To dopiero byłaby rewolucja. Poseł KO ma zaskakującą propozycję ws. olimpijskich emerytur
redakcja naTemat
11 sierpnia 2024, 20:47·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 11 sierpnia 2024, 20:47
Polscy olimpijczycy za wywalczenie miejsca na podium mogą liczyć nie tylko na medale i nieśmiertelną sławę, ale także między innymi na olimpijskie emerytury. Poseł KO Franciszek Sterczewski chciałby jednak poważnych zmian i złożył już interpelację do ministra sportu. "Walka o trzecie miejsce bywa jednym z najbardziej stresujących momentów w życiu sportowca" – czytamy w jego wpisie w mediach społecznościowych.
Reklama.
Reklama.
O tym, jakie nagrody otrzymają polscy olimpijczycy za wywalczenie medali na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu, mówi regulamin na stronie PKOl. Jak czytamy, indywidualni mistrzowie olimpijscy mogą liczyć na dwupokojowe mieszkanie, 250 tys. zł, diament, obraz oraz voucher na wakacje.
Zdobywcy srebrnych medali otrzymają 200 tys. zł, a także diament, obraz i wakacyjny voucher, a brązowi medaliści – 150 tys. zł, diament, obraz i voucher. Dla zespołów za wywalczenie złotego medalu było do podziału 2 mln zł, za srebro – 1,5 mln zł, a za brąz – milion złotych. Na nagrody pieniężne mogą też liczyć trenerzy główni medalistów – w zależności od miejsca na podium od 50 do 100 tys. zł.
Emerytury nie tylko dla medalistów IO? Poseł KO już złożył interpelację
Olimpijczycy z Polski mogą także liczyć na specjalne emerytury, ale muszą spełnić jeden główny warunek: zdobyć złoty, srebrny albo brązowy medal. Od 2024 roku emerytura olimpijska wynosi natomiast 4203,04 zł miesięcznie. Nie są z niej potrącane składki ani podatek dochodowy. Ubiegający się o takie świadczenie muszą mieć także ukończone 40 lat.
Jeden z posłów Koalicji Obywatelskiej chciałby jednak rozszerzyć zakres emerytury olimpijskiej. "Jak pokazały mijające igrzyska, sama walka o trzecie miejsce nadal jest tytanicznym wysiłkiem, sukcesem sportowców i sportowczyń oraz powodem do dumy dla wszystkich kibicujących w Polsce" – napisał Franciszek Sterczewski.
I dodał: "Dlatego uważam, że wszyscy biorący udział w finalnych rozgrywkach lub o włos ocierający się o brązowy medal, czyli także zdobywcy czwartych miejsc, zasługują na takie samo wyróżnienie i wynagrodzenie wieloletnich wysiłków od państwa, które reprezentują".
Polityk nie poprzestał jednak na swojej prywatnej opinii w mediach społecznościowych. Jak przekazał, złożył już interpelację do ministra sportu i turystyki.
"Pytam o emerytury sportowe również dla zdobywców czwartego miejsca na igrzyskach" – poinformował Sterczewski. Jako główny argument wskazał to, że "walka o trzecie miejsce bywa jednym z najbardziej stresujących momentów w życiu sportowca", a "niekiedy także najtrudniejszym pojedynkiem w całej karierze".
"Warto, by nasze państwo pokazało wsparciem systemowym, że walka o podium na Igrzyskach Olimpijskich to naprawdę istotne osiągnięcie" – dodał.
Internauci komentują propozycję posła KO
Pod jego postem pojawiło się sporo komentarzy. Nie wszystkim spodobał się jego pomysł.
"Czyli motywujemy sportowców do zdobywania medali, poprzez gratyfikację miejsca niemedalowego?"; "Może przerzućmy te miliardy, które idą na piłkę nożną, na zawodników z innych dziedzin sportu. Ile można by osób obdzielić"; "Panie pośle, można zapytać, dlaczego emerytury nie otrzyma zawodnik z piątego miejsca, który przegrał np. o 0,02 sekundy. Czy on jest gorszy, czy miał pecha?" – czytamy.
W ostatecznej klasyfikacji medalowej Polska zajeła 41. miejsce. Przed nami jest m.in. Bahrain (4 medale, z czego 2 złote i po jednym brązowym i srebrnym), Słowenia (2 złote i 1 srebrny) czy Algieria (2 złote i jeden brązowy).