"Czasem chce mi się płakać". Piotra Żyła udzielił mocnego wywiadu w przerwie Turnieju Czterech Skoczni

Paweł Kalisz
Już wiadomo, dlaczego Piotr Żyła w ostatnich tygodniach zawsze w wywiadach tuż po konkursie skoków udzielał tak lakonicznych wywiadów. Polski skoczek w najnowszym wywiadzie uchylił rąbka tajemnicy na temat tego, jak radzi sobie z ciążącą na nim presją.
Piotr Żyła wprowadza się w trans podczas zawodów. Fot. Marek Podmokly / Agencja Gazeta
W ostatnich tygodniach dziennikarze sportowi nie mieli łatwego zadania, próbując skusić Piotra Żyłę do udzielenia choćby krótkiego komentarza po skończonych zawodach. "Tak", "chyba tak" lub "nie" – zwykle to było wszystko, co mówił skoczek w odpowiedzi na stawiane mu pytania. Okazuje się jednak, że to nie gra ze strony Żyły. Wyjaśnienie jest zupełnie inne.

Okazuje się, że Piotr Żyła podczas konkursu wprawia się w coś na kształt transu. Wyznał to w wywiadzie, którego serwisowi Sport.pl udzielił podczas wolnego dnia w czasie Turnieju Czterech Skoczni. Technik medytacyjnych nie zdradził, ale wiadomo, że próbuje dość wprowadzić się w taki stan, że istnieje tylko on i skocznia. Reszta się wówczas nie liczy.


– Czasem to jest łatwiejsze, a czasem trudniejsze. Czasem mam takie poczucie, że chce mi się płakać. Muszę trochę ochłonąć i dopiero jest okej. To jest taki mój świat, że jestem tylko ja i skocznia. I nie ma nic więcej. Bardzo w porządku się z tym czuję. Tylko później po zawodach trudno mi robić najprostsze rzeczy – wyznał w wywiadzie dla sport.pl polski zawodnik.

źródło: Sport.pl