Tak PiS szuka haków na byłego szefa CBA. Mówi o tym... pisowski komendant główny policji

Adam Nowiński
Są jakieś zasady etyki w ramach służby. Oni najwidoczniej ich nie mają. Żeby funkcjonariusz pytał drugiego funkcjonariusza w ten sposób? – powiedział w rozmowie z portalem Onet.pl były komendant główny policji Zbigniew Maj. Chodzi o jego przesłuchanie w CBA i pytania dotyczące Pawła Wojtunika, szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego w latach 2009-2015
Zbigniew Maj potwierdził oficjalnie o kogo pytało go CBA podczas zatrzymania. Fot. Marcin Onufryjuk / Agencja Gazeta
Zbigniew Maj opowiedział o tym, do czego doszło, gdy został zatrzymany przez policję.
Zbigniew Maj
b. Komendant Główny Policji

Jeden z funkcjonariuszy (...) zabrał mnie na bok i stwierdził, że oni znają moją sprawę i zasugerował, że tak naprawdę to nie jest wina ich, tylko funkcjonariuszy, którzy nad tym pracowali wcześniej. I w ogóle jakbym wiedział coś na temat osoby, która to nadzorowała, czyli Pawła Wojtunika, to bardzo by się szefostwo ucieszyło.

– To była centralna sugestia, że ta cała moja sprawa to prowokacja służb – relacjonuje były komendant główny policji w rozmowie z portalem Onet.pl.

Tym samym Maj oficjalnie potwierdził wcześniejsze przypuszczenia mediów, że podczas zatrzymania pytano go o byłego szefa CBA za rządów PO-PSL. Postępowanie funkcjonariuszy Biura oburzyło także samego Wojtunika. Według ustaleń portalu, napisał list do premiera, domagając się jego reakcji na "naruszenie praworządności".


Przypomnijmy, że Zbigniew Maj, były komendant główny policji, został zatrzymany przez CBA w maju ubiegłego roku. Rzeszowska prokuratura postawiła mu 10 zarzutów związanych z ujawnieniem informacji służbowych.

Zbigniew Maj na czele policji stał krótko – na samym początku rządów PiS. Przez dwa miesiące rządów dokonał istnej czystki – zdymisjonował wszystkich komendantów wojewódzkich policji powołanych przed rządami PiS.

Źródło: Onet.pl