Dziennikarka "Newsweeka" Renata Kim we wtorek została uhonorowana nagrodą Grand Press w kategorii dziennikarstwo śledcze. Doceniono jej teksty dotyczące Collegium Humanum. Grand Press to największy konkurs dziennikarski w Polsce.
Renata Kim z nagrodą za cykl tekstów ws. Collegium Humanum
Nagrody przyznawane są w kategoriach: Dziennikarstwo śledcze, Publicystyka, Reportaż prasowy/internetowy, Reportaż i dokument audio, Reportaż telewizyjny/wideo, Wywiad, Dziennikarstwo specjalistyczne i nowe formy dziennikarstwa.
Kim pogratulował już minister nauki. "W sprawie Collegium Humanum jesteśmy po tej samej stronie – jakość kształcenia to nasz wspólny priorytet. To temat, który wymaga uwagi, rzetelności i zaangażowania. Gratulacje dla Renaty Kim za podjęcie tego ważnego tematu, który ma wpływ na przyszłość nauki w Polsce" – napisał Dariusz Wieczorek.
W sprawie samej afery z uczelnią przypomnijmy, że w połowie listopada były rektor Collegium Humanum Paweł Cz., opuścił areszt tymczasowy. Prokuratura zgodziła się na uchylenie środka zapobiegawczego, pod warunkiem wpłacenia kaucji. Cz. zatrzymano w lutym i jest on podejrzany o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą zajmującą się m.in. sprzedażą fałszywych dyplomów.
Afera dotyczy przede wszystkim wydawania świadectw ukończenia studiów podyplomowych osobom, które nie spełniały podstawowych wymagań – nie uczestniczyły w zajęciach, nie zdawały egzaminów, a mimo to otrzymywały dyplomy, w tym prestiżowe tytuły MBA, doktoraty czy habilitacje. Zatrzymania związane ze sprawą Collegium Humanum trwają od lutego 2024 roku.
Na Collegium Humanum studiowało wiele znanych osób
Jak pisał w naTemat.pl Mateusz Przyborowski, lista osób, które uzyskały dyplom na Collegium Humanum, jest bardzo długa i liczona w tysiącach. Na te studia skusili się politycy od prawa do lewa, ale też samorządowcy, pracownicy urzędów, biznesmeni czy sportowcy. Znane i mniej znane publicznie nazwiska.
– Wydawało się, że to normalna uczelnia, na której można podnieść kwalifikacje, zyskać nowe doświadczenia i kontakty. Zapłaciłem za te studia z własnej kieszeni i poświęciłem na ich realizację dziesięć weekendów, jeżdżąc do Warszawy. Teraz okazuje się, że straciłem czas, pieniądze i dostaję, mówiąc delikatnie, mało pochlebne komentarze, że brałem udział w procederze pozyskiwania nielegalnych dyplomów. Nie jest to fajna sytuacja – mówił naTemat.pl Paweł Papke. Poseł KO i były siatkarz rozpoczął studia na Collegium Humanum w 2018 roku, czyli niedługo po powstaniu uczelni.
Z kolei Łukasz Grzegorczyk w naTemat.pl zajął się studiującymi na tej uczelni. Jak pisał, ponad 6 tysięcy – tyle osób znajduje się na facebookowej grupie "Pokrzywdzeni przez Collegium Humanum".
– Trzymano nas tylko po to, żebyśmy płacili czesne. Uczelnia padała już od lutego albo od marca. Nikt nie informował o złej sytuacji. Pisaliśmy maile, chcieliśmy dostać karty przebiegu studiów, ale nikt nam ich nie wydał. Czekamy dalej, niektórzy ludzie stracili pięć lat, czas, nerwy i pieniądze – powiedziała naszemu dziennikarzowi pani Paulina. Tutaj jest cały tekst na ten temat.
Zobacz także