Przemysław Czarnek powołał kolejny instytut, tym razem do spraw badania kultury renesansu i baroku w Polsce. To kolejny już twór, który może zostać zlikwidowany tuż po przejęciu władzy przez opozycję. – Minister Czarnek mógłby przestać powoływać kolejne instytuty, które zaraz trzeba będzie likwidować – skomentowała Katarzyna Lubnauer.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Do zadań organizacji będzie zaliczało się między innymi "popularyzowanie dziedzictwa kulturowego Pierwszej Rzeczypospolitej, w tym upowszechnianiem badań naukowych z tego zakresu oraz wspieraniem studiów nad kulturą staropolską".
Instytut ma również wspierać badania naukowe dotyczące kultury staropolskiej, a także integrować środowiska naukowe zajmujące się tą gałęzią kultury.
Do zakresu działań będzie należeć też tworzenie, prowadzenie i rozwijanie baz danych związanych z przedmiotem jego działalności. Ponadto ma wspierać Akademię Zamojską. Instytut będzie podlegał pod ministra edukacji.
Przypomnijmy, że w ramach "100 konkretów" znajduje się likwidacja aż 17 tworów takich jak Fundusz Patriotyczny, Narodowy Instytut Wolności, czy też Instytut De Republika.
– Już nie mogę doczekać się tego momentu, kiedy minister Czarnek odejdzie, choć już na sam koniec daje nam popalić, rozpisując różnego rodzaju konkursy – powiedziała Annie Dryjańskiej.
– Pamiętają państwo program Willa plus i wydanie 40 milionów złotych w sposób nierzetelny, a teraz minister rozpisał konkurs na 400 milionów złotych. Życzę panu ministrowi, żeby wszystkie jego łajdactwa były wyjaśnione przez prokuraturę – dodała.