Kaczyński przypomniał, jak ukrywał przed matką katastrofę smoleńską. "Wydrukowaliśmy specjalny numer dziennika"
Jarosław Kaczyński udzielił wywiadu, w którym wspomina swoją matkę. Prezes PiS opowiedział, jak przez miesiąc oszukiwał matkę w sprawie śmierci swojego brata Lecha. W czwartek minie szósta rocznica śmierci Jadwigi Kaczyńskiej.
– Wymyśliłem opowieść o wizycie brata i bratowej w Ameryce Południowej. O problemach z powrotem, z łącznością. Gdy przestawała dawać temu wiarę, wydrukowaliśmy specjalny numer jednego z dzienników, w którym był artykuł potwierdzający moją opowieść – wspominał prezes PiS.
Kłamstwa nie dało się ciągnąć w nieskończoność i przyszedł ten dzień, w którym Jadwiga Kaczyńska dowiedziała się prawdy. – Niemal zapadła się w sobie, cofnęła w walce z chorobą – stwierdził Kaczyński.
– Miała wyjść ze szpitala po niecałych dwóch tygodniach, ale gdy dowiedziała się o Smoleńsku, została tam ponad dwa miesiące – podkreślił.
Z wywiadu można się dowiedzieć, jak ważną była osobą dla młodego Lecha i Jarosława. Prezes PiS opowiedział, jak to od dzieciństwa wiedzieli z bratem, że PRL nie jest krajem niepodległym, że komunizm jest nie do przyjęcia, a o wolność Polski trzeba walczyć.
– Całą tę opowieść o sytuacji Polski poznawaliśmy w sposób bardzo naturalny – poprzez opowieści Mamy. Tak często relacjonowała nam różne wojenne wydarzenia, które sama przeżyła lub które były udziałem bliskich jej osób, że my jako mali chłopcy mieliśmy w pewnym momencie poczucie, iż tę wojnę sami przeżyliśmy – kontynuował w wywiadzie Kaczyński.
źródło: "Gazeta Polska"