nt_logo

Kaczyński oszalał ze złości. Znów wyszedł "bez trybu" i obraził Tuska

Alan Wysocki

11 grudnia 2023, 19:06 · 2 minuty czytania
Jarosław Kaczyński nie wytrzymał momentu objęcia władzy przez Donalda Tuska. Prezes Prawa i Sprawiedliwości wszedł na mównicę i wypalił: – Pan jest niemieckim agentem. Po prostu niemieckim agentem.


Kaczyński oszalał ze złości. Znów wyszedł "bez trybu" i obraził Tuska

Alan Wysocki
11 grudnia 2023, 19:06 • 1 minuta czytania
Jarosław Kaczyński nie wytrzymał momentu objęcia władzy przez Donalda Tuska. Prezes Prawa i Sprawiedliwości wszedł na mównicę i wypalił: – Pan jest niemieckim agentem. Po prostu niemieckim agentem.
Jarosław Kaczyński w Sejmie oszalał ze złości. Bez trybu obrażał Tuska. Fot. Sejm / Screen

Kaczyński wparował na mównicę w Sejmie. Zaczął obrażać Tuska

Tuż po wyborze Donalda Tuska na premiera ten wygłosił krótką mowę. W trakcie wystąpienia odniósł się do obraźliwych komentarzy na swój temat i zwrócił się do Jarosława Kaczyńskiego.


Jestem to winny obu moim dziadkom, dedykuję to panu prezesowi, słyszałem "do Berlina", "fur Deutschland". Tę płytę nagrał Jacek Kurski. Twój brat mówił, że nie widział takiego łajdaka jak Kurski, po tym, co zrobił. Dlatego chciałem to zwycięstwo dedykować obu moim dziadkom – powiedział.

– Obaj byli polskimi kolejarzami w wolnym mieście Gdańsk. Relikwią w moim domu do dziś jest Żywnościowa Karta Polaka, którą w Gdańsku miało kilkaset osób, bo nikt więcej nie odważył się być Polakiem w czasach okupacji – dodał.

– Obaj spędzili wojnę w obozach koncentracyjnych. Kiedy 90 proc. ludzi uciekło z Gdańska i wybrali Niemcy, to spośród tych kilku tysięcy, co zostali, to byli moi dziadkowie. Józef Tusk i Franciszek Dawidowski – kontynuował.

Następnie posłowie demokratycznej większości odśpiewali hymn. Tuż po tym na mównicę wparował Jarosław Kaczyński.

– Jest taki tryb jak ktoś kogoś obraża. Ja nie wiem, kim byli pana dziadkowie. Ale wiem jedno. Pan jest niemieckim agentem. Po prostu niemieckim agentem – powiedział, wywołując oburzenie na sali.

Musiał interweniować Szymon Hołownia. – Proszę opuścić mównicę. Dziwne są takie obelgi zwłaszcza w takim dniu. Przepraszam za ten niewłaściwy koniec tego podniosłego dnia – zareagował.

Donald Tusk wybrany na premiera

Przypomnijmy, że pod wnioskiem o wotum zaufania dla Donalda Tuska podpisało się 248 posłów. Tylu też zagłosowało za kandydaturą szefa Platformy Obywatelskiej na urząd Prezesa Rady Ministrów.

Polityka poparły kluby Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, Polski 2050 i Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Przeciw było 201 posłów. To parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości, koła Kukiz'15 i Konfederacji.

W głosowaniu nie wzięli udziału posłowie: Adam Andruszkiewicz, Jan Krzysztof Ardanowski, Grzegorz Gaża, Agnieszka Ścigaj, Szymon Szynkowski vel Sęk, Zbigniew Ziobro, Marek Ast, Grzegorz Matusiak, Krzysztof Lipiec i Krzysztof Bosak.

Z kolei za udzieleniem wotum zaufania nowemu gabinetowi Mateusza Morawieckiego zagłosowało jedynie 190 posłów. Aż 266 opowiedziało się przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.

W głosowaniu nie wzięły trzy nieobecne osoby: Szymon Szynkowski vel Sęk, Agnieszka Ścigaj i Zbigniew Ziobro. Nie głosował też Artur Soboń, gdyż stracił mandat, kiedy przeszedł do zarządu NBP, o czym szerzej pisaliśmy tutaj.