Natalie Portman właśnie promuje swój najnowszy film zatytułowany "Obsesja" (ang. "May December"), który ma szansę zdobyć nominacje do Oscara. W ramach jednego z wywiadów hollywoodzka gwiazda opowiedziała o swoim występie w "Gwiezdnych wojnach" i towarzyszącym mu spotkaniu z rodziną królewską. Król Karol III, który w 1999 roku był jeszcze księciem, najwyraźniej pomylił ją z... Carrie Fisher.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Natalie Portmanzagrała niedawno w dramacie psychologiczny "Obsesja" u boku Julianne Moore ("Motyl Still Alice") i Charlesa Meltona (serial "Riverdale"), w którym wcieliła się w postać metodycznej aktorki przygotowującej się do roli przestępczyni seksualnej. Produkcja, której premiera odbyła się podczas tegorocznego Festiwalu Filmowego w Cannes, była inspirowana sprawą Mary Kay Letourneau.
W ramach promocji tytułu w reżyserii Todda Haynesa ("Carol") gwiazda była gościem w programie "Watch What Happens Live" prowadzonym przez Andy'ego Cohena. W talk show wspominała swoją pracę na planie pierwszej części trylogii prequeli "Gwiezdnych wojen", czyli "Mrocznego widma". Urodzona w Izraelu aktorka miała zaledwie 18 lat, gdy po raz pierwszy wcieliła się w Padmé Amidalę.
Podczas uroczystej premiery odtwórczyni roli ukochanej Anakina Skywalkera miała szansę poznać brytyjską rodzinę królewską. Jak się okazało, syn królowej Elżbiety II mógł pomylić ją z Carrie Fisher, którą w oryginalnej trylogii George'a Lucasa obsadzono w roli księżniczki Lei.
– Pamiętam księcia Karola. Zapytał się mnie, czy gram w oryginale. Pomyślałam sobie: "Nie, mam 18 lat" – mówiła na antenie Portman. Jak sama przyznała, obecny król Zjednoczonego Królestwa był pod koniec lat 90. "bardzo przystojny".
Na pytanie o to, czy chciałaby jeszcze zagrać w "Star Warsach, Portman odpowiedziała: "Nikt nie pytał mnie o to, ale jestem otwarta (red. - na propozycje).
Przypomnijmy, że w filmie "Gwiezdne wojny: Zemsta Sithów" Padmé umiera. Przed śmiercią rodzi słynnego Luke'a Skywalkera i Leię Organę z oryginalnej sagi.
Czytaj także:
Daisy Ridley zapowiada nowy film o Rey z "Gwiezdnych wojen"
Jak pisaliśmy wcześniej w naTemat, Daisy Ridley powróci do roli Rey, którą poznaliśmy w niesławnej trylogii prequeli ("Przebudzenie mocy", "Ostatni Jedi" i "Skywalker. Odrodzenie"). Postać grana przez brytyjską aktorkę poprowadzi kolejną serię składającą się z trzech odsłon.
Akcja pierwszej odsłony filmu w reżyserii Sharmeen Obaid-Chinoy ("Dziewczyna w rzece: Cena wybaczenia" i "Klinika spalonych twarzy") ma rozgrywać się piętnaście lat po wydarzeniach ze "Skywalker. Odrodzenie".
Brytyjska aktorka uchyliła rąbka tajemnicy Colliderowi, komentując fabułę nadchodzącego filmu o Rey. – Jestem podekscytowana. Historia jest naprawdę ciekawa. Czekam jeszcze na scenariusz, oczywiście nie mam w tym temacie innych wieści. Nie tego się spodziewałam, ale czuję ekscytację – dodała.