
W niektórych zawodach, np. związanych z filmem, telewizją, mediami i działalnością wydawniczą, firmy z całych sił dokręcają śrubę sprawdzając, jak dużo da się wycisnąć z młodych ludzi płacąc im minimalne stawki. A oni są na tyle zdesperowani, żeby osiągnąć sukces, że się na to godzą. CZYTAJ WIĘCEJ
W dalszej części artykułu zatytułowanego “The No-Limits Job” dziennikarz śledzi losy wielu młodych osób zatrudnionych w “branży kreatywnej”, które pracując jako freelancerzy lub wieczni stażyści od czasu do czasu łapiący przysłowiowe “fuchy”, niemal przez całą dobę są w pracy. W końcu w erze smartfonów emaila i smsa odebrać można o każdej porze dnia i nocy, gdziekolwiek by się nie było.
Zobacz: Praca za darmo, czyli zrób dla nas projekt, a może ci zapłacimy. Zmora fotografów, grafików, programistów
– Nie jest to chyba jeszcze powszechny trend, ale rzeczywiście coraz więcej młodych ludzi traktuje pracę nonszalancko – mówiła swego czasu w rozmowie z naTemat socjolog z UW, prof. Małgorzata Jacyno.
Przychodzą na rozmowę o pracę jak na casting, w klapkach, wytatuowani. Tłumaczą to swoim indywidualizmem. Jeśli już zostają zatrudnieni to często źle pracują. Pracodawcy narzekają, twierdząc, że młodzi nie wiedzą co ze sobą zrobić, nie podejmują inicjatywy. CZYTAJ WIĘCEJ
Jest jednak i druga strona medalu. Na (zmodyfikowane nieco na potrzeby polskich warunków) pytanie o “22 – 22 – 22” dwudziestopięcioletnia Klara puka się w czoło. – Dlaczego miałabym wykazywać inicjatywę i zgodzić się harować prawie dwadzieścia godzin na dobę za marne grosze, skoro nie mam żadnej gwarancji, że ten trud się kiedykolwiek opłaci – pyta.
– Niestety, młodzi, słabo opłacani, ciężko pracujący ludzie, często nie mają realnych szans na zmianę swojej sytuacji. W tym sensie rzeczywiście ich los jest nie do pozazdroszczenia – mówi Violetta Rymszewicz, doradca z zakresu Zarządzania Zasobami Ludzkimi i blogerka naTemat.
Czytaj: Młodzi psują rynek pracy. "Zgadzam się na małe stawki, bo dumą się nie najem"
– Najprostsza rada dla młodych: jeśli twoja praca nie daje ci satysfakcji – zaryzykuj, załóż własną firmę. Przy dobrym pomyśle i ciężkiej pracy sukces często jest w zasięgu ręki. Trzeba tylko pamiętać o tym, że rynek, nie tylko pracy, również usług i klientów nie ogranicza się tylko do granic naszego kraju. Warto otworzyć się na możliwości pracy dla zagranicznych kontrahentów – mówi nasza blogerka.