Współcześnie powstaje tyle seriali, że łatwo się pogubić i pominąć niektóre perełki. Zwłaszcza że często głośnymi hitami są wcale niekoniecznie dobre produkcje. Wybraliśmy 10 znakomitych zagranicznych seriali z ostatnich kilku lat, o których mogłeś nie słyszeć, a naprawdę warto je obejrzeć. Nie pożałujesz!
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
10 świetnych seriali ostatnich lat, o których nie słyszałeś
Do naszego zestawienia wybraliśmy produkcje zagraniczne i fabularne, które są dostępne w Polsce. Oto mniej znane seriale, które naprawdę warto znać. A na końcu specjalne wyróżnienia.
1. Siostry na zabój (2022-, Apple TV+)
"Siostry na zabój" ("Bad Sisters") to irlandzki serial Apple TV+ (w Polsce wciąż mniej popularnego, ale uwierzcie: są tam znakomite produkcje), który spodoba się fanom czarnej komedii, thrillera, skomplikowanych relacji rodzinnych i malowniczej Irlandii.
Opowiada o pięciu siostrach z Dublina, z których jedna, Grace, ma agresywnego i okropnego męża-manipulanta. Pozostałe siostry postanawiają go zabić. Na początku serialu wiemy już, że mężczyzna nie żyje, ale kto i jak go zamordował? Odkrywamy to w ciągu 10 odcinków i... będziecie usatysfakcjonowani tą fabułą.
2. Rdzenni i wściekli (2021-2023, Disney+)
"Rdzenni i wściekli" to amerykański komediodramat dla młodzieży, który jest w Polsce kryminalnie niedoceniany, a jest obsypywany nagrodami i wychwalany pod niebiosa. Naprawdę powinno go oglądać więcej ludzi. Zwłaszcza że jednym z showrunnerów jest Taika Waititi ("Thor: Ragnarok", "Thor: Miłość i grom", "Jojo Rabbit", "Co robimy w ukryciu").
O czym jest? "Reservation Dogs" (tak, polski tytuł... nie zachęca) opowiada o życiu czworga nastolatków z rezerwatu dla rdzennych Amerykanów w Oklahomie. Spędzają dni na włóczeniu się i popełnianiu drobnych przestępstw, aby w końcu wyrwać się z tego miejsca bez perspektyw, chociażby do Kalifornii. To serial naprawdę zabawny, świeży i pełen absurdów, ale miejscami ciężki, bo bez ogródek pokazuje realia życia w rezerwatach dla rdzennych mieszkańców USA. To naprawdę genialna rzecz.
3. Dickinson (2019-2021, Apple TV+)
"Dickinson" to serial luźno oparty na życiu amerykańskiej poetki Emily Dickinson (świetna Hailee Steinfield), która żyła w XIX wieku i o której na dobrą sprawę niewiele wiemy. O tym, kim była, jak żyła i kogo kochała, dowiadujemy się jedynie z jej genialnej poezji – ale tylko częściowo.
Wizualnie ta kostiumowa produkcja raczej trzyma się epoki, ale zrobiona jest w bardzo współczesny i ironiczny sposób, co fanów typowych seriali historycznych... może nieco odstraszyć. Jednak tym widzom, którzy przedkładają kreatywność nad realizm historyczny, takie podejście do tematu powinno się spodobać.
4. Nasza bandera znaczy śmierć (2022-2023, Max)
"Nasza bandera znaczy śmierć" to perełka dla fanów historycznych komedii i... piratów, która dzieje się na początku XVIII wieku. Stede Bonnet (Rhys Darby), właściciel ziemski na Barbados, pewnego dnia rzuca wszystko, zostawia rodzinę i zostaje kapitanem pirackiego statku.
Problem w tym, że nie do końca nadaje się na pirata i nie potrafi zapanować nad swoją szaloną załogą outsiderów. Sprawę komplikuje też spotkanie z legendarnym Czarnobrodym (Taika Waititi), w którym nasz Dżentelmen Pirat się zakochuje. Dodajmy, że obaj są postaciami historycznymi, więc "Nasza bandera znaczy śmierć" to produkcja z gatunku "co by było, gdyby".
Ten amerykański serial, który doczekał się dwóch sezonów, przede wszystkim spodoba się fanom wspomnianego już wcześniej reżysera Taiki Waititiego, jednego z jej producentów. Ale nie tylko im, bo to naprawdę przezabawna i urocza komedia o piratach-przegrywach, która wbija szpilę wszystkim: piratom, Anglikom, kolonializmowi, homofobom i toksycznej męskości.
Dalsza część artykułu poniżej.
5. Ktoś, gdzieś (2022-2024, Max)
"Ktoś, gdzieś" to mała perełka, która uderza realizmem i bezpretensjonalnością. Opowiada o Sam, kobiecie w średnim wieku (doskonała Bridget Everett), która zmaga się z żałobą po śmierci swojej siostry w małym miasteczku w Kansas. Opowiada też o jej bliskich i przyjaciołach, cudownie różnorodnych i dziwacznych, którzy również próbują jakoś żyć, mimo że nie jest łatwo.
Ten amerykański serial nie jest jednak dramatem, a komediodramatem. To studium codzienności i pełno w nim małych, świetnych scen. Jeśli lubicie "prawdziwe seriale", dajcie mu szansę, bo "Ktoś, gdzieś" jest naprawdę znakomitą, słodko-gorzką opowieścią, która podnosi na duchu, robi ciepło na sercu, śmieszy i wzrusza. A do tego na Rotten Tomatoes ma 100 procent od krytyków, co oznacza ani jednej złej recenzji.
6. Kolej podziemna (2021, Prime Video)
Nagrodzona Pulitzerem powieść "Kolej podziemna" Colsona Whiteheada dzieje się w XIX wieku i opowiada o Corze Randall, młodej niewolnicy na plantacji bawełny w Georgii, która postawia uciec tytułową koleją podziemną. Czym była kolej podziemna? To istniejący naprawdę system szlaków, tunelów, kryjówek i domów, którymi uciekali zbiegli niewolnicy. Jednak Whitehead traktuję ją dosłownie i umieszcza pod ziemią... kolej.
Adaptacja książki, serial Barry'ego Jenkinsa (reżyser nagrodzonego Oscarem "Moonlight" i zdobywa statuetki za jego scenariusz adaptowany), to małe arcydzieło. Jest tu symbolizm i emocje, zachwycająca scenografia, poruszająca muzyka Nicholasa Brittella oraz wybitne kreacje aktorskie. Ciężki seans, bo ciężkie czasy, ale wybitny.
7. Kleo (2022-, Netflix)
Jeśli lubicie szpiegowskie thrillery, to włączcie "Kleo", niemiecki serial, który łączy fabułę o mściwej agentce z akcją i czarną komedią. A to wszystko w estetyce Niemiec lat 80., co oznacza stare fiaty, dresy, rozkładane wersalki i muzykę elektroniczną. Klimat i styl nie do podrobienia.
"Kleo" to opowieść o byłej zabójczyni Stasi z NRD Kleo Straub (Jella Haase), która postanawia się zemścić. Dlaczego? Bo została wrobiona i niesłusznie uwięziona przez swoją agencję w 1987 roku, a wypuszczono ją dopiero po upadku Muru Berlińskiego. Jednak w jej zemście przeszkadza policjant, który depcze po jej piętach.
Zabawa jest naprawdę przednia, a "Kleo" to świeżo i intensywna produkcja, która poraża tempem i energią. To trochę "Obsesja Eve", ale bardziej szalona.
8. Towarzysze podróży (2023, SkyShowtime)
"Towarzysze podróży" to kolejny znakomity serial (a właściwie miniserial) na tej liście, który w Polsce przeszedł trochę bez echa. Tym razem to połączenie historycznego romansu i politycznego thrillera, a akcja rozpoczyna się w USA w latach 50. i dzieje się na przestrzeni kolejnych dekad, w tym podczas epidemii HIV.
Ta nominowana do Emmy produkcja opowiada historię namiętnej relacji Hawka Fullera (Matt Bomer) i Tima Laughlina (Jonathan Bailey), dwóch rządowych urzędników, którzy ukrywają swój homoseksualizm. Obaj pracują dla senatora Josepha McCarthy'ego w szczytowym okresie makkartyzmu, co jak możemy się domyślić, wygeneruje... sporo komplikacje.
Tytuł na podstawie powieści Thomasa Mallona jest intensywny, emocjonalny i nie boi się odważnych scen erotycznych. To naprawdę świetna, głęboko poruszająca i łamiąca serce historia, a do tego fantastycznie zagrana i stylowa.
9. Misja: Podstawówka (2021-, Disney+)
"Misja: Podstawówka" to przebój za oceanem, który jest obsypany nagrodami, ale u nas wciąż jest mniej znany. A szkoda, bo to naprawdę świetny serial komediowy (a właściwie mockument – ma formułę w stylu "The Office" czy "1670"). Opowiada o nauczycielach, którzy pracują w jednej z najbardziej niedofinansowanych podstawówek w USA, ale próbują sobie jakoś radzić, cały czas balansując na krawędzi wypalenia zawodowego.
Ten ciepły, szczery zabawny serial Quinty Brunson udowadnia, że powołanie do roli edukatora to jedno, a rzeczywistość... to drugie. "Misja: Podstawówka" porusza też realne problemy, z którymi borykają się niedofinansowane szkoły: od wysokiej rotacji nauczycieli, przez braki w wyposażeniu, po niepowodzenia uczniów. Jednak pasja i koleżeństwo wygrywa.
10. Branża (2020-, Max)
"Branża"ma już trzy sezony (a będzie czwarty), a jednak ten świetny brytyjski serial wciąż trochę przemyka niezauważony nad Wisłą. O czym jest? O młodych pracownikach banku inwestycyjnego w londyńskim City, którzy za wszelką cenę chcą się wspiąć po korporacyjnej drabinie i zrobić karierę w tytułowej branży. To coś dla fanów "Sukcesji", ale na Wyspach Brytyjskich i nie wśród milionerów,
"Adrenalina, wątpliwy 'profesjonalizm', wciąganie 'śniegu' z kolegami z zespołu i dużo niezobowiązującego seksu. Czy tak faktycznie wygląda praca tradera i bankowca w stolicy Wielkiej Brytanii? Jedni mówią, że zupełnie nie, a drudzy przyznają, iż seans serialu od HBO to dla nich powrót do branżowego piekła sprzed lat" – pisała w naTemat Zuzanna Tomaszewicz.
Inne mniej znane seriale, które też są świetne:
Prawo Lidii Poët (Netflix)
Skandal w angielskim stylu (Max)
Skandal w brytyjskim stylu (Max)
Będzie bolało (Canal+)
Pan i Pani Smith (Prime Video)
Derry Girls (Netflix)
Ich własna liga (Prime Video)
Nowy smak wiśni (Netflix)
Hacks (Max)
Acapulco (Apple TV+)
Feel Good (Netflix)
Światełko (Disney+)
Rita (Netflix)
Smothered (SkyShowtime)
Moja Lady Jane (Prime Video)
Życie seksualne studentek (Max)
Will Trent (Disney+)
Platoniczna przyjaźń (Apple TV+)
Terapia bez trzymanki / Shrinking (2023, Apple TV+)