Prokuratura Regionalna w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych, w tym Ministra Sprawiedliwości – Prokuratora Generalnego.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Informację o wszczęciu śledztwa Prokuratura Regionalna w Warszawie potwierdziła w oświadczeniu przesłanym Wirtualnej Polsce. Zawiadomienie ws. działań Adama Bodnara złożyli zastępcy Prokuratora Generalnego: Michał Ostrowski, Beata Marczak, Krzysztof Sierak, Robert Hernand, Krzysztof Urbaniak, Tomasz Janeczek oraz Andrzej Pozorski.
Jak wyjaśniono, przekroczenie uprawnień miało polegać na "podjęciu bezprawnych działań zmierzających do odwołania Dariusza Barskiego z funkcji Prokuratora Krajowego".
"Śledztwo jest śledztwem własnym prokuratora, co oznacza, że nie zostało powierzone żadnej ze służb" – podkreślono.
Z kolei Barski od wielu lat jest związany z otoczeniem Zbigniewa Ziobry. Jeszcze w 2007 roku pełnił funkcję zastępcy prokuratora generalnego. W 2010 roku przeszedł w stan spoczynku.
W 2011 roku polityk kandydował do Sejmu z list Prawa i Sprawiedliwości. W okręgu łódzkim zajął drugie miejsce na liście. Uzyskał mandat, ale ten ostatecznie wygasł, bowiem zabronione jest łączenie funkcji prokuratora z funkcją parlamentarzysty.
Przywrócenie do służby czynnej miało miejsce w 2022 roku. Według Bodnara doszło do tego bez odpowiedniej podstawy prawnej. To – jak czytaliśmy na stronie resortu – "oznacza brak możliwości pełnienia przez Pana Dariusza Barskiego funkcji Prokuratora Krajowego".
"(...) Powierzenie prokuratorowi Jackowi Bilewiczowi funkcji p.o. Prokuratora Krajowego z bezprawnym pominięciem procedury ustawy Prawa o prokuraturze jest bezskuteczne. Funkcja taka nie została przewidziana w ustawie Prawo o prokuraturze" – czytamy w oświadczeniu, które pojawiło się 13 stycznia.