Marianna Schreiber wróciła na poligon, gdzie odbywa szkolenia wojskowe. Do sieci trafiają coraz to kolejne relacje z przedsięwzięcia, ale czy o taką promocję chodzi Wojskom Obrony Terytorialnej? – Pani Schreiber jest podczas szkolenia wojskowego, które nie jest po to, żeby je relacjonować, czy wręcz nawet ośmieszać. Nie chcę się z niej wyśmiewać, bo jako początkujący żołnierz-rekrut też popełniałem błędy. Tyle że ja tego nie relacjonowałem – reaguje w rozmowie z naTemat gen. Roman Polko.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
O Mariannie Schreiber powiedziano już chyba wszystko. Gwiazda mediów społecznościowych przeszła długą drogę – od uczestniczki "Top Model", idąc przez epizod w polityce, rozstanie z Łukaszem Schreiberem, aż po pozostanie patoinfluencerką, kłócącą się z postaciami takimi jak Laluna czy "Goha Magical".
Marianna Schreiber wróciła do WOT. Już opublikowała serie relacji na Instagramie
Teraz w życiu celebrytki doszło kolejnego zwrotu. Od kilku dni Schreiber relacjonuje swoją dobrowolną zasadniczą służbę wojskową dla 18. Brygady Obrony Terytorialnej.
"Kochani wróciłam" – ogłosiła, pozując przed wejściem na poligon w warszawskim Rembertowie. Niedługo później opublikowała kolejne zdjęcie, informując, że bierze udział w szkoleniach "TC3 CLS Combat Life Saver".
A potem opublikowała... jeszcze jedno zdjęcie, na którym zachwala elastyczność WOT. "To, co mnie pozytywnie napędza to fakt, że Wojsko Polskie dba o rozwój swoich żołnierzy, (...) a ja mogę łączyć służbę z obowiązkami zawodowymi a przede wszystkim z opieką nad dzieckiem i domem" – napisała.
To jednak nie koniec. Schreiber równolegle publikuje odważne zdjęcia na platformie "X", gdzie pokazuje swoje ciało, dzieląc się z internautami dwuznacznymi komentarzami.
"Pytacie, jak wygląda mój salon? Z góry uprzedzam, mam jeszcze wiele pomieszczeń, więc do majówki wystarczy" – napisała. Część użytkowników "X" zwróciła żołnierce uwagę na treści, które prezentuje w mediach.
Schreiber postanowiła im odpowiedzieć. "Tak, jak będę chciała to będę wstawiała zdjęcia cycków. (...) Jak będę chciała, to będę mówiła o swoich sukcesach. Jak będę chciała, to będę chodziła na marsze. Jak będę chciała, to będę się angażowała we freak fighty. Nikt już więcej nie będzie mówił mi jak mam żyć" – stwierdziła.
Schreiber wraca w kamasze. Gen. Polko: To nie ma nic wspólnego z promocją armii
– Dobrze jest przyjmować ludzi, którzy będą nagłaśniać kwestie służby wojskowej. W Ameryce mieliśmy przykład Elvisa Presleya. Sama Ukraina walcząca, kiedy ludzie wstępują do armii, pokazuje, że każdy z nas ma obowiązek obrony swojej ojczyzny. Ale muszą być postawione jasne zasady – reaguje w rozmowie z naTemat b. dowódca GROM gen. Roman Polko.
I dodaje: – Przecież armia ma swoje zasady dotyczące dyscypliny wizerunku. To nie jest tak, że każdy może filmować się na poligonie, robić sobie zdjęcia i wrzucać je do sieci. Te systemy przecież funkcjonują.
W ostatnich tygodniach zaś była kojarzona głównie ze sporów toczonych z Laluną i "Gohą Magical". Od jednej z nich publicznie dostała "z liścia". Z drugą miała walczyć w klatce, ale tuż przed starciem została zatrzymana przez policję.
– Każda armia ma system wartości. To gotowość do poświęcenia, działanie zespołowe. Regulamin funkcjonowania zawiera elementy, które nie powinny być przekraczane. To nie jest tak, że w wojsku nic nie wolno, ale raczej to, co pokazuje pani Schreiber to autopromocja. Nie ma to nic wspólnego z promocją armii – ocenia gen. Polko.
– W jakim świetle to stawia towarzyszy broni, którzy funkcjonują, szkolą się, a tutaj mamy do czynienia z czymś, co ośmiesza te jednostki? – zastanawia się były dowódca GROM.
Jak podkreślił, nie chodzi o zamykanie drogi do rozwoju komukolwiek, a o służenie ojczyźnie na konkretnych zasadach. Gen. Polko zauważył, że nawet w firmach cywilnych mamy do czynienia z zasadami dotyczącymi funkcjonowania zespołu czy budowania jego wizerunku.
– Pani Schreiber jest podczas szkolenia wojskowego, które nie jest po to, żeby je relacjonować, czy wręcz nawet ośmieszać. Nie chcę się z niej wyśmiewać, bo jako początkujący żołnierz-rekrut też popełniałem błędy. Tyle że ja tego nie relacjonowałem – podsumowuje.
Czy Marianna Schreiber dobrze wpływa na wizerunek WOT?
4320 odpowiedzi
Quiz
1 / 50 Składnik perfum występujący pod nazwą oud to?
Wręcz działa to w drugą stronę. Nie jest to żaden poziom, z którego ta jednostka byłaby dumna. Można by zapytać dowódcy, czy jemu się podoba taki sposób promowania swojej armii, swoich żołnierzy.