Chciał się pochwalić oglądalnością "Wiadomości". Szybko został sprowadzony na ziemię

Tomasz Ławnicki
"W lutym po raz kolejny z rzędu wzrosła widownia 'Wiadomości' TVP. To jedyny - obok 'Teleexpressu' - duży program informacyjny w Polsce, który zwiększa widownię" – obwieścił z dumą na Twitterze odpowiadający za programy informacyjne w Telewizji Polskiej Jarosław Olechowski. Szef TAI nie wspomniał jednak o paru istotnych kwestiach.
Szef TAI, Jarosław Olechowski, chwali się wzrostem oglądalności "Wiadomości" i "Teleexpressu". Pomija przy tym parę istotnych kwestii. Fot. Twitter.com / Jarek Olechowski
"Konkurencyjne 'Fakty' TVN oraz 'Wydarzenia' Polsatu tracą widzów" – odnotował z satysfakcją Jarosław Olechowski. Nie podał przy tym, ani kolejności w rankingu oglądalności, ani tego, z jak niskiego poziomu następuje ten wzrost. Nie wspomniał też, że jeden z podległych mu programów, telewizyjna "Panorama", nieustannie traci widzów, notując wynik najgorszy w zestawieniu przygotowanego przez firmę Nielsen i opracowanego przez Wirtualne Media. Coś, o czym nie wspomniał Jarosław Olechowski to to, że pomimo spadku liczby widzów, nadal na czele oglądalności pozostają "Fakty". Główny program informacyjny TVN oglądało w lutym średnio 3,45 mln widzów, zaś program o 19.30 w TVP1 – 2,39 mln widzów.


Istotne jest także to, że wzrost oglądalności "Wiadomości" to żaden powód do radości, bo nie ma mowy o jakimkolwiek znaczącym odrobieniu strat, jakie nastąpiły wraz z nastaniem "dobrej zmiany" przy Woronicza i Placu Powstańców – przypomnieli internauci. Wielu też wskazywało, że są tacy, którzy zasiadają o 19.30 przed telewizorem "dla beki". Przypomnieć zatem należy, że na początku rządów Jacka Kurskiego oglądalność "Wiadomości" wynosiła ok. 3,20 mln widzów. Zatem radość ze wzrostu o kilkadziesiąt tysięcy widzów po stracie około miliona wygląda dość kuriozalnie.

Bardziej okazały wzrost, o niemal 200 tys. widzów, odnotował "Teleexpress" (do którego w lutym dołączył Krzysztof Ziemiec). To jednak i tak wciąż nic w porównaniu do czasów, gdy główną twarzą tego programu był Maciej Orłoś. Przed rokiem branżowy portal "Press" obrazowo podsumowywał, że w ciągu roku "Teleexpress" stracił więcej widzów, niż liczy sobie drugie co do wielkości miasto w Polsce, czyli Kraków.