Od tego zaczęła się nagonka. Sprawa oświadczeń majątkowych Adamowicza umorzona

Paweł Kalisz
W związku z morderstwem Pawła Adamowicza Sąd Rejonowy w Gdańsku umorzył postępowanie w sprawie oświadczeń majątkowych samorządowca za lata 2010-2012. Opozycja od dawna twierdziła, że sprawa ma charakter politycznej nagonki, rozpętanej przez prokuraturę kierowaną przez Zbigniewa Ziobrę.
Sąd Rejonowy w Gdańsku umorzył postępowanie w sprawie nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych Pawła Adamowicza. Fot. Jan Rusek / Agencja Gazeta
Sprawa oświadczeń majątkowych prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza po praz pierwszy trafiła na wokandę w w grudniu 2015 roku. Problemem było to, że Adamowicz nie wpisał w swoich oświadczeniach majątkowych dwóch mieszkań, które kupił z żoną w styczniu 2009 r. i lutym 2010 r. Ponadto nie zgadzały się dane dotyczące zgromadzonych oszczędności – wszystkie miały być zaniżone.

Paweł Adamowicz tłumaczył, że stało się tak przez pomyłkę, będącą skutkiem powielania błędów z poprzednich oświadczeń. Wyjaśniał, że był w tym czasie zaangażowany w organizację kilku uroczystości pogrzebowych ofiar katastrofy smoleńskiej. W tym samym czasie jego żona, zajmująca się w domu rachunkami, będąc w zaawansowanej ciąży trafiła do szpitala.


Prokuratura Apelacyjna w Poznaniu złożyła wówczas wniosek o warunkowe umorzenie postępowania, oraz zasądzenie od prezydenta Gdańska świadczenia w wysokości 40 tys. zł. Sąd wniosek prokuratury uwzględnił w marcu 2016 r. W tym czasie polityczny nadzór nad prokuraturą przejmuje Zbigniew Ziobro. Nastąpiło zaskarżenie wyroku.

Sąd Okręgowy w Gdańsku w grudniu 2016 r. uwzględnił wniosek prokuratury i uznał, że sprawa musi być ponownie rozpatrzona przez sąd niższej instancji. Opozycja grzmiała, że decyzja prokuratury ma charakter polityczny, mający na celu przedstawienie Pawła Adamowicza w jak najgorszym świetle.

W piątek w związku z tragiczną śmiercią Pawła Adamowicza gdański Sąd Rejonowy umorzył postępowanie w sprawie. Sąd poinformował, że 22 lutego wpłynął do niego zupełny odpis aktu zgonu prezydenta, który zmarł 14 stycznia.

Dzień wcześniej Adamowicz został kilkukrotnie pchnięty nożem przez Stefana W. podczas Finału WOŚP. Przypomnijmy, iż morderca prezydenta Gdańska ze sceny wykrzyczał, iż zabił w ramach odwetu na Platformie Obywatelskiej, za rządów której schwytano go i uwięziono za wielokrotne napady na banki.