Edyta Górniak nie zagra na koncercie Dody przeciw nienawiści. Ma na to solidne argumenty

redakcja naTemat
Pomysł Dody na zorganizowanie koncertu "Artyści przeciw nienawiści" nie spotkał się z ciepłym przyjęcie ze strony Edyty Górniak. Odmówiła wzięcia udziału w wydarzeniu. "Nie przemówiło do mnie to, że ktoś w ubikacji w ręczniku, tuż po kąpieli, nagrywa taki filmik w momencie, kiedy mamy żałobę narodową w Polsce" – przyznała polska piosenkarka.
Edyta Górniak nie zgodziła się na wzięcie udziału w koncercie organizowanym przez Dodę Fot. Patrycja Wanot / Agencja Gazeta
"Artyści przeciw nienawiści" to spontaniczna reakcja Dody na tragiczne wydarzenia, które rozegrały się w Gdańsku. Swój udział w wydarzeniu zapowiedzieli już m.in. Bajm, Margaret, Michał Szpak, Quebonafide czy nawet Magda Gessler. Edyta Górniak, która od lat jest skonfliktowana z Dodą, odmówiła. Dlaczego?

"W takich momentach, kiedy potrzebujemy czuć jedność, to jest taka piękna emocja, ale uważam, że ta emocja została użyta jako platforma do naprawienia PR-u przez Dorotę" – wyjaśniła na Instagramie. Odniosła się też do filmiku, który nagrała Doda.


"Żeby było jasne, ja nie mam w sobie uczucia nienawiści do nikogo. Nie ma w moim umyśle miejsca na taką emocję. (...) Nie odmówiłam dlatego, że mam do kogoś nienawiść. Nie przemówiło do mnie to, że ktoś w ubikacji w ręczniku, tuż po kąpieli, nagrywa taki filmik w momencie, kiedy mamy żałobę narodową w Polsce. To po prostu do mnie nie przemówiło. Myślę, że gdyby Dorota miała więcej wyczucia, więcej wrażliwości na tę sytuację, to trafiłaby do mnie" – tłumaczyła Edyta Górniak.
Edyta Górniak przyznała, że gdyby Doda "znana jako osoba, która obraziła najwięcej osób w show-biznesie", przeprosiła i była ubrana w "normalną koszulę", to może wtedy by się zgodziła.

Koncert "Artyści przeciw nienawiści" odbędzie się 27 lutego w Atlas Arenie w Łodzi.