Mariusz Błaszczak nie wytrzymał podczas wyboru Donalda Tuska na premiera. Polityk Prawa i Sprawiedliwości w trakcie wystąpienia uderzył w Trzecią Drogę. Szczególnie ostro skrytykował Szymona Hołownię. – Za maksymalnie 2 lata nie będzie pan już miał partii. Zostanie panu kanał na YouTube i zdjęcie ze srebrnym przyciskiem – stwierdził.
Reklama.
Reklama.
Mariusz Błaszczak uderzył w Szymona Hołownię. "Zostanie panu zdjęcie"
Trwa procedura wyboru Donalda Tuska na premiera. W jej ramach przedstawiciele klubów i koła wygłaszają swoje oświadczenie. Tuż po Borysie Budce na mównicę wszedł Mariusz Błaszczak, który najpierw rzucił się naWładysława Kosiniaka-Kamysza, potem na Szymona Hołownię, a na końcu na Lewicę.
– Pan, panie marszałku Hołownia, straci kontrole nad partią szybciej, niż się panu wydaje. Już afera wiatrakowa pokazała, jak Tusk traktuje Polskę 2050. Podrzucili wam ustawę napisaną pod interes lobbystów, kazali ją firmować, a na koniec Donald Tusk objawił się jako bohater, który ratuje sytuacje – stwierdził.
– Za maksymalnie 2 lata nie będzie pan już miał partii. Zostanie panu kanał na YouTube i zdjęcie ze srebrnym przyciskiem (...). Miała być Trzecia Droga, a wyszła trzecia noga Donalda Tuska – stwierdził.
Wyjątkowo żywo na te słowa reagował Jarosław Kaczyński, który głośno śmiał się i oklaskiwał byłego już ministra obrony.
W końcu przyszła kolej na krytykę pod adresem Lewicy. Według Błaszczaka, Donald Tusk nie pozwoli temu ugrupowaniu na zachowanie swojej tożsamości. – Nie będzie żadnej z istotnej dla was reform. Możliwe, że podkupi kilku waszych posłów, wyrzuci z koalicji i zostawi na marginesie. Tak Tusk traktuje swoich przyjaciół – ocenił.
– Każdy poseł, który podniesie rękę za wyborem Donalda Tuska, nie będzie mógł tłumaczyć, że nie wiedział, w czyje ręce oddaje bezpieczeństwo Polski – podsumował.