Wiemy, kto stoi za wyśmianym strojem Dudy. Projekty tej marki nosi też Pierwsza Dama

Katarzyna Michalik
Gdy o polskiej parze prezydenckiej pisze się w kontekście mody, na świeczniku są raczej stylizacje Agaty Dudy. Tym razem emocje wzbudził jednak sam prezydent, pojawiając się na spotkaniu z Sekretarzem Generalnym ONZ, António Guterresem, w dość charakterystycznym stroju. Ta, stylizowana na góralską, marynarka zwróciła uwagę mediów nie pierwszy raz, a stojąca za nią marka często ubiera też Pierwszą Damę.
Stylizacja Andrzeja Dudy wzbudziła skrajne emocje. Niektórzy chwalą go za oryginalność, inni wybór uważają raczej za nietrafiony Fot. Jakub Szymczuk/KPRP
Styl góralski trafia w gust Prezydenta
W stylizowanej na góralską marynarce Duda pojawił się już w 2017 roku podczas wizyty na Węgrzech. Ten oryginalny modowy wybór prezydenta był również komentowany w lutym 2018 roku przy okazji Igrzysk w Pjongczangu. Wówczas niektórzy porównywali kurtkę do stroju kominiarza, a inni doszukiwali się podobieństw do tradycyjnego stroju Chin, co sprawiało, że w tamtej sytuacji Duda otarł się o stylową wpadkę.
To ta sama, bądź niemal identyczna, marynarka jak ta, w której Duda pojawił się na spotkaniu z Sekretarzem generalnym ONZFot. Prezydent.pl/ Jakub Szymczuk/ KPRP A
Choć w obu sytuacjach Duda nie uciekł od krytyki, to ewidentnie się nią nie przejął. Odważnie przywdział tę samą - albo niemal identyczną jak w Korei kurtkę - na spotkanie z Sekretarzem Generalnym ONZ, przy okazji jego wizyty w związku ze szczytem klimatycznym COP24, który odbywa się w Katowicach.


Za strój odpowiedzialna jest pracownia Gorsecik, która dotychczas kilkukrotnie chwaliła się już współpracą z Parą Prezydencką. Marka projektuje stroje regionalne, ale również kreacje na takie stylizowane, których przykładem jest również ostatni wybór Prezydenta.

Marynarka stylizowana na strój regionalny
Marynarka nawiązuje do tradycyjnych strojów górali podhalańskich, nie jest jednak ich oryginalną częścią.

Najbardziej charakterystycznym i przykuwającym wzrok elementem okrycia jest parzenica, czyli haft, znajdujący się na prawym ramieniu kurtki. To właśnie on zdradza, że nie jest to typowy strój góralski, w nim bowiem parzenice znajdują się na spodniach. Motyw ten, w znanej dziś formie, pojawił się dopiero na początku XX wieku. Wcześniej hafty podhalańskie były nieco skromniejsze.


Również forma marynarki nie jest związana z tradycyjnymi strojami góralskimi. Najbardziej przypomina chyba podhalańską cuchę (okrycie wierzchnie ze stójką, zapinane pod szyją), choć forma jest znacznie bardziej współczesna - krótsza i dopasowana.



Oryginalne cuchy bardziej przypominały narzutki - nie posiadały żadnego zapięcia, poza wstążeczką bądź łańcuszkiem pod szyją. Jeżeli chodzi o kolorystykę to były one przede wszystkim białe. Wybierało się je na najważniejsze święta religijne czy też ważne uroczystości jak np. śluby. W zdobiących je haftach dominowała czerń, czerwień i zieleń.

Innym okryciem wierzchnim, charakterystycznym dla górali podhalańskich były serdaki, czyli po prostu kamizelki.

Coś poszło nie tak
Strojowi Andrzeja Dudy nie da się odmówić finezji, jednak wybór głowy państwa wielu rodakom nie przypadł do gustu, o czym świadczą choćby komentarze na Twitterze.

"Strój kamerdynera", "Bez urazy, ale na tym zdjęciu wygląda Pan jakby wypłatę odbierał", "Adrian, ale o co chodzi z tym outfitem? Drzwi otwierałeś?", "No i super, teraz czekamy na występ w stroju świętego Mikołaja" - to tylko kilka z kilkudziesięciu opinii pod fotografią na profilu Kancelarii Prezydenta RP.



Na plus powinno odebrać się fakt, że Prezydent chce podczas spotkań z istotnymi gośćmi z zagranicy nawiązywać do polskiej tradycji i korzysta z oferty rodzimych projektantów, a nie największych domów mody.

Z drugiej strony, gdy pierwszy raz widzimy zdjęcia ze spotkania Andrzeja Dudy i António Guterresa to - biorąc pod uwagę stylizację i pozycję stojącą - jest w tym niestety pewna śmieszność i choć spotkanie miało charakter nieformalny to wizerunkowej niezręczności nie da się ukryć.