaproponować skład Rady Ministrów oraz wygłosić exposé.
Wtedy dochodzi do głosowania. W Sejmie nie znajdzie się jednak bezwzględna większość, więc jeśli prezydent desygnuje na premiera polityka PiS, konieczne będzie sięgnięcie po drugi krok na rzecz powołania rządu.
W jego ramach inicjatywę przejmuje Sejm, czyli opozycja demokratyczna. Ta ma kolejne 14 dni na wybór Prezesa Rady Ministrów, który zaprezentuje swój gabinet oraz program działania.
Jeśli Sejm przegłosuje kandydata, prezydent musi odebrać od niego przysięgę. "Jeśli PiS wykorzysta wszystkie terminy, to w najlepszym przypadku nowy rząd zacznie działać pomiędzy mikołajkami a Świętami Bożego Narodzenia" – ocenił dr Stępniak.
– Jarosław Kaczyński będzie walczył, żeby prezydent Andrzej Duda stanął po stronie PiS. To oznacza chaos, bo prezydent poprze albo Kaczyńskiego, albo kogoś wystawionego przez Kaczyńskiego na urząd premiera – powiedziała.
– Konstytucja daje prezydentowi możliwość wystawienia kandydata na premiera. I to takiego, na jakiego ma ochotę. Ten proces może się przedłużać aż do Bożego Narodzenia, zanim większość leżąca po stronie opozycji będzie mogła przegłosować swojego kandydata – dodała.
Na ten moment nie wiadomo, kto będzie kandydatem opozycji na premiera. Zarówno Platforma Obywatelska, jak i Lewica wskazują na Donalda Tuska. Nie wiadomo jeszcze, co zrobi Trzecia Droga.