Chciał się pochwalić oglądalnością "Wiadomości". Szybko został sprowadzony na ziemię
"W lutym po raz kolejny z rzędu wzrosła widownia 'Wiadomości' TVP. To jedyny - obok 'Teleexpressu' - duży program informacyjny w Polsce, który zwiększa widownię" – obwieścił z dumą na Twitterze odpowiadający za programy informacyjne w Telewizji Polskiej Jarosław Olechowski. Szef TAI nie wspomniał jednak o paru istotnych kwestiach.
Istotne jest także to, że wzrost oglądalności "Wiadomości" to żaden powód do radości, bo nie ma mowy o jakimkolwiek znaczącym odrobieniu strat, jakie nastąpiły wraz z nastaniem "dobrej zmiany" przy Woronicza i Placu Powstańców – przypomnieli internauci. Wielu też wskazywało, że są tacy, którzy zasiadają o 19.30 przed telewizorem "dla beki".
Bardziej okazały wzrost, o niemal 200 tys. widzów, odnotował "Teleexpress" (do którego w lutym dołączył Krzysztof Ziemiec). To jednak i tak wciąż nic w porównaniu do czasów, gdy główną twarzą tego programu był Maciej Orłoś. Przed rokiem branżowy portal "Press" obrazowo podsumowywał, że w ciągu roku "Teleexpress" stracił więcej widzów, niż liczy sobie drugie co do wielkości miasto w Polsce, czyli Kraków.