Timothée Chalamet i Adam Małysz wyglądają jak bracia
Internet oszalał na punkcie porównań zdjęć młodego utalentowanego aktora Timothée Chalameta i byłego sportowca Adama Małysza. Ten charakterystyczny wąs, oczy, owal twarzy i oczywiście styl. Czyż nie są do siebie podobni? Wyglądają, jak bracia, ale na pewno nimi nie są.
Chalamet to 29-letni Amerykanin, który ma rzeszę fanów na całym świecie. Był już nominowany do Oscara dwa razy. Raz za rolę w filmie "Tamte dni, tamte noce", a ostatnio za wcielenie się w Boba Dylana w filmie biograficznym o artyście "Kompletnie nieznany".
A Adama Małysza chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Jeden z najbardziej utytułowanych polskich skoczków narciarskich zakończył swoją karierę piętnaście lat temu. Spełniał się też jako kierowca rajdowy, a teraz jest prezesem Polskiego Związku Narciarskiego. Małysz ma obecnie 47 lat i wygląda już nieco inaczej, niż na przywoływanych zdjęciach. Nie da się jednak nie zauważyć, że ma swojego sobowtóra.
Agnieszka Woźniak-Starak i Aneta Kręglicka
To samo spojrzenie, nos i nawet kolor włosów – to z pewnością łączy Agnieszkę Woźniak-Starak i Anetę Kręglicką. Oprócz wyglądu panie nie mają jednak ze sobą wiele wspólnego. Pierwsza z wymienionych urodziła się i wychowała w Warszawie. Została znaną prezenterką telewizyjną. Obecnie można ją oglądać w roli prowadzącej program "Mam talent!". Od lat jest gwiazdą telewizji TVN. Razem z Gabi Drzewiecką utworzyła youtubowy kanał "Trójkąt", gdzie przeprowadza rozmowy z osobami z show-biznesu.
Prywatnie Agnieszka Woźniak-Starak niecałe sześć lat temu pożegnała ukochanego męża Piotra Woźniaka-Staraka, który zginął w wypadku na jeziorze Kisajno. 46-latka nie ma potomstwa.
Z kolei jej sobowtórka Aneta Kręglicka pochodzi ze Szczecina i niebawem skończy 60 lat. Zaistniała jako modelka. W 1989 roku została Miss Świata. Ma na swoim koncie również tytuły: Miss Polonia, Queen of Europe i Wicemiss International. Kręglicka imała się w życiu wielu innych zajęć. Założyła fundację propagującą zdrowy tryb życia (Kręglicka Foundation). Otworzyła agencję reklamową (ABK Kręglicka), a po jej likwidacji została współzałożycielką studia filmowego (St. Lazare).
Doświadczyła także pracy w telewizji. Wystąpiła w trzeciej edycji "Tańca z gwiazdami" i była jurorką w programie "Projektanci na start". Natomiast prywatnie Kręglicka od blisko trzech dekad jest żoną reżysera Macieja Żaka. Para ma 25-letniego syna Aleksandra. Kręglicka
Piotr Galiński i Krzysztof Miruć
Choć może trudno w to uwierzyć, ale na tym zdjęciu są dwie różne osoby. Po prawej Piotr Galiński, a po lewej Krzysztof Miruć. Obaj znani w show-biznesie ze swoich występów przed kamerą. Galiński był przed laty jednym z najpopularniejszych jurorów w "Tańcu z gwiazdami". Tuż obok słynnej "Czarnej Mamby" ostro oceniał uczestników.
Często zwracał uwagę na technikę, na której się zna. W końcu jest zawodowym tancerzem, trenerem i choreografem. W show, które jeszcze wtedy było emitowane na antenie TVN, zasiedział się przez pięć lat (do 2010 roku). Od tamtej pory unika blasku fleszy.
W 2023 roku zrobił wyjątek, gdy pojawił się w jednym odcinku jako juror w programie "Hell's Kitchen. Piekielna kuchnia". Ale Galiński nie planuje powrotu do telewizji. Wiedzie spokojne życie na wsi, gdzie hoduje kury. Nadal uczy tańczyć.
Jego piętnaście lat młodszym sobowtórem jest Krzysztof Miruć. To znany właściciel biura architektonicznego, który w telewizji jest specjalistą od urządzania wnętrz. Na antenie HGTV tworzy takie formaty jak "Zgłoś remont" czy "Weekendowa metamorfoza". Jego prace zyskały uznanie widzów za dbałość o detale i funkcjonalność przestrzeni.
Beata Tyszkiewicz i Julia Pietrucha
Gdyby powstał film o życiu i karierze Beaty Tyszkiewicz, mogłaby ją zagrać Julia Pietrucha. Tyszkiewicz zaczynała swoją karierę aktorską już jako 18-latka. Zagrała wówczas postać Klary Raptusiewiczówny w ekranizacji "Zemsty".
To otworzyło jej drogę do kolejnych ról m.in. Izabeli Łęckiej w ekranizacji "Lalki" reżysera Wojciecha Jerzego Hasa, Beaty we "Wszystko na sprzedaż" Andrzeja Wajdy, księżniczki Elżbiety Gintułtówny w "Popiołach" czy rejentówny Stefanii Holszańskiej w "Nocach i dniach". Dziś aktorka ma 86 lat i wycofała się z życia publicznego.
Natomiast wciąż aktywna i popularna jest Julia Pietrucha, która wygląda tak samo, jak Tyszkiewicz w młodości. Aktorkę wielu widzów może kojarzyć z serialu "Blondynka", gdzie zagrała tytułową postać. Ponadto mogliśmy ją oglądać w podwójnej roli w "Na wspólnej". Pojawiła się także w "Pensjonacie pod Różą", "Ojcu Mateuszu" i "M jak miłość".
Pietrucha nieraz pokazała również, że ma talent muzyczny. W sieci nie brakuje jej zdjęć z ukulele. W 2024 roku wystąpiła na Earth Festivalu w Uniejowie, gdzie wykonała piosenkę "Tyle słońca w całym mieście". Artystka ma na swoim koncie cztery albumy. Wciąż angażuje się w działania artystyczne. W 2025 roku premierę ma mieć film "Pojedynek", w którym zagrała Janinę Lewandowską.
Sonia Maselik i Sabrina Carpenter
W ostatnim czasie prawdziwym hitem jest piosenka "Espresso". Wykonuje ją znana amerykańska aktorka i piosenkarka Sabrina Carpenter (na zdjęciu po prawej stronie), która przed laty zdobyła popularność swoim występem w serialu Disney Channel "Dziewczyna poznaje świat".
O tym, że mamy "polską Sabrinę Carpenter" zaczęło być głośno kilka tygodni temu, gdy ruszyły preselekcje do 69. Konkursu Piosenki Eurowizji. Wśród 11 finalistów i finalistek krajowych eliminacji znalazła się uzdolniona Sonia Maselik, która jest niemal identyczna, jak gwiazda zza oceanu.
Choć 33-latka nie została reprezentantką Polski, to i tak kawałek, który zaprezentowała, czyli radiowe "Rumours", podbiło serca wielu osób. Sama zainteresowana z dystansem i humorem podchodzi do porównań do Amerykanki. Nagrała nawet Tik-Toka, dodając w opisie: "Kiedy wszyscy nazywają cię Sabriną Carpenter, Sabiną Dywan, Sabriną Camembert, a ty jesteś po prostu Sonią Maselik, która tworzy muzykę pop i mieszka na Śląsku. PS. Uwielbiam cappuccino".
Polka w wywiadach przyznaje, że sama też widzi to podobieństwo, podobnie członkowie jej rodziny i znajomi. Wokalistka marzy o tym, aby spotkać się z Sabriną. – Mam nadzieję, że kiedyś zobaczymy się na żywo – wspomniała.
Dawid Podsiadło i Hubert Łuczak
Internet zapłonął, gdy okazało się, że Dawid Podsiadło też ma swojego sobowtóra. Jest nim znany Tik-Toker Hubert Łuczak. A zaczęło się od tego, że Hubert był ochroniarzem na jednym z koncertów piosenkarza w Poznaniu. Stojąc pod sceną, łudząco przypominał śpiewającego wyżej Podsiadło. Fani zaczęli sobie robić z nim zdjęcia.
Padł wówczas tekst, że to "Dawid Podsiadło z AliExpress". Mężczyzna nie obraził, a wręcz przeciwnie. Przyjął swoją nową ksywkę z satysfakcją i zaczął tworzyć content na Tik-Toku w tym właśnie kierunku. Sieć zalały artykuły i komentarze, które brzmiały "myślałam, że to Dawid", "wyglądają identycznie".
Łuczak teraz już regularnie wstawia nowe publikacje na swój profil na Tik-Toku. Są one zazwyczaj humorystyczne i dotyczące jego codzienności. Tik-Toker ma swoją wierną publiczność (ok. 40 tys. obserwujących). Przy okazji tegorocznego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy swoja rozpoznawalność postanowił spożytkować w szczytnym celu. Zaproponował aukcję, podobną do tej utworzonej przez Macieja Musiała, w której do wylicytowania było sprzątanie przez niego domu zwycięzcy.
Dodajmy, że Łuczak pochodzi ze Śremu. Pewnego razu opowiedział, że na tamtym słynnym koncercie Podsiadło znalazł się przez przypadek, bo "znajomi podesłali mu informację o możliwości dorobienia paru groszu" i postanowił sprawdzić się w roli ochroniarza. Twórca internetowy podkreśla jednak, że nie zależy mu na zarabianiu na wizerunku wokalisty. Podobno proponowano mu nawet udział w kampaniach i spotach reklamowych, ale odmówił, bowiem cały czas jest zdania, że "tutaj chodzi tylko o dobrą zabawę".
Krzysztof Krawczyk i "Gymsztof Ławczyk"
Krzysztofa Krawczyka nie ma już z nami od trzech lat, ale jego niezapomniane hity, takie jak "Parostatek", "Chciałem być" czy "Bo jesteś Ty", wciąż nucą Polacy. Z pewnością dobrze też pamiętają, jak wyglądał legendarny wokalista. Prawdziwą furorę w sieci zrobił ostatnio Gymsztof Ławczyk (nie chce ujawnić swoich danych), który bardzo przypomina Krawczyka.
On oraz jego znajomi dodawali różne filmiki z siłowni. Jeden z nich, na którym gdzieś w tle przechodził Gymsztof, wpadł w viral. Posypały się komentarze: "o ja on wygląda jak Krawczyk". Film podbił wspomnianą platformę, a sam zainteresowany stał się sławny (ostatnio wystąpił nawet w Kanale Zero).
Gymsztof pochodzi z Gdańska. Nie jest kulturystą, chociaż mnóstwo osób, tak właśnie myśli, gdy pierwszy raz go widzi. Twierdzi, że nie potrafi też śpiewać, ale robi to co lubi, czyli od dziesięciu lat specjalizuje się w trójboju siłowym. Wybicie się jako sobowtór Krzysztofa Krawczyka pozwoliło mu odblokować się kreatywnie i zacząć działać w social mediach, co przynosi mu wielką radość. Ma dużo pomysłów na content związany z promocją zdrowego stylu życia, siłowni i swojego wyjątkowego wyglądu.
Zobacz także