Słowacki sąd zdecydował ws. całej trójki kierowców z Polski. Dwóch wyszło na wolność

redakcja naTemat
Kierowca porsche, które zderzyło się czołowo ze skodą fabią, został tymczasowo aresztowany. Dwóch innych Polaków, którzy razem z nim łamali przepisy, wyprzedzając na linii ciągłej, będzie na wolności oczekiwać na proces. Oto pełne rozstrzygnięcie słowackiego sądu w sprawie polskich piratów drogowych.
Dwóch z trzech polskich kierowców, którzy uczestniczyli w wypadku na Słowacji, może opuścić areszt. fot. Słowacka Policja
Prokuratura chciała, by do aresztu trafili wszyscy Polacy. Jednak sąd zdecydował się na tymczasowe aresztowanie jedynie 42-letniego przedsiębiorcy Marcin L. z Gdyni, który kierował porsche. 27-letni Adam Sz., czyli kierujący ferrari syn przedsiębiorcy z Poznania z branży chemicznej, celę mógł opuścić po uiszczeniu kaucji.

Trzeci z zatrzymanych Polaków wyszedł na wolność bez żadnego poręczenia. To 26-letni bloger motoryzacyjny Łukasz K., który był jednym z organizatorów wyjazdu na Słowację. On prowadził mercedesa, którym jako pierwszy zaczął ciąg niebezpiecznych manewrów


Przypomnijmy, mercedes, ferrari i porsche jechały krętą drogą z zawrotną prędkością i wyprzedzały na podwójnej ciągłej. Ostatnie z aut zderzyło się czołowo ze skodą fabią, z wyniku czego śmierć poniósł 57-letni Słowak. Jego żona i syn trafili z ciężkimi obrażeniami do szpitala.