58 lat męki Anglików. Czy w niedzielę w Berlinie w końcu się zakończy?
Marek Deryło
12 lipca 2024, 16:13·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 12 lipca 2024, 16:13
Uważają się za nację piłkarską co najmniej tak samo potężną jak ta niemiecka, hiszpańska czy francuska. Ale ich wyniki na mundialach oraz mistrzostwach Europy wyglądają o wiele bardziej blado – tylko jedno złoto, wywalczone na MŚ w 1966 r. W niedzielę o godz. 21 Anglicy zagrają z Hiszpanami w finale Euro 2024, "futbol może w końcu wrócić do domu". Czyli tam, gdzie go wymyślono.
Reklama.
Reklama.
"Football is coming home" – tak śpiewają angielscy kibice i był taki czas (nie tak dawno temu), że ta pieśń brzmiała groteskowo. Bo Anglicy boleśnie przegrywali turniej za turniejem, nijak nie pasowali do grupy największych reprezentacji na świecie.
Francja wygrała Euro 1984, mundial 1998, Euro 2000, MŚ 2018. Niemcy mają aż siedem złotych medali. Włosi – sześć.Hiszpanie – złoto mundialu 2010 i złota Euro 1964, 2008 i 2012.
Reprezentacja Anglii piłkarzy miewała wspaniałych, trenerów zatrudniała wielkich (słynny przypadek Fabio Capello), porażki były bolesne lub bardzo bolesne. Żadnego złota po 1966 r. nie było i wciąż nie ma.
Znamienne jest, że BBC przed niedzielnym finałem wybrało 10 momentów, w których angielskim kibicom pękały serca.
Przed meczem Hiszpania – Anglia. Klęski Anglików
Jest oczywiście porażka w finale ubiegłej edycji Euro, finał odbywał się w Londynie, Włosi wygrali w rzutach karnych.
Jest też oczywiście rok 1996 i Euro rozgrywane w Anglii. I półfinał z Niemcami, w którym w serii rzutów karnych pomylił się Southgate, dzisiejszy trener. Niemcy byli też lepsi od Anglików w rzutach karnych w półfinale mundialu w 1990 r.
Jest "ręka Boga", czyli ćwierćfinał mundialu z 1986 r. i porażka z Argentyną (pierwszego gola Diego Maradona strzelił ręką). Widzimy też 1/8 finału mistrzostw świata z 1998 r. i kolejne starcie z Argentyńczykami, tym razem przegrane w rzutach karnych. Wtedy człowiekiem wyklętym na Wyspach został David Beckham za czerwoną kartkę z początku drugiej połowy.
Jest też słynne pudło Beckhama z Euro 2004. Anglia grała z Portugalią i przegrała – a jakże – w rzutach karnych. Beckham strzelił "Panu Bogu w okno". W ćwierćfinale mundialu 2006 Anglicy znów grali z Portugalczykami w ćwierćfinale i znów byli gorsi w konkursie "jedenastek"... Na mundialu w Rosji w 2018 r. w półfinale z Chorwatami przegrali po dogrywce.
Dostajemy też przypomnienie bardzo wstydliwej klęski Anglików z Euro 2016. W 1/8 finału pokonali ich reprezentanci Islandii.
Hiszpania – Anglia w finale Euro. Zwieńczenie ery Southgate'a?
To po tamtych mistrzostwach Europy trenerem został Gareth Southgate. I nastała bardzo dobra dla reprezentacji Anglii era – półfinał MŚ w 2018, następnie finał Euro, później ćwierćfinał mundialu, a teraz znów finał mistrzostw Europy.
Trener ma w Niemczech do dyspozycji tak fantastycznych piłkarzy, że był bardzo mocno krytykowany również wtedy, gdy już dotarł z Anglią do półfinału Euro 2024. Bo reprezentacja grała bardzo nieefektownie, a teoretycznie było to trudne do wyobrażenia, skoro w składzie są tak kreatywni piłkarze jak Jude Bellingham, Phil Foden czy Bukayo Saka.
Dopiero w półfinale, pokonując Holandię 2:1, Anglicy pokazali efektowną grę. Ale (ich) problem w tym, że Hiszpanie bardzo efektownie grają przez cały turniej.
Najpierw pokonali Chorwatów 3:0, później zdominowali Włochów (zwycięstwo 1:0 nie oddaje przewagi, jaką mieli). Wygrali też z Albanią, grając rezerwowym składem (1:0), Gruzję w 1/8 finału pokonali 4:1. Następnie wygrali z Niemcami 2:1 i z Francją 2:1.
Anglicy grali o wiele mniej efektownie, a w dodatku rywali mieli słabszych.
Najpierw pokonali Serbię 1:0, później zremisowali bezbramkowo z Danią 1:1 i bezbramkowo ze Słowenią. W 1/8 finału przegrywali ze Słowacją 0:1 do 95. minuty, wtedy Jude Bellingham doprowadził do dogrywki strzałem z przewrotki (w dogrywce strzelił Harry Kane). W ćwierćfinale Anglia pokonała w rzutach karnych(!) Szwajcarię, w półfinale nadeszło zwycięstwo z Holandią 2:1.
Ktoś powie, że Hiszpanom po prostu należy się wygrana za to, jaki futbol prezentują w Niemczech. Ktoś inny, że wobec tych faktów, o których przypomniało BBC, zwycięstwo należy się Anglikom.
Wynik poznamy w niedzielę, początek finału w Berlinie o godz. 21. Transmisja w TVP.