Mężczyzna nasikał na ołtarz w Bazylice św. Piotra w Watykanie
Wulgarny gest w Bazylice św. Piotra w Watykanie. Ochrona nie zareagowała na czas Fot. Pixabay

Bazylika św. Piotra w Watykanie jest najważniejszą z katolickich świątyń. Miejsce to każdego dnia odwiedzają tysiące turystów i to nie tylko tych wierzących. Właśnie na ich oczach doszło do profanacji tego świętego miejsca.

REKLAMA

Podróżni przybywają do watykańskiej Bazyliki św. Piotra z wielu powodów. Dla jednych to okazja do modlitwy podczas trwającego Roku Jubileuszowego. Inni chcą ją zwiedzić, a jeszcze inni marzą o zobaczeniu na własne oczy ogromnego zbioru dzieł sztuki, które wyszły spod rąk największych mistrzów. W tym wyjątkowym miejscu doszło jednak do gorszących scen. Na oczach tłumu jeden z mężczyzn zdjął spodnie i zaczął oddawać mocz.

Gorszące sceny w Watykanie. Mężczyzna oddał mocz na jeden z ołtarzy

Zwiedzanie Bazyliki św. Piotra odbywa się z zachowaniem szeregu limitów. Turyści nie mają tam wstępu m.in. na słynny ołtarz główny, nad którym góruje baldachim Berniniego. Miejsce to jest zarezerwowane wyłącznie dla papieża. Jednak to właśnie tam doszło do gorszących scen.

W piątek 10 października jednemu z turystów odwiedzających świątynię udało się umknąć oczom ochroniarzy, a także przekroczyć zapory ustawione w pobliżu ołtarza. Następnie wspiął się on po schodach, zdjął spodnie i zaczął oddawać mocz. Dopiero wtedy do akcji wkroczyła obecna na miejscu ochrona.

Mężczyznę obezwładniono, a następnie zabrano do kwater żandarmerii watykańskiej, gdzie został przesłuchany. Wg doniesień włoskich mediów mężczyzna mógł mieć problemy psychiczne.

Papież Leon XIV był wstrząśnięty incydentem w Watykanie

O sprawie nieobyczajnego występku w bazylice poinformowano także papieża. Jak podaje "Il Tempo" Leon XIV miał być wstrząśnięty i poruszony informacją o szokującym zajściu w Watykanie. Ponieważ był to już kolejny przypadek naruszenia zasad w najważniejszej świątyni, głowa Kościoła może zażądać dodatkowych wyjaśnień dotyczących procedur bezpieczeństwa w bazylice.

Przypomnijmy, że w lutym tego roku na tym samym ołtarzu doszło do poważnych zniszczeń, po tym, jak wspiął się tam mężczyzna pochodzenia rumuńskiego. W trakcie aktu wandalizmu zrzucił on sześć zabytkowych kandelabrów, które uległy uszkodzeniu. Wówczas również ochrona nie zareagowała natychmiast.