We wtorek 16 grudnia Sejm wrócił do obradowania. Szybko posiedzenie zaczęło zmieniać się jednak w spektakl zorganizowany przez Prawo i Sprawiedliwość na kanwie sprawy osadzenia prawomocnie skazanych polityków tej partii – Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Sygnał do rozpoczęcia show dał swoim przemówieniem szef klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Tylko przez krótką chwilę zdawało się, że 2. posiedzenie Sejmu X kadencji może rozpocząć się w miarę normalnie. Było tak do czasu, gdy z wnioskiem o zmianę przebiegu obrad na mównicy pojawił się Mariusz Błaszczak.
2. posiedzenia Sejmu X kadencji wreszcie ruszyło. I wtedy na mównicę wyszedł Mariusz Błaszczak...
Zażądał on wprowadzenia do porządku dziennego punktu dot. debaty na temat "bezprawnego uwięzienia posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika oraz zamachu na prokuraturę". – Mówicie, że miejsce przestępców jest w więzieniu... Ja chcę przypomnieć, że posłowie Kamiński i Wąsik całe swoje polityczne życie walczyli z korupcją! – zaczął przewodniczący klubu parlamentarnego PiS.
Po czym Mariusz Błaszczak przeszedł do bezpardonowego ataku na nową większość parlamentarną i rząd Donalda Tuska:
– Panie marszałku, składam pismo z żądaniem podjęcia działań na rzecz umożliwienia wykonywania mandatów poselskich Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi. Skierowaliśmy także wniosek do prokuratury ws. podejrzenia popełnienia przez pana przestępstwa przekroczenia kompetencji. Może to zresztą dlatego tak pospiesznie dokonywane jest przejęcie prokuratury... – kontynuował były wicepremier, zwracając się do Szymona Hołowni.
Szymon Hołownia odpowiada szefowi klubu PiS. "Bardzo chętnie przed wszystkimi organami państwa wyjaśnię"
W tym ogłuszającym hałasie Szymon Hołowniapostanowił odnieść się do słów, które padły z ust szefa klubu PiS. – Chcę państwa poinformować, że większość z rzeczy, o które pan poseł był uprzejmy zapytać, czy które był uprzejmy podnieść, będzie – jak rozumiem – wyjaśniona w informacji, o którą państwo zechcieli wnieść do Prezesa Rady Ministrów. Będziemy nad tym procedować w dniu jutrzejszym – wyjaśnił marszałek Sejmu.
Te wyjaśnienia nie uspokoiły parlamentarzystów PiS, którzy dalej zakłócali obrady, skandując hasło "uwolnić posłów". Po trzykrotnym wezwaniu do umożliwienia Sejmowi dalszej pracy marszałek był zmuszony do zarządzenia 10-minutowej przerwy i zwołania Konwentu Seniorów.
Po przerwie sala plenarna nie tylko ucichła, ale i mocno opustoszała. Absencja wielu posłów problemem dla kontynuowania prac jednak nie jest, więc Hołownia wznowił obrady i przeszedł do kolejnych punktów porządku dziennego. Tej decyzji towarzyszyło już tylko kilka okrzyków "precz z komuną".
PiS kontra budżet państwa. Nie chodzi o skazańców, a przedterminowe wybory?
Jak wspominaliśmy w naTemat.pl, spekuluje się, iż PiS do obstrukcji prac parlamentarnych skłania nie tylko chęć wykorzystania sprawy Kamińskiego i Wąsika do mobilizacji elektoratu po jesiennej przegranej. Drugąmotywacją ma być nadzieja na szybkie doprowadzenia do nowych wyborów. Właśnie o tym przed bramą zakładu karnego na Grochowie wspominał Mariusz Gosek, gdy wykrzykiwał "31 stycznia koniec!".
Ziobrysta zdradził wówczas nadzieję na to, iż Sejmowi X kadencji nie uda się na czas przyjąć nowego budżetu państwa. To pozwoliłoby prezydentowi Andrzejowi Dudzie na podjęcie decyzji o skróceniu kadencji parlamentu.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W aktualnym obozie rządzącym przekonują, że szans na ziszczenie się takiego scenariusza nie ma. – Mam złe wieści, pośle Gosek! Nie tylko nie "odkręcicie" wyniku wyborów do Sejmu i Senatu, ale polegliście już na starcie do tego trójskoku wyborów samorządowych, europejskich i prezydenckich – stwierdził w rozmowie z cyklu #TYLKONATEMAT poseł Witold Zembaczyński z Koalicji Obywatelskiej.
Zauważył on również, że z najnowszych danych sondażowych wynika, iż przedterminowe wybory doprowadziłyby raczej do... umocnienia tzw. Koalicji 15 października.
– Majaczenie o tym, że "31 stycznia koniec" i że przedterminowe wybory są metodą na odzyskanie władzy, to tylko koronny dowód na ich odrealnienie. (...) W PiS kompletnie przestali odczytywać emocje społeczne. Przecież rozpisanie nowych wyborów będzie oznaczało dla PiS tylko większą stratę mandatów – ocenił Zembaczyński.
Oni zostali ukarani za walkę z korupcją, a wasi politycy za korupcję dostają nagrody. Gdzie jest Włodzimierz Karpiński oskarżony o łapówkarstwo? W europarlamencie, decyzją marszałka Hołowni! Gdzie są Stanisław Gawłowski, Tomasz Grodzki, Roman Giertych, ma których ciążą poważne zarzuty? W parlamencie! To po to wam przejęcie mediów, prokuratury i CBA!
Mariusz Błaszczak
szef klubu parlamentarnego PiS w Sejmie
Co do zapowiedzi wniosku do prokuratury dotyczącego mojego działania, oczywiście bardzo proszę! Bardzo chętnie przed wszystkimi organami państwa bardzo precyzyjnie i jasno wyjaśnię, co stało za kolejnymi krokami przeze mnie podejmowanymi
Szymon Hołownia
marszałek Sejmu w odpowiedzi na słowa Mariusza Błaszczaka z PiS