Ziemiec ostro skomentował nocny atak na Ogórek. "Trzeba to zatrzymać"

Rafał Badowski
To mowa nienawiści, która prowadzi do czynów nienawiści. Jest o włos od wielkiej tragedii. Emocje są ogromne, trzeba powiedzieć stop – tak Krzysztof Ziemiec skomentował nocny atak na Magdę Ogórek.
Krzysztof Ziemiec skomentował nocny atak na Magdalenę Ogórek. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Krzysztof Ziemiec, który według nieoficjalnych informacji odszedł z "Wiadomości", nie jest zdziwiony tym, że solidarność z Ogórek wyrażali nawet przeciwnicy partii rządzącej, których drażni toporna propaganda TVP.

– Nie jestem zaskoczony, bo tak powinno być. Każdy uczciwy, przyzwoity człowiek powinien odróżniać dobro od zła. Tutaj mieliśmy do czynienia z nagromadzeniem dużego zła. W twarzach tych ludzi widziałem tylko złe emocje, niestety – powiedział Ziemiec Wirtualnej Polsce.

Dodał, że pogróżki słowne mogą boleć jeszcze bardziej niż czyny. Poza tym, że grożą czymś znacznie bardziej niebezpiecznym.


– Ja dzisiaj głośno mówię, że trzeba to zatrzymać. Tak dalej być nie może, bo to się rozleje dalej. Taka jest psychologia tłumu. Wystarczy mała iskierka i ognisko zapłonie. I będziemy wszyscy żałować i mówić, dlaczego tak się stało, mogło się zapobiec tragedii – mówił prezenter, który "wsławił się" ostatnio głośnym materiałem na temat mowy nienawiści.

Przypomnijmy, w nocy grupa osób otoczyła Magdę Ogórek przed siedzibą Telewizji Polskiej. Protestujący wznosili okrzyki "kłamczucha", "TVP kłamie", obkleili nalepkami auto publicystki. Karygodne zachowanie potępili politycy i dziennikarze zarówno ze strony PiS, jak i opozycji.

źródło: Wirtualna Polska