Paweł Kukiz pierwszy raz od dawna udzielił wywiadu i znów ostro krytykował Donalda Tuska. Polityk stwierdził wprost, że rząd nie tylko odbierze prawicy subwencję, ale także będzie dążył do jej delegalizacji. – Tusk jest zdeterminowany, by wreszcie dołożyć PiS – powiedział poseł.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Paweł Kukiz od wielu miesięcy nie pokazywał się w przestrzeni publicznej. Teraz udzielił wywiadu dla "Wprost", w którym odniósł się do bieżących wydarzeń na scenie politycznej.
Paweł Kukiz atakuje Donalda Tuska: Jest zdeterminowany, by dołożyć PiS
Kukiz odniósł się do coraz liczniejszych doniesień o możliwości odebrania Prawu i Sprawiedliwości subwencji przez Państwową Komisję Wyborczą. Cały czas trwa bowiem analiza wydatków kampanijnych obozu Jarosława Kaczyńskiego.
Na PiS padły bowiem podejrzenia wykorzystywania publicznych pieniędzy do prowadzenia działań wyborczych. Co na to Paweł Kukiz?
– Bo wszyscy od lat robią wały w kampaniach. Do tej pory funkcjonowało to na zasadzie, my wam nic nie zrobimy, wy nam nic nie zrobicie, przymykamy oko na różne przekręty, ale widać, ze Tusk jest zdeterminowany, by wreszcie dołożyć PiS – powiedział.
I dodał: – Odbić sobie za wcześniejsze ataki, poniżanie. Facet ewidentnie się mści. A że w naszym ustrojowo partyjnym państwie jest szefem partii władzy, to oczywiste, że jego osobiste działania przenoszą się na całe państwo, w tym i na Komisję.
Bez tych pieniędzy po prostu nie da się działać. Według Kukiza jednak, na samym odebraniu środków się nie skończy. Polityk stwierdził, że Tusk może dążyć do delegalizacji PiS po wyborach prezydenckich.
– Myślę, że Tusk doprowadzi do utraty przez Prawo i Sprawiedliwość subwencji. A jeśli na dodatek partia Jarosława Kaczyńskiego przegra wybory prezydenckie – rządzący zdelegalizują PiS – stwierdził.
– Tusk nie bierze jeńców i nic go nie powstrzyma. Nie jest już młody i nie ma wiele do stracenia, zrealizował marzenia, pełnił wysoką funkcję w UE, wrócił do premierostwa, więc został mu ostatni, bardzo osobisty cel: zniszczenie Kaczyńskiego – podsumował Kukiz.