"No ch...j wypatrzył?". Zalewska przyłapana na przeklinaniu przed obradami rządu

Paweł Kalisz
Jak się okazuje, na posiedzeniach rządu Prawa i Sprawiedliwości nie używa się jedynie parlamentarnego języka. Zdradziła to minister edukacji Anna Zalewska, która przez kamery została przyłapana na wulgarnej wymianie opinii z szefową MRPiPS Elżbietą Rafalską.
Anna Zalewska używa słów powszechnie uznawanych za wulgarne. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
– Sama nie wiem, co w tej torbie mam wnieść – zastanawiała się Elżbieta Rafalska, stojąc przed długim stołem, przy którym odbywają się posiedzenia rządu. Rozmawiała z minister edukacji Anną Zalewską na temat zawartości torby, w której to "nie było wiertarki, ale sekator by się zmieścił".

O ile jednak wypowiedzi Rafalskiej o narzędziach można określić jako luźną i żartobliwą, o tyle słowa minister edukacji "nieco" szokują. – No ch...j wypatrzył? – zapytała nagle Anna Zalewska. Tę krótką wymianę zdań uchwyciła kamera TVN.

Przy tej okazji warto chyba przypomnieć oburzenie polityków Prawa i Sprawiedliwości sprzed kilku lat, gdy ówczesny szef MSWiA Bartłomiej Sienkiewicz powiedział słynne "ch...j, d..a i kamieni kupa". Jego krytyce nie było granic, choć nie klął przed kamerami na obradach rządu, a podczas prywatnej rozmowy, którą nagrano dzięki nielegalnym podsłuchom.