Andrzej Duda poskarżył się na TVP do KRRiT. Nie na taką odpowiedź liczył
Prezydent Andrzej Duda poskarżył się na TVP do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. W "Wiadomościach" nie padło bowiem ani jedno słowo na temat prezydenckich pytań do referendum konstytucyjnego. Jak dowiedziała się "Wyborcza", wszystko przez to, że TVP czekała na oficjalne stanowisko z Nowogrodzkiej ws. działań głowy państwa.
Przekaz dnia powstał w szeregach PiS dopiero o 16:30, dlatego "Wiadomości" nie zdążyły z realizacją materiału. – Bez decyzji Kurskiego woleli nie puszczać informacji na ten temat – mówił rozmówca "Gazety Wyborczej" z PiS. "Fakty" i "Wydarzenia", czyli główne dzienniki TVN i Polsatu, nie miały z tym problemu i przedstawiły materiały.
Andrzej Duda jednak nie odpuścił, bo w owych "Wiadomościach" zmieściła się informacja o obecności prezydenta na uroczystości Służby Ochrony Państwa - z tym zdążyły. Poskarżył się zatem do KRRiT. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, która w całości obsadzona jest ludźmi obecnej władzy (w tym także ludźmi prezydenta Dudy) odrzuciła jednak skargę Kancelarii Prezydenta. "Wyborcza" poprosiła o wyjaśnienie całej sytuacji. Oto odpowiedź od rzeczniczki Rady Teresy Brykczyńskiej:
"KRRiT dokonała szczegółowej analizy materiałów przekazanych przez TVP SA oraz przyjęła wyjaśnienia nadawcy. W związku z ramówką mundialową 'Wiadomości' były tego dnia krótsze. Równolegle, w innych programach, zostały podane szczegółowe relacje z wydarzenia. Ogłoszenie propozycji pytań referendalnych było transmitowane na żywo przez TVP Info. Informacje na ten temat były również przekazywane w innych audycjach informacyjnych, takich jak 'Teleexpress', ‘Panorama' oraz serwisy TVP Info. Dodatkowo dokładny i pogłębiony materiał ukazał się w 'Wiadomościach' następnego dnia".
Przypomnijmy, że koniec końców Senat odrzucił pomysł prezydenta - referendum konstytucyjne nie odbędzie się.
Źródło: wyborcza.pl