Mówisz, że taśmy Kaczyńskiego to kapiszon? Zobacz wpisy Pawłowicz. Posłanka PiS w kontrataku
Media, trzech polityków PO i pełnomocnik austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera – to lista tych, którym oberwało się od Krystyny Pawłowicz na Twitterze po artykule "Gazety Wyborczej". Posłanka PIS wyjątkowo dużo czasu poświęciła sprawie, która zdaniem jej partii jest rozdmuchaną przez media wydmuszką.
Jednak chyba najbardziej histerycznie zareagowała Krystyna Pawłowicz. Jej ostatnia aktywność na Twitterze wyraźnie pokazuje, że PiS się przestraszył, więc może cała afera nie jest wcale aż takim kapiszonem.
Pawłowicz zwykle pisze na Twitterze jednego tweeta dziennie, czasem dwa. Niekiedy żadnego. Jednak we po ujawnieniu taśm Kaczyńskiego przez "Gazetę Wyborczą", wyjątkowo się rozpisała.
W pierwszym tweecie opublikowanym jeszcze w poniedziałek o godzinie 23:34 – a więc jeszczed przed pojawieniem się artykułu, ale po jego zapowiedzi – posłanka zaatakowała media – odpowiedzialnych za ujawnienie afery "Wyborczą" oraz Tomasza Lisa. Stwierdziła, że "atakują już cel zostawiony sobie na ich czarną, polityczną,ostatnią godzinę". "Pozwolimy tym mediom obalić demokrację w PL?" – dodała pytająco.
Z tekstu wynika, że spółka, która stanowi zaplecze finansowe PiS, chce zbudować w centrum Warszawy dwa 190-metrowe wieżowce. Od 2017 roku w tę inwestycję zaangażowany był Birgfellner, austriacki biznesmen i członek rodziny Kaczyńskiego. Stanął na czele powołanej w tym celu spółki celowej, po ukończeniu budowy miał zarobić ok. 39 mln złotych.