"Jak facet raz czy dwa przyłoży kobiecie to żaden problem?". Bodnar tłumaczy, co PiS chce zmienić
Na stronach Rządowego Centrum Legislacji ostatniego dnia roku 2018 pojawił się projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Dokument został skierowany do konsultacji. I już wiadomo, że kontrowersji jest sporo. Najwięcej emocji budzi zmiana definicji ofiary przemocy.
Fot. screen ze strony legislacja.rcl.gov.pl
"Zgodnie z nową definicją ustawową musi wystąpić 'powtarzające się umyślne działanie lub zaniechanie'. Słowo 'jednorazowe' zostało wykreślone" – wyjaśnia Bodnar. Zwraca przy tym uwagę: "Co ciekawe uzasadnienie do projektu ustawy milczy dlaczego taka zmiana jest konieczna".
Logiczną zmianą wydaje się korekta samego tytułu ustawy. Nie będzie to już ustawa "o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie", lecz "o przeciwdziałaniu przemocy domowej". I ta zmiana ma dotyczyć wszystkich przepisów dokumentu. Jasne bowiem, że należy zapobiegać przemocy domowej i pomagać jej ofiarom także wtedy, gdy nie jest to rodzina w sensie prawnym.
Poważne wątpliwości budzi natomiast zmiana dotycząca zakładania tzw. Niebieskiej Karty. Aby prowadzić procedury z nią związane, konieczna będzie zgoda ofiary. Teraz "Niebieska Karta" zakładana jest z urzędu. Jest to o tyle ważne, że ofiary przemocy bardzo często w strachu przed swoim oprawcą boją się zeznawać przeciwko niemu.
Premier Mateusz Morawiecki zdecydował o wycofaniu kontrowersyjnego projektu – o szczegółach piszemy tutaj.AKTUALIZACJA: