Mikołaj Pawlak stracił stanowisko Rzecznika Praw Dziecka, ale wciąż szokuje swoimi komentarzami w sieci. Tym razem zaczął obrażać ludzi o "lewaków, platfusów i płaczków od Szymusia". O dziwo skrajnie prawicowego działacza oburzyły... dążenia do walki z postępującym kryzysem klimatycznym.
Reklama.
Reklama.
Mikołaj Pawlak powraca. "Lewaki, platfusy, płaczki od Szymusia"
Mikołaj Pawlak udostępnił fragment artykułu prasowego na temat dążenia do minimalizowania nadmiernej emisji dwutlenku węgla.
Chodzi o prace Komisji Europejskiej na rzecz wyeliminowania pieców gazowych na rzecz ekologicznych alternatyw oraz obciążenia podatkami tych, którzy będą upierali się przy piecach na paliwa kopalne.
"Lewaki, platfusy, płaczki od Szymusia i inne ekodurnie… ekoterroryści
Uśmiech, szeroko, SZEROKO! Płaczki mogą przez łzy. Tymczasem pójdę napalić w kominku i dorzucę do pieca" – napisał były Rzecznik Praw Dziecka.
Jego wpis wywołał szereg krytycznych komentarzy. "Pan był rzecznikiem praw dzieci?", "Proponuję wyciąć z nazwy RPD, bo obraża Pan ten urząd", "Pan był Rzecznikiem Praw Dziecka z PiS? Widać…" – czytamy.
Mikołaj Pawlak nie tylko o "lewakach". Teraz szarżuje ws. aborcji
W ostatnich dniach Pawlak aktywnie udzielał się w mediach społecznościowych, protestując przeciwko liberalizacji prawa antyaborcyjnego. Pod szeregiem wpisów publikował grafikę dziecka w sercu, przypominające płód w łonie matki.
"Bez dzieci nie będzie nic", "Podstawowe prawa człowieka najsłabszego" – komentował na platformie "X". Co ciekawe, Pawlak zaliczył przy tym niemałą wpadkę, bowiem powielał grafikę Ekateriny Glazkovej.
Jak pisaliśmy w naTemat, to rosyjska artystka, która zapewniła, że podobizna dziecka w sercu miała stanowić "personifikację radości z macierzyństwa, a nie symbol opresji i łamania praw kobiet".
To także autorka złożonej przez Martę Golbik ustawy o pomocy psychologicznej dla osób poniżej 18. roku życia. Współpracowała z organizacjami jak Nastoletni Azyl i Autism Team.