"Idiotyczna, pseudoreligijna hucpa". Rytuał z kukłą Judasza oburzył Brudzińskiego
Nie mają końca komentarze po tym, jak na Podkarpaciu spalono kukłę Judasza. Głos w sprawie rytuału zabrał Joachim Brudziński. Szef MSWiA nie ma wątpliwości, że ta sytuacja będzie kosztowna wizerunkowo dla Kościoła, Polski i Polaków.
Minister podkreślił też, że w związku z tą sprawą "koszta wizerunkowe dla Kościoła, Polski i Polaków będą olbrzymie".
W kolejnym wpisie Brudziński jeszcze rozwinął swoją myśl i nawiązał do czasów II wojny światowej.
"Kościół w Polsce w czasach niemieckiej okupacji i niemieckiego nazistowskiego barbarzyństwa, często heroicznie, tak jak wielu Polaków, ratował życie swoich żydowskich braci. Takimi 'akcjami' jak w Pruchniku (wbrew miejscowemu proboszczowi) zaciera się piękne świadectwo rodziny Ulmów" – napisał polityk.
Kontrowersyjny rytuał w Pruchniku
Przypomnijmy, że wielkanocny rytuał w Pruchniku zgromadził setki mieszkańców miasta, w tym dzieci.
Otrzymały one kije, żeby móc wymierzyć Judaszowi tradycyjne 30 ciosów. Następnie kukłę zawleczono nad rzekę, odcięto jej głowę i spalono. A to wszystko w Wielki Piątek, który w tym roku przypadał w rocznicę powstania w Getcie Warszawskim.