Poniedziałek 11 grudnia będzie najważniejszym dniem w X kadencji Sejmu. Tego dnia swoje exposé wygłosi najpierw Mateusz Morawiecki, ale jego rząd prawdopodobnie upadnie ze względu na brak wotum zaufania. Wówczas zostanie wybrany nowy gabinet, na czele którego stanie Donald Tusk. Szczegółowy harmonogram przedstawił marszałek Szymon Hołownia. W wymowny sposób ostrzegł też Andrzeja Dudę.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Kiedy Donald Tusk zostanie premierem? Wyjaśniamy, co wydarzy się 11 grudnia
– To było ustalenie, jaki ma pomysł na czas złożenia swojego exposé i poddania się wotum zaufania. Dysponentem tego terminu jest premier. Zapytałem go, czy jest gotów wygłosić exposé wcześniej, czy zamierza wykorzystać w pełni 14 dni, które daje mu konstytucja. Zaproponowałem więc, by exposé rozpoczęło się o godz. 10:00 w poniedziałek 11 grudnia – poinformował na briefingu prasowym Szymon Hołownia.
Jak dodał, po kilkugodzinnej dyskusji, około godz. 15:00, powinno nastąpić głosowanie nad wotum zaufania dla gabinetu Morawieckiego. I na dziś wszystko wskazuje na to, że w tym właśnie momencie upadnie rządPrawa i Sprawiedliwości, ponieważ nie zdobędzie odpowiedniej większości w sali plenarnej.
Wówczas rozpocznie się wybór nowego premiera i Rady Ministrów. Nowy rząd ma tworzyć Donald Tusk wraz z politykami Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy – a więc ugrupowań, które w wyborach zdobyły 248 mandatów i prawdopodobnie nie będą miały większych problemów z uzyskaniem wotum zaufania.
Tak będzie wyglądał wybór rządu Donalda Tuska
– Po głosowaniu nad wotum zaufania dla rządu Mateusza Morawieckiego ogłoszę przerwę, w której będę oczekiwał na zgłoszenie kandydatur na premiera w drugim konstytucyjnym kroku. Spodziewam się, że 11 grudnia dokonamy wyboru nowego premiera – mówił w środę Szymon Hołownia.
Dopytywany, kiedy zostanie powołany nowy premier i skład nowego rządu, przedstawił dwa warianty.
Pierwszy to wybór Donalda Tuska na premiera, a po nim wygłoszenie exposé, dyskusja i głosowanie nad wotum zaufania dla jego rządu. To mogłoby się odbyć w późnych godzinach wieczornych w poniedziałek 11 grudnia lub w nocy z poniedziałku na wtorek.
Drugi wariant to wybór Tuska na szefa rządu również w poniedziałek 11 grudnia, ale wygłoszenie exposé, dyskusja i głosowanie nad wotum zaufania odbyłyby się w Sejmie już we wtorek 12 grudnia rano. Ostateczną decyzję ws. terminu miałby podjąć Donald Tusk.
Marszałek Hołownia zwrócił się do prezydenta Dudy
Szymon Hołownia został zapytany przez dziennikarzy o tzw. możliwe scenariusze towarzyszące wyborowi rządu Tuska. A konkretnie o to, czy spodziewa się jakichś zagrywek ze strony Andrzeja Dudy i polityków PiS. Kamil Dziubka z Onetu zwrócił uwagę, że 14 grudnia odbędzie się szczyt Unii Europejskiej, w którym weźmie udział prezydent.
– Nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek – w tym prezydent czy ludzie, którzy mu doradzają – ryzykował to, że wejdzie w spór z opinią publiczną, która poszła do urn 15 października. Byłoby to samobójstwo polityczne – odparł marszałek Sejmu.
Stwierdził, że dla niego sprawa jest prosta: premier Tusk i jego rząd zostaną wybrani 11 albo 12 grudnia i 12 lu 13 grudnia zaprzysięgnie go prezydent. Hołownia w wymowny sposób zwrócił się także do polityków PiS, w tym Andrzeja Dudy.
– Nie wyobrażam sobie innego scenariusza. Jeżeli Andrzej Duda czy ktokolwiek, kto mu doradza, zasugerowałby inny scenariusz, oznaczałoby to bardzo poważne wymierzenie policzka i okazanie braku szacunku milionom Polaków, którzy dali jasno do zrozumienia, kto ma w Polsce sprawować władzę – stwierdził.
W innym przypadku, jak podkreślił, "skończyłoby to się źle dla tego, kto tego rodzaju rzeczy próbowałby robić". – Mówię to w takich społecznych kategoriach. Jestem przekonany, że pan prezydent zrealizuje swoją obietnicę – powiedział.
I dodał: – Nie podejrzewam pana prezydenta o takie pobudki i złośliwość polityczną, natomiast wszelkie próby kombinowania przy tym, co zdecydowali Polacy 15 października, to jest naprawdę igranie na beczce prochu dla każdego, kto by próbował tego typu działania podejmować. Ludzie osądziliby to bardzo szybko i w bardzo bezwzględny sposób. To by oznaczało, że ktoś im kradnie ich wolę. Nie można tego robić. Nowy rząd będzie 13 grudnia. Zapewniam.